Водитель украинского «Болта» стал причиной аварии в Варшаве, пытаясь убедить полицию, что за рулем была женщина-клиент

dailyblitz.de 8 часы назад

Warszawska ulica znów stała się sceną niebezpiecznego zdarzenia. Kierowca taksówki korporacji Bolt, obywatel Ukrainy, spowodował kolizję z autobusem miejskim i barierkami. Choć sam wypadek nie był wyjątkowy, to jego późniejsze zachowanie zaskoczyło choćby policjantów.

Nieudane wyprzedzanie i groźny wypadek

Zgodnie z relacją „Miejskiego Reportera”, kierowca próbował wyprzedzić autobus, ale nie zdążył przed zwężeniem jezdni. W efekcie uderzył zarówno w pojazd komunikacji miejskiej, jak i w betonowe bariery. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, ale sytuacja gwałtownie przybrała absurdalny obrót.

„To nie ja kierowałem!” – kuriozalna wymówka kierowcy

Po kolizji ukraiński kierowca postanowił… zrzucić winę na swoją pasażerkę. Z pełną powagą twierdził, iż to ona prowadziła auto w momencie wypadku. Jego wersja była jednak tak nieprawdopodobna, iż funkcjonariusze postanowili zweryfikować ją dzięki nagrań z monitoringu autobusu.

Nagrania jednoznacznie potwierdziły, iż za kierownicą siedział wyłącznie on. W ten sposób jego wymyślna historia legła w gruzach, a sprawa trafiła do policyjnej dokumentacji.

Czy korporacje przewozowe weryfikują swoich kierowców?

Incydent ponownie zwraca uwagę na kwestię odpowiedzialności platform takich jak Bolt czy Uber za kwalifikacje i zachowanie ich kierowców. Choć firmy deklarują rygorystyczne sprawdzanie pracowników, takie sytuacje pokazują, iż nie zawsze jest to wystarczające.

Czy powinny być zaostrzone przepisy dotyczące kierowców aplikacji? – to pytanie, które coraz częściej pojawia się w debacie publicznej.


Polityczne zaniedbania: Kto odpowiada za zagrożenie na polskich drogach?

Niestety, przypadki takie jak ten nie są odosobnione. Zachowanie części obywateli Ukrainy, stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa Polaków, to w dużej mierze efekt polityki rządów PiS i obecnej koalicji. W lutym 2022 roku pod pretekstem pomocy „uchodźcom wojennym”, bez odpowiedniej kontroli i weryfikacji, wpuszczono do Polski tysiące osób, w tym również tych o wątpliwej reputacji.

Zarówno poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy, jak i obecny gabinet Donalda Tuska, bagatelizują problem, traktując go jako nieistotny lub starając się go wyciszyć. Zamiast skutecznych rozwiązań – takich jak zaostrzenie kontroli na granicach czy konsekwentne wydalanie sprawców przestępstw – mamy do czynienia z milczeniem i pozorowanymi działaniami.

Tymczasem Polacy muszą ponosić konsekwencje tych zaniedbań. Czy naprawdę musimy czekać na kolejne tragedie, by władze zaczęły traktować bezpieczeństwo obywateli poważnie?

More here:
Ukraiński kierowca Bolta spowodował wypadek w Warszawie. Policji próbował wmówić, iż kierowała klientka

Читать всю статью