«Военные фронты»: генерал Рычковский: НАТО нужно два десятилетия, чтобы противостоять России. Москва не будет ждать

news.5v.pl 18 часы назад

Bezpieczny kontakt do autorów: [email protected]; [email protected]

Kilka dni temu dowództwo amerykańskich Wojsk Lądowych w Europie i Afryce ogłosiło planowane przeniesienie amerykańskiego sprzętu wojskowego i personelu z Jasionki w Polsce do innych lokalizacji w naszym kraju. Tłumaczono to optymalizacją amerykańskich operacji wojskowych. Podkreślano, iż Polska i jej sojusznicy będą utrzymywać infrastrukturę ochronną wokół Jasionki.

— W naszym kraju ta deklaracja wywołała spore poruszenie. Jak pan ocenia ten ruch Amerykanów? — zapytali prowadzący podcast „Fronty Wojny” gen. Dariusza Ryczkowskiego, polskiego oficera, który przez ostatnie cztery lata zajmował jedno z najważniejszych stanowisk w NATO. Polski generał był zastępcą dowódcy Połączonego Dowództwa Wsparcia (Joint Support and Enabling Command, JSEC).

Poniżej dalsza część tekstu oraz cała rozmowa w formie wideo:

— Decyzje o wycofaniu amerykańskich żołnierzy z bazy w Jasionce zapadły już półtora roku temu. Głównodowodzący Połączonych Sił NATO w Europie, gen. Christopher Cavoli postawił takie zadanie wszystkim strukturom Sojuszu. Powiedział, iż Europa przejmuje odpowiedzialność za koordynację pomocy dla armii ukraińskiej. Dotychczas robili to Amerykanie przy pomocy Brytyjczyków. Teraz staje się to zadaniem dla całego NATO — podkreślił gen. Ryczkowski. Jednak jego zdaniem wycofanie amerykańskich wojsk z Jasionki można oceniać podwójnie.

— Niewątpliwie jest to ruch planowy. Zabrakło jednak być może precyzyjnych informacji o tym, kiedy on nastąpi — dodał.

PAP/Darek Delmanowicz / PAP

Amerykańscy żołnierze na lotnisku w Jasionce — Jasionka, 14 lutego 2022 r.

Generał zaznaczył, iż hub w Jasionce zaraz po ataku Rosji na Ukrainę został stworzony siłami polskiej armii przy pomocy sojuszników, by dystrybuować pomoc wojskową na wschód. Jego zdaniem przesunięcie części żołnierzy amerykańskich spod Rzeszowa kilka zmienia w jego funkcjonowaniu. — Oczywiście oprócz aspektu politycznego, o którym nie będę się wypowiadał, ponieważ politykiem nie jestem — powiedział.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

„Sojusz bez USA nie będzie tym samym Sojuszem”

Marcin Wyrwał, dodał jednak, iż to właśnie obecność tam Amerykanów była kluczowa, ponieważ był to jasny sygnał dla Rosji, iż w razie eskalacji konfliktu zaangażuje się całe NATO. — Teraz wycofanie wojsk Stanów Zjednoczonych z Jasionki zmienia wszystko — powiedział Wyrwał. Generał przyznał, iż Sojusz bez Stanów Zjednoczonych nie będzie tym samym Sojuszem. — Natomiast dzisiaj nie ma żadnych sygnałów, żeby miało się to zmienić. Stany Zjednoczone przez cały czas są liderem w NATO — podkreślał gen. Ryczkowski.

Tematem rozmowy była również kwestia artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego, który mówi, iż napaść na jednego z członków NATO będzie uznana za napaść na wszystkich. — Pan naprawdę jest przekonany, iż w momencie, kiedy Amerykanów w Jasionce nie ma, to bezpieczeństwo bazy jest na tak samo wysokim poziomie i tak samo możemy być pewni, iż nic tam nie spadnie, jak w przypadku, kiedy Amerykanie tam byli?— zapytał Wyrwał.

— Tak, jestem o tym święcie przekonany. Gdyby tak nie było, to NATO w tym kształcie, w którym jest, nie miałoby sensu — odparł generał. — Jasionka skumulowała uwagę mediów w Polsce. Byłem choćby tym zaskoczony może dlatego, iż wiedziałem o planie zastępowania Amerykanów przez siły europejskie. Według mnie to czy nieba nad Jasionką będą bronić niemieckie, amerykańskie, norweskie, czy jakiekolwiek inne Patrioty, to nie ma większego znaczenia.

Sprawa Jasionki, zdaniem dziennikarzy Onetu wzbudziła tak duże zainteresowanie, dlatego iż prezydentem Stanów Zjednoczonych został Donald Trump, którego polityka związana z bezpieczeństwem międzynarodowym jest dość nieprzewidywalna.

— Struktury NATO obowiązuje teraz nowa strategia obronna i wynikające z niej plany obronne. Chodzi o plany: regionalne centrum, południe i północ. Mają one odpowiednie załączniki i każdy z państw członkowskich przygotowuje swoje siły według tych planów. Plan to nie jest strategia, to nie jest wola polityczna. Plan ma zostać wykonany. Ma swój harmonogram. Możemy oczywiście dyskutować, w jakim stopniu będzie wykonany i jak szybko. To są ryzyka, ale plany są. Rzeczywiście teraz na płaszczyźnie informacyjnej jest wielkie zamieszanie, jak w każdym kryzysie, natomiast na poziomie wojskowym odbywa się konkretne planowanie — podkreślał gen. Ryczkowski.

Edyta Żemła przypomniała, iż od 2022 r. za naszą wschodnią granicą toczy się pełnoskalowa wojna. — Rosja zaatakowała Ukrainę, której wymierną pomoc udzieliło NATO, ale przede wszystkim Stany Zjednoczone. Czy o ile Amerykanie wycofają się z pomocy Ukrainie, zrobi to również Sojusz? — zapytała.

— Nie, z całą pewnością nie. Myślę, iż jeżeli administracja obecnego prezydenta podejmie taką decyzję, chociaż nie wydaje mi się, żeby to było proste. Powstanie koalicja woli krajów, które są tak jak Polska, bezpośrednio zagrożone działaniami Rosji. To jest naturalna konsekwencja — powiedział gen. Ryczkowski. Choć dodał, iż w NATO to poczucie zagrożenia nie jest odbierane wszędzie tak samo, jak w Polsce.

NATO będzie istnieć, choćby bez Amerykanów

— Natomiast wracając do tego, czy NATO będzie istnieć bez Amerykanów? Tak, będzie istnieć, choć będzie inne. Natomiast nie wierzę w to, żeby Stany Zjednoczone porzuciły NATO. Ponadto nie da się wyjść z NATO, nie wychodząc z Europy. Oczywiście, iż Stany Zjednoczone mają swoje globalne interesy na całym świecie. Nie mam bladego pojęcia, co jest w głowach decydentów amerykańskich. Natomiast wielokrotnie rozmawiałem z moimi kolegami wojskowymi ze Stanów Zjednoczonych. Znam tych ludzi dosyć dobrze i wiem, iż do spraw sojuszniczych mają typowo wojskowe podejście. Realizują jednak wytyczne polityczne, dlatego, jako Europa musimy, jak najszybciej zbudować własne umiejętności obrony. Czy to będzie możliwe w ciągu roku? Oczywiście, iż nie — powiedział generał. Zapytany, jak długo ten proces może potrwać, odparł: Dwie dekady. Moskwa jednak nie będzie czekać. Będzie nas testować, szukać naszych słabych punktów. Dlatego czasu nie ma, trzeba zakasać rękawy i barć się do pracy.

Generał pochwalił jednak polskie władze polityczne i wojskowe, mówiąc, iż robimy sporo by zwiększyć nasze bezpieczeństwo, ponieważ czujemy zagrożenie ze strony Rosji. — Natomiast można zrobić jeszcze więcej — dodał.

Gen. Ryczkowski przyznał również, iż NATO działa wolno i jest skrępowane przerostem biurokracji. Zmiany realizowane są tam latami.— Jednak po wybuchu wojny w Ukrainie, w Sojuszu zmieniło się wszystko. Po pierwsze, natychmiast po rozpoczęciu pełnoskalowego konfliktu, powstała nowa strategia, którą mają też wdrożyć poszczególne państwa Sojuszu nie za 10 lat, tylko tu i teraz. Ten proces się dzisiaj odbywa — powiedział. Dodał, iż podstawą uruchomienia tych planów jest przegląd i dostosowanie infrastruktury poszczególnych państw do przyjęcia wojsk sojuszniczych.

— Szef BBN-u gen. Dariusz Łukawski powiedział, iż gdybyśmy mieli się bronić, to zapasy amunicji, jakie mamy starczą nam na kilka dni walki. My mu wierzymy, bo mamy sporo informacji, jak się produkuje choćby amunicję artyleryjską. A co pan na to? — zapytał Wyrwał.

Piotr Nowak / PAP

Szef BBN, gen. Dariusz Łukowski

— Polski plan obrony jest częścią planu NATO. To jest bardzo ważne, bo oznacza, iż nie będziemy improwizować. Druga rzecz, równie ważna, jest też taka, iż dość gwałtownie zorientujemy się, iż Rosja przygotowuje się do ataku. Nie da się wejść do Polski w taki sposób, żeby nas zaskoczyć. To jest po prostu niemożliwe. Mogą nas zaskoczyć decyzjami. Natomiast nie są w stanie nas zaskoczyć militarnie. Dlatego mamy czas na konsultacje, mamy czas na uruchomienie kolejnych artykułów Traktatu Północnoatlantyckiego, łącznie z artykułem piątym — wyjaśnił gen. Ryczkowski.

Amerykanie wycofają się z Polski?

Żemła zapytała, czy jak podają media, Amerykanie mogą wycofać swoje wojska z Polski? Generał przyznał, iż istnieje takie ryzyko, ponieważ administracja Trumpa jest nieprzewidywalna. Dodał, jednak iż na razie tego typu doniesienia traktuje jako rodzaj nacisku na państwa europejskie, by płaciły więcej na swoją obronność.

— My, ale też pozostałe państwa Sojuszu często prosimy o pomoc Stany Zjednoczone, zamiast pracować nad poprawą jakości własnych armii. Amerykanie pomagają, ale mają już dość. Mówią nam: „Jak macie problem, to lecicie do nas”. To musi się skończyć — stwierdził gen. Ryczkowski. Jego zdaniem, żeby zbudować sprawnie funkcjonującą armię, to zmiany należy rozpocząć od logistyki.

— W Polsce reforma logistyki wojskowej, będzie bardzo trudna. Wymaga tytanicznej wręcz pracy, ale trzeba to zrobić, bo nie da się prowadzić wojny bez zasobów i uporządkowanych, działających procedur — podkreślił generał.

Zobacz poprzednie odcinki:

Читать всю статью