- Kolejne bolesne zabiegi na polskiej pamięci narodowej ma w tym samym Muzeum przykryć fakt, iż ówczesny dyrektor - czyli ja - w czasie COVID-u dwukrotnie przez dziesięć dni (okres kwarantanny) mieszkał (i pracował!) w wyłączonym z użytku komercyjnego pokoju (wyłączonym, bo COVID). Urojone rozliczenia zamiast prawdy historycznej. PS. Tak, nie boję się Donalda Tuska — kontynuował.
Nowe porządki w Muzeum II Wojny Światowej.
W ciszy ofiary stają się statystyką. Oczywiście w porządku alfabetycznym, żeby tylko nie wyszło, iż dla Polaków II wojna światowa była prawdziwą hekatombą.
Zamiast zdjęcia przysięgi powstańców warszawskich złożonej przed księdzem… pic.twitter.com/YffNNRodAY