«Гражданские проверки» голландцев на границе с Германией. Так правые подогревают конфликт

natemat.pl 4 часы назад
Polityka migracyjna wywołuje spory również w Holandii. Jak informuje DPA, niektórzy Holendrzy sami organizują kontrole na granicy z Niemcami, aby zatrzymać migrantów.


W gorącej debacie nt. polityki migracyjnej w Holandii obywatele zaczęli sami organizować kontrole pojazdów przy granicy niemieckiej.

W sobotni wieczór na autostradzie 408, która biegnie od niemieckiego Haren (Ems) w Dolnej Saksonii w kierunku centralnego ośrodka recepcyjnego dla migrantów w Ter Apel w Holandii, ludzie wyposażeni w kamizelki odblaskowe i latarki zatrzymywali samochody – podają media. Są nagrania z tych kontroli. Brało w nich udział około 12 mężczyzn. Jak mówili, są niezadowoleni z faktu, iż migranci bez przeszkód przekraczali granicę z Holandią.

"Obywatelskie kontrole". Minister reaguje


W niedzielny wieczór niemiecka i holenderska policja, wg DPA, przerwały kolejną taką akcję. Po raz kolejny dziesiątki obywateli Holandii zebrały się na granicy, aby zapobiec ewentualnemu wjazdowi migrantów z Niemiec do Holandii. Jak donosił nadawca RTV Noord, funkcjonariusze policji ustalili tożsamość osób zaangażowanych w akcję.

Jednak relacje ws. działań służb są niespójne: wg gazety "Algemeen Dagblad" policja po holenderskiej stronie granicy jedynie sprawdziła tożsamość aktywistów, ale poza tym nie interweniowała. Około północy w poniedziałek biorący udział w akcji mężczyźni mieli sami spokojnie opuścić teren.

W ubiegłym tygodniu holenderski rząd upadł w sporze o zaostrzenie polityki azylowej. Minister sprawiedliwości i pełniący obowiązki ministra ds. migracji David van Weel wezwał w niedzielny wieczór, aby ludzie nie brali sprawiedliwości w swoje ręce, tylko pozwolili działać służbom.

"Napływ osób ubiegających się o azyl musi zostać ograniczony. Dlatego naciskamy na surowsze przepisy azylowe i lepszą kontrolę graniczną" – powiedział minister. "Frustracja jest zrozumiała, ale nie bierz prawa w swoje ręce. Pozwól policji i straży granicznej wykonywać swoją pracę. Przestrzegaj prawa" – zaapelował van Weel.

Wilders podgrzewa konflikt


Z kolei prawicowy populista Geert Wilders, który zerwał w zeszłym tygodniu koalicję, mówi, iż patrole mieszkańców to "fantastyczna inicjatywa". "To powinno się zdarzyć wszędzie na granicy" – powiedział. Jak stwierdził, jeżeli premier nie rozmieści natychmiast wojska w celu przeprowadzenia kontroli, "powinniśmy zrobić to sami". Zadeklarował też swój udział w takiej akcji.

We wtorek Wilders ogłosił wycofanie się swojej partii z koalicji rządowej. Uzasadnił to niechęcią pozostałych partnerów koalicyjnych do zaostrzenia polityki migracyjnej.

Holenderska policja i gmina graniczna Westerwolde ogłosiły, iż zatrzymywanie samochodów przez osoby postronne jest zabronione – prawo, by to robić, mają tylko służby. "Takie działania stwarzają niezwykle niebezpieczne sytuacje na drodze i wzdłuż niej" – stwierdzili we wspólnym oświadczeniu, o którym informuje gazeta "De Gelderlander". "Takie działania są naprawdę niedopuszczalne".

Konrole na granicach Niemiec


Od jesieni 2024 Niemcy rozszerzyły wyrywkowe kontrole na wszystkie swoje granice, także te z Holandią. Jak sprawdzili wtedy reporterzy DW, procedury te nie zmieniły zasadniczo życia w przygranicznych regionach, np. w niewielkim Vaals, tuż przy granicy niemiecko-holenderskiej. Tuż po wprowadzeniu rozszerzonych kontroli granicznych nie działo się tu nic niezwykłego. Ruch na jednopasmowej drodze biegnącej z tego miasta do Akwizgranu w Niemczech odbywał się bez zakłóceń.

(DPA/mar)


Читать всю статью