Вакансия ищет обезьяну и полного идиота

niepoprawni.pl 6 месяцы назад

Uwaga. Tekst poniższy to nie wylewanie żalów.

To przypomnienie Realnego problemu grupy Polaków rzędy wielkości przewyższających przypadki podobne do mego.

Ich być albo nie być.

Jestem niepełnosprawnym z tzw.umiarkowanym. Powypadkowo(oficjałka...). Niby co jakiś czas Kumisja ale to tylko formalność. Lekooporny i nieuleczalny. Nie będę szczegółowo opisywać.

Zbyt chory by Ktokolwiek chciał mnie zatrudnić. Zbyt zdrowy i chory"nie na to co trzeba" bym był godny jakiejkolwiek jałmużny.

Rodzina, najpierw przerażona diagnozą(mam Codzienną szansę dożycia następnego dnia +-50%) oraz regularnymi atakami, hospitalizacjami, oswoiła się. Zostałem nierobem, dwoma lewymi rękoma i tak dalej. Nieważne iż choćby przy robocie na czarno mogą mnie porzucić na rowie.

Nic iż rej.Urząd nie miał i nie ma. Nic. Kolejni"potencjalni" pracodawcy przerażeni wynikami badań wstępnych. Zero szans. Myślę, popaprańcu, twoja wina. Mimo intensywnego szukania również na własną rękę. Tymczasem w międzyczasie(taki prawie pleonazm) córka Musiała porzucić pracę. Gdzie tyrała grzebiąc w ziemi ponad dwa lata. I... mimo wysokich kwalifikacji. Oraz wszechstronnego wykształcenia oraz doświadczenia. Zgadliście. Nic. Trzy jęz.obce- w tym ukraiński na b.wys.poziomie. Doświadczenie w handlu, obsłudze klienta. I inne tam. Open, Excel. Nic. Ja dalej na cenzurowanym. Córka- wyjazd do Łodzi. Zadłużenie na mieszkanie. Dwa miesiące. Same oferty typu umowa zlecenie, godzina w jedną, godzina w drugą 8 do 12 godzin, jak wrócić??(to się nazywa elastyczny czas...)gdzieś do fabryki, za minimalną, nie do przyjęcia. W połączeniu z kosztem najmu pętla na szyi.

Wszystko za poprzedniego Rządu Dobrej Zmiany.

Widzimy, coraz gorzej, siłą ściągnęliśmy i ją i narzeczonego(kiepska umowa- zlecenie) z powrotem. Tymczasem córce kuzynki pracującej w Częstochowie z mężem agencja ochrony nie przedłużyła. Bo? Pozakładali monitoringi i zwalniają(Jak i w Miastowsi gdzie mam Ph mieszkać). Mimo tego iż zrobiła dodatkowe kursy ochroniarskie. A choćby i na widlak. Szuka roboty od kilku miesięcy, choćby po średnich zakładach(mniejsze zdychają). I... zgadliście. Czyli nie tylko ja mam dwie lewe i jestem popaprańcem.

A teraz bardzo niegrzecznie wspomnę słowa Ukrainki z pracy którą córka rzuciła. Bo młoda miała ambicje, oraz miała...zostać kierowniczką. Dlatego ją zaszczuto. Tamta odpyskowała szefowi: będę robić to co chcę. Masz za nas dopłatę. A w ogóle ten kraj będzie niedługo Nasz. Nie Ruskich się bójcie. Nasi zrobią z wami porządek.

Wiem, cytat mocno, mocno nie teges. ale prawdziwy. Czekałem z nim ponad pół roku.

Codziennie widzę grupy Hindusów, Malezyjczyków, czasem i całkiem ładniutkich Malezyjek(ech) i Filipinek idących do i z roboty. Przynajmniej wiadomo- nie Ukrainki.

Ktoś robi na tym hajs. Z czyich podatków? Już pisałem o tym jak się rekrutuje spawaczy z Ukrainy. Próbka, dobra. Jest, nieważne, masz uprawnienia, certyfikaty czy nie. Głupi Polak Ma Mieć

I na produkcję. Gdzie mechanoskopia i certyfikowanie wszystkich odpowiedzialnych elementów naczep(a jedna z nich dosłownie się złożyła w Hiszpanii)? To nasze"jelenie" podpisują.

A idioci liczący iż coś na nich czeka wysyłają aplikacje, łażą, jeżdżą poza miejsce zamieszkania(choć nie wolno mi pracować samemu i na nocki).

Dlaczego to piszę? I dopiero teraz?

Bo zobaczyłem pewną reklamę. Tak zwanej platformy(chyba dla kandydatów na wisielców) gdzie jestem zarejestrowany. Nadaremno. Tak jak na tak zwanym go- w worek.(tam pewno trafia większość aplikacji jak moja).

Rzygać mi się chce.

Rzygać.

I, nie radźcie bym wziął pożyczkę...

Już jeden tak radził.

Może się zapiszę do jakiejś korritenpartai?

Przynajmniej coś"przygarnę" nim się opcja zmieni...

P.s. Dlaczego taka a nie inna ilustracja? Gdy nie przedłużono mi 10- letniej umowy o pracę w zakładzie gdzie byłem przewodniczącym"s"(- celowo z małej)pod pretekstem"małej wydajności"). Mimo tego iż szkoliłem rosyjskojęzycznych pracowników z Ukrainy, chyba tak naprawdę Ruskich chcących jakkolwiek zarobić. Zatrudniono mnie Od Razu na umowę zlecenie. Znaczy"mało wydajny".

Na warunkach gorszych od nowo zatrudnionych Nepalczyków. Tamci mieli umowę czasową i dużo lepszą stawkę. Zwróciłem się o interwencję. A soli... mnie olała. Cóż. demonstruje się łatwo. Cokolwiek za- łatwić trudno. A ja to robiłem przez całą kadencję. Dzięki ci o SC Johnsson.

I jeszcze jeden"dodatek smakowy".

To w jaki sposób dorobiłem się"wypadku" to materiał na średniej wielkości powieść kryminalną.

Tak jak i wcześniejsze(mało"powiedziane"- bo napisałem) perypetie moje i rodziny z tzw. zjawiskami paranormalnymi.

Jeśli ktoś chciałby mieć materiał w postaci wywiadu rzeki, udostępnię. To wyżej- przykład niezwykłego scurvenseństva od dołów aż po bezsilność CBŚ. Można powiedzieć, w stylu epopei Jolanty Brzeskiej. Z tym iż przeżyłem zamach. Czego często żałuję.

Niżej- autentyk ze świadkami. I czymś jeszcze. Historycznym, obyczajowym i wątkiem kryminalnym oraz dotyczącym zbrodni UB. Dla nieobeznanych, przerażającym. Dla Wierzących i Wiedzących... Utwierdzenie.

Читать всю статью