Военный эксперт рассуждает о наихудшем сценарии. «Если Россия это сделает, у нас будет два года»

news.5v.pl 1 день назад
  • — jeżeli Europa postawi sobie cel, iż w trzy lata będzie mieć dwa razy większą armię, to chcąc nie chcąc, będzie musiała kupować też sprzęt amerykański — mówi ekspert
  • Płk Lewandowski zwraca uwagę, iż kupowanie sprzętu amerykańskiego to jednorazowy wydatek na dany sprzęt, ale przede wszystkim to także rozłożone na kolejne lata koszty związane z serwisowaniem
  • — o ile nastąpią cięcia w budżecie obronnym USA, to może się okazać, iż żołnierze amerykańscy nie będą walczyć w jednym okopie z żołnierzami polskimi — komentuje wojskowy
  • — Będziemy mogli liczyć na przykład na to, iż Amerykanie będą nam uzupełniać zniszczone Abramsy. Ale nie będziemy mogli liczyć na amerykańskie załogi. Dostaniemy wsparcie techniczne, satelitarne, być może powietrzne i dalekiego zasięgu — wskazuje
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

Pojawia się coraz więcej głosów, iż Europa nie może już tak bardzo polegać na amerykańskim sprzęcie wojskowym. Chodzi o zaskakującą dla wielu politykę administracji Donalda Trumpa, która m.in. z dnia na dzień odcięła Ukrainę od wywiadowczych informacji.

Francis Chung/POLITICO / East News

Donald Trump

Część komentatorów twierdzi, iż Europa ma potencjał, by zbudować potężny przemysł zbrojeniowy i iż w takiej sytuacji mocno ucierpią na tym amerykańskie firmy.

— Wszystko będzie zależało od tego, jak gwałtownie armie europejskie będą chciały się rozbudować — ocenia płk Piotr Lewandowski.

— jeżeli Europa postawi sobie cel, iż w trzy lata będzie mieć dwa razy większą armię, to chcąc nie chcąc, będzie musiała kupować też sprzęt amerykański. Nie zbudujemy tak gwałtownie silnej obrony przeciwlotniczej i nie odejdziemy od konieczności zakupów Patriotów. W ciągu najbliższych lat Europa nie będzie też w stanie wyprodukować sama dużej liczby wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych zbliżonych do HIMARS. Już nie wspominając o amunicji do nich — komentuje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Europa bez amerykańskiego sprzętu

— o ile jednak Europa stwierdzi, iż ma więcej czasu i armia będzie rozbudowywać się wolniej, jeżeli ten wzrost będzie rozłożony na dekady, to sprzętu od Amerykanów już kupować nie będziemy. I wtedy rzeczywiście boleśnie odczuje to amerykańska zbrojeniówka — wskazuje.

Płk Lewandowski zwraca uwagę, iż kupowanie sprzętu amerykańskiego to jednorazowy wydatek na dany sprzęt, ale przede wszystkim to także rozłożone na kolejne lata koszty związane z serwisowaniem.

— Francuzi, Niemcy, Brytyjczycy, Szwedzi, Finowie mają własny przemysł zbrojeniowy i to wysoce zaawansowany. Raczej nie będą kupować od Amerykanów czegoś, by potem musieli jeszcze kupować do tego części. To się nie opłaca w sytuacji, gdy te kraje same za kilka lat będą w stanie to wyprodukować. Z tych zamówień skorzystają przecież ich własne fabryki, a nie te za oceanem.

Polski wojskowy ubolewa nad tym, iż „Ameryka przestała być wiarygodnym sojusznikiem”. Podkreśla jednak, iż Europa musi działać rozważnie. — Europa powinna wciąż kupować część sprzętu od Amerykanów, zakładając, iż on w ramach już istniejących umów zostanie później przekazany Ukrainie. Przekazany w momencie, kiedy kraje europejskie będą mogły produkować już swój sprzęt. To jest najlepsze rozwiązanie, ale raczej nie dla naszego kraju, tylko dla państw z większym przemysłem zbrojeniowym niż nasz. Absolutnie nie rekomenduję, by Polska „pozbywała się” naszych Abramsów — argumentuje.

„Kto wie, może Trump zrobił najlepszą rzecz dla Europy”

Płk Lewandowski jest zdania, iż „Europa przespała ostatnich kilkanaście lat” m.in. w kwestiach gospodarczych i zbrojeniowych. Cieszy się jednak, iż w ostatnim czasie — po zaskakujących decyzjach i działaniach nowej administracji Donalda Trumpa — zdaje się budzić. Wskazuje na ostatnie przemówienie prezydenta Francji Macrona i na nowe decyzje przywódców europejskich w sprawie finansowania i rozbudowy potencjału wojskowego na naszym kontynencie.

PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS

Emmanuel Macron

— o ile Europa zrobi chociaż połowę z tego, co mówi, iż trzeba zrobić, to Trump odniesie odwrotny skutek niż chciał. Prezydent USA w swojej polityce wraca do doktryny Monroe, której jeden z fundamentów zakłada, iż Europa nie może być zjednoczona. A Trump swoją polityką jednoczy właśnie Europę. Pytanie, czy to na dłuższą metę się uda?

— Kto wie, być może Trump zrobił najlepszą rzecz, jaką mógł zrobić Europie — dodaje.

Rozmówca Onetu nie ma jednak wątpliwości, iż sytuacja jest poważna. I trzeba liczyć się z czarnym scenariuszem, w którym Rosja nie zatrzymuje się na Ukrainie.

— Ile Europa ma czasu? Nikt tego tak naprawdę teraz nie wie. Wie pan, kiedy będziemy to wiedzieć? Gdy nastąpi pokój między Ukrainą i Rosją i zobaczymy, co Rosja zrobi ze swoją rozbuchaną armią. Czy będzie chciała utrzymywać setki tysięcy kontraktowych, płacąc im kosmiczne pieniądze i przesuwając swój budżet na skraj wydolności? o ile to zrobi, to oznacza, iż mamy trzy lata do wojny. Może choćby dwa lata. jeżeli jednak Rosja obniży stawki, część kontraktowych odejdzie, a armia będzie budowana powoli, to być może mamy i dekadę — ocenia płk Piotr Lewandowski.

Polscy i amerykańscy żołnierze w jednym okopie

Analityk jest zdania, iż powinniśmy z uwagą patrzeć na amerykańskie zapowiedzi redukcji budżetu sił zbrojnych USA.

Szef Pentagonu Pete Hegseth mówi o obniżkach rzędu 8 proc. rocznie przez następnych 5 lat. — Zobaczymy, czego w pierwszej kolejności dotkną te obniżki. jeżeli okaże się, iż dotkną amerykańskiej umiejętności działania w Europie, to mamy już jasną odpowiedź. Ameryka przestaje być wiarygodnym sojusznikiem dla Europy — podkreśla płk Lewandowski.

Rozmówca Onetu zaznacza, iż w takim scenariuszu zmieniłoby się także amerykańskie wsparcie dla Polski. — Nie będzie tak, jak jeszcze niedawno mówili nasi politycy, iż armia amerykańska będzie walczyła z armią najeźdźcy u naszego boku.

— Będziemy mogli liczyć na przykład na to, iż Amerykanie będą nam uzupełniać zniszczone Abramsy. Ale nie będziemy mogli liczyć na amerykańskie załogi. Dostaniemy wsparcie techniczne, satelitarne, być może powietrzne i dalekiego zasięgu. Ale o ile nastąpią cięcia w budżecie obronnym USA, to może się okazać, iż żołnierze amerykańscy nie będą walczyć w jednym okopie z żołnierzami polskimi — puentuje.

Читать всю статью