Rząd Niemiec opowiada się za zwiększeniem liczby deportacji. Minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt (CSU) przechodzi do konkretów i mówi o otwarciu się nowych możliwościach odsyłania większej liczby wnioskodawców o azyl, których wnioski zostały odrzucone. "Modele z krajami trzecimi mogą być opcją", powiedział w "Welt am Sonntag": "Jeśli ludzi nie można deportować do ich państw ojczystych, nie oznacza to, iż deportacje do innych bezpiecznych regionów są wykluczone".
Mniej ograniczeń w deportacji
Tzw. element łączący, czyli niezbędne osobiste powiązanie migranta z krajem trzecim, zostało właśnie zniesione, dodał minister, odnosząc się do odpowiedniego ustalenia w gronie szefów resortów spraw wewnętrznych UE w tym tygodniu. "Dotychczas wymagało to istnienia powiązania osoby do deportacji z krajem trzecim. Ta konieczność teraz zniknęła, co stwarza nowe możliwości", powiedział Dobrindt.
Ogłosił również nowe podejście do majątku ukraińskich uchodźców: "Podstawową zasadą jest to, iż najpierw należy wykorzystać własny majątek, zanim będzie można skorzystać z pomocy państwowej". Ponieważ Ukraińcy są teraz traktowani prawnie jak inni wnioskodawcy o azyl, nie tylko pomoc zostanie zmniejszona, ale także tzw. majątek chroniony spadnie do 200 euro: "Samochody czy drogie zegarki znacznie przekraczają tę kwotę i w związku z tym są uważane za majątek. Lokalne władze decydują, czy rzeczywiście istnieje potrzeba (pomocy)".
UE za reformą Konwencji Praw Człowieka
Dobrindt wypowiedział się także na temat debaty dotyczącej reformy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. "Wyobrażam sobie, iż mogą pojawić się jasne stanowiska ze strony polityków, które mogłyby stanowić podstawę dla przyszłych decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka" – podkreślił.
W środę 46 państw członkowskich Rady Europy uzgodniło, iż do 2026 roku opracują polityczne oświadczenie dotyczące kwestii migracyjnych oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. 27 krajów, w tym Włochy, Wielka Brytania, Austria i Dania, w tej chwili opowiada się za zaostrzeniem przepisów. Dotychczas konwencja uniemożliwia deportację choćby najcięższych przestępców, jeżeli grozi im w kraju docelowym nieludzkie lub poniżające traktowanie, co może obejmować również niedobory w systemie ochrony zdrowia. Przestrzeganie konwencji nadzoruje Europejski Trybunał Praw Człowieka.














