- Zdecydowanie tak [zbieżność dat z rocznicą wyborów to przypadek], zapewniam, dzisiejsza prokuratura absolutnie nie kieruje się kalendarzem wyborczym. Byłoby gorzej, zdecydowanie gorzej, gdybyśmy wyznaczyli np. inną datę tylko dlatego, iż to jest data wyborów parlamentarnych sprzed roku, absolutnie, ja sobie nie wyobrażam, żebyśmy dzisiaj jeszcze tak musieli pracować - kontynuował.
- Mamy zgodę na wystąpienie z takim wnioskiem, decyzję podejmą prokuratorzy po wykonaniu czynności z udziałem podejrzanego Romanowskiego - mówił dalej, dopytywany, czy prokuratura będzie wnioskować o areszt.