Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z Lewicy wystąpił w "Kropce nad i" w TVN24. Podczas rozmowy został poruszony temat m.in. zamieszania wokół Szymona Hołowni po jego ostatnim spotkaniu w mieszkaniu Adama Bielana z przedstawicielami PiS m.in. Jarosławem Kaczyńskim.
Gawkowski o zamieszaniu wokół Hołowni i rozpadzie koalicji
To zachowanie lidera Polski 2050 wywołało polityczną burzę i zostało skrytykowane przez polityków KO. Również parlamentarzyści z jego partii nie kryli zaskoczenia. – Myślę, iż pan marszałek Hołownia został wpuszczony w maliny. Spotykali się z nim po to, żeby go cynicznie wykorzystać. Spotykali się z nim po to, żeby to spotkanie ujawnić – powiedział Gawkowski.
– Patrzę na to z niepokojem dla koalicji. Uważam, iż jeszcze nigdy koalicja 15 października nie była tak blisko nad przepaścią. Nie była nigdy tak blisko krawędzi, tego, iż się może rozpaść, bo nie wiadomo co stoi za rogiem i kto, o czym i z kim rozmawia – dodał.
Gawkowski nie ma nic przeciwko temu, iż marszałek Sejmu widuje się z różnymi politykami, ale jego zdaniem powinno się to odbywać w Sejmie i nie pod osłoną nocy. To było – jak stwierdził – "złe i niepotrzebne". Wicepremier uznał też, iż teraz odbudowanie zaufania do Szymona Hołowni będzie trudne.
Przypomnimy, iż kilka dni temu Izabela Bodnar zdecydowała, iż odchodzi z Polski 2050. Potem także sekretarz generalna partii, Agnieszka Baranowska, złożyła rezygnację ze swojej funkcji.
– o ile odchodzą z twojej partii osoby, to jest kolejny bezpiecznik, który pękł – ocenił Gawkowski. – Chyba nikt nie ma wątpliwości, iż sama partia pana marszałka Hołowni jest z połamanym kręgosłupem, bo w dużej części nie wie, co ma myśleć – podsumował.