Возле Трампа снова прозвучали выстрелы. Экс-президент США в безопасности

natemat.pl 1 неделя назад
W niedzielę doszło do niepokojącego incydentu w pobliżu Donalda Trumpa, który przebywał na polu golfowym Trump International Golf Club w West Palm Beach na Florydzie. Według oświadczenia przedstawicieli jego kampanii wyborczej były prezydent jest bezpieczny, mimo iż w jego bliskim otoczeniu doszło do strzałów, ale te nie były skierowane w jego stronę.


Szczegóły incydentu


Strzały miały miejsce około godziny 14:00 czasu lokalnego, co potwierdziły media amerykańskie, w tym CNN. Pole golfowe zostało zamknięte, a Donald Trump został przewieziony w bezpieczne miejsce.

Według informacji, na które powołują się media, incydent rozpoczął się, gdy agenci ochrony zauważyli mężczyznę trzymającego przedmiot przypominający lufę pistoletu.

Służby miały otworzyć ogień w stronę podejrzanego, co doprowadziło do natychmiastowej reakcji ochrony i zamknięcia całego terenu klubu golfowego. Jak podają amerykańskie media, mężczyzna nie celował bezpośrednio w byłego prezydenta USA i został on aresztowany na drodze I-95 przez lokalną policję.

Reakcja sztabu Donalda Trumpa


Rzecznik kampanii Donalda Trumpa, Steven Cheung, wydał krótkie oświadczenie, potwierdzając, iż były prezydent jest bezpieczny. "Donald Trump jest bezpieczny po strzałach w jego pobliżu. Na razie nie ma dalszych szczegółów" – poinformował.

Secret Service wydało oświadczenie na platformie X (dawniej Twitter), informując, iż współpracuje z biurem szeryfa hrabstwa Palm Beach w celu ustalenia dokładnych okoliczności zdarzenia. O sprawie została poinformowana już jego kontrkandydatka i wiceprezydentka USA Kamala Harris oraz aktualny prezydent USA Joe Biden.

Choć sytuacja wywołała chwilową panikę, zarówno wśród ochrony, jak i na polu golfowym, Trumpowi nic się nie stało. Były prezydent nie był celem ataku, a szybka reakcja Secret Service oraz lokalnych władz zapewniła bezpieczeństwo.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w połowie lipca doszło do nieudanego zamachu na Donalda Trumpa. Do zdarzenia doszło w Pensylwanii, gdzie prezydent miał swój wiec wyborczy. Kiedy polityk przemawiał, nagle z oddali dało się słyszeć odgłosy przypominające strzały, a potem Trump chwycił się za ucho i schylił. Na scenę wbiegli agenci Secret Service, wybuchła panika.

Sprawcą zamachu był Thomas Matthew Crooks. Mężczyzna zaraz po ataku został zastrzelony przez agentów Secret Service. 20-latek mieszkał w Bethel Park – 55 km od miejsca, w którym odbywała się konwencja z udziałem byłego prezydenta USA.

Читать всю статью