„Edukatorka seksualna” Antonina Kopyt, która z ramienia rządu Tuska pracuje nad podstawą programową do obowiązkowego od 1 września 2025 przedmiotu „edukacja zdrowotna”, ogłosiła rozpoczęcie płatnej współpracy z Federą – jedną z największych organizacji lobby aborcyjnego w Polsce, żądającej nieograniczonej aborcji dzieci w łonach matek i promującej nielegalne pigułki poronne.
Fundacja Pro-Prawo do Życia zwraca uwagę, iż Federa zajmuje się również promocją wulgarnej „edukacji seksualnej” wśród dzieci i młodzieży, w ramach której zachęca uczniów do masturbacji, oglądania pornografii i posiadania wielu partnerów seksualnych jednocześnie.
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (Federa) to jedna z największych organizacji aborcyjnych w Polsce. Celem jej działania jest m.in. forsowanie aborcji na żądanie, legalizacji i dekryminalizacji aborcji oraz upowszechnianie domowych aborcji z użyciem nielegalnych pigułek poronnych. Federa zrzesza również „edukatorów seksualnych”, którzy wchodzą do szkół i organizują dla uczniów demoralizujące lekcje. Kilka dni temu płatną współprace z Federą ogłosiła w mediach społecznościowych Antonina Kopyt – „edukatorka seksualna”, która weszła w skład powołanego przez rząd Tuska zespołu mającego stworzyć podstawę programową do obowiązkowej „edukacji seksualnej”, która od 1 września 2025 r. wejdzie do wszystkich polskich szkół pod nazwą nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”. W ramach tej współpracy, Kopyt ma zająć się przeciwdziałaniem rzekomej „dezinformacji” na temat „edukacji seksualnej”, która pojawiła się w przestrzeni publicznej.
Zdaniem Kopyt, aborcjoniści i „edukatorzy seksualni” chcą tylko przekazywać dzieciom „neutralną światopoglądowo” wiedzę na temat „zdrowia seksualnego”, do której to wiedzy każde dziecko ma rzekomo prawo. Według Kopyt, „edukatorzy seksualni” i aborcjoniści chcą wyłącznie mówić dzieciom „o faktach”, które są częścią otaczającego ich życia.
Jakie to konkretnie „fakty” chcą przekazywać polskim dzieciom? Aby na to pytanie odpowiedzieć Fundacja Pro-Prawo do Życia przytacza kilka fragmentów materiałów do „edukacji seksualnej” przygotowanych przez Federę, z którą płatną współpracę podjęła Antonina Kopyt. Z dostępnego publicznie w internecie poradnika dla uczniów, dzieci mogą się dowiedzieć np., że:
– „Masturbacja polega na stymulacji własnych narządów płciowych. Jest to naturalna forma rozładowania napięcia seksualnego. Niektórzy stosują również określenie „samomiłość”, które podkreśla aspekt dawania sobie przyjemności (…) Dotykajcie się tam, gdzie macie ochotę i wypróbowujcie różne sposoby stymulacji, takie jak masowanie, ciągnięcie czy pocieranie (…) Podczas masturbowania możecie chcieć korzystać z bodźców wizualnych – filmów, fotografii czy prac plastycznych (…) Masturbacja jest normalnym zjawiskiem podejmowanym przez ludzi od najmłodszych lat. Człowiek jest istotą seksualną od momentu narodzin. Masturbują się choćby niemowlęta. W samomiłości nie ma nic złego. Kiedy wchodzicie w wiek dojrzewania, zaczynacie bardziej interesować się swoim ciałem. Podejmowanie masturbacji to jeden z etapów Waszego rozwoju psychoseksualnego.”
– „Można lubić materiały erotyczne albo nie, można mieć o nich pozytywne albo negatywne zdanie. Jedno jest pewne: porno samo w sobie nie jest złe! Jest ono narzędziem, które może być używane w dobry lub w zły sposób (…) pornografia może służyć nam do uatrakcyjnienia samomiłości [masturbacji] lub urozmaicenia naszego życia seksualnego. Najważniejsze jest mądre korzystanie z niej (…)”
Z kolei z nagrania video opublikowanego z udziałem powiązanej z Federą „edukatorki seksualnej” można się dowiedzieć: „jak wygląda życie i seks w kilkuosobowym związku?” Mowa jest tam m.in. o tym, że:
„W związku poliamorycznym [chodzi o posiadanie kilku partnerów seksualnych jednocześnie] jesteśmy z kimś w relacji, kochamy się, ale jednocześnie pozwalamy na to, iż może pojawić się ktoś jeszcze, czy z mojej strony czy ze strony partnera. Albo może pojawić się osoba, która będzie z nami wspólnie funkcjonowała (…) Fajne jest to, iż możesz mieć partnerów, którzy realizują twoje różne fantazje”.
Fundacja Pro-Prawo do Życia zwraca uwagę, iż tego typu „neutralnych światopoglądowo faktów” jest oczywiście o wiele więcej. W polskich księgarniach i wydawnictwach oraz w internecie pojawia się coraz więcej poradników i książek do „edukacji seksualnej” dzieci, które zawierają tego typu treści. Jak mówi Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia:
„Właśnie na tym polega „edukacja seksualna” – na oswajaniu dzieci z rozwiązłością seksualną, aborcją, pornografią, masturbacją i homoseksualizmem. Owocem takiej edukacji ma być „nowoczesna nastolatka”, która będzie oddawać się niepohamowanej rozwiązłości seksualnej z wieloma partnerami jednocześnie, a jeżeli w konsekwencji tej lubieżności dojdzie do poczęcia dziecka, to należy takie dziecko zamordować poprzez aborcję. W ten sposób młode dziewczęta i kobiety mają zostać także „klientkami” przemysłu aborcyjnego. Oczywiście w analogiczny sposób problem dotyczy również chłopców, którzy poprzez oddawanie się masturbacji, pornografii i nieczystości mają być niezdolni do panowania nad swoimi namiętnościami i brania odpowiedzialności za kobiety, co uniemożliwia później stworzenie dojrzałych, stabilnych rodzin. „Edukatorzy seksualni” świadomie kłamią mówiąc, iż przekazują tylko „neutralną światopoglądowo wiedzę” i rzekomo oczywiste „fakty”. Gdyby polscy rodzice w swojej zdecydowanej większości byli świadomi tego, iż ta „wiedza” to zachęty do masturbacji, oglądania pornografii, częstego zmieniania partnerów seksualnych, oddawania się homoseksualnemu stylowi życia i aborcji, to nie zgodziliby się na udział swoich dzieci w jakichkolwiek zajęciach z „edukacji seksualnej”.
W związku z tym, Fundacja apeluje o mobilizację Polaków do działania i kształtowanie świadomości innych na temat zagrożenia. Jak mówi Mariusz Dzierżawski:
„Trzeba walczyć, aby powstrzymać plany deprawatorów. Zwycięstwo jest możliwe, ale wymaga naszego poświęcenia i zaangażowania. Próby wprowadzenia w Polsce „edukacji seksualnej” na wzór niemiecki były podjęte już w 2013 roku, ale w wyniku mobilizacji rodziców i ogólnopolskich kampanii społecznych (m.in. naszej akcji Stop pedofilii) zostały skutecznie zahamowane. Podobnie może być teraz. Żeby tak się stało, rodzice muszą podjąć osobiste decyzje, zaangażować się w opór i pomóc kształtować świadomość innych w swoim miejscu zamieszkania. W walkę muszą też włączyć się osoby cieszące się autorytetem w społeczeństwie i mające wpływ na innych. W szczególności dotyczy to osób duchownych. Nasza Fundacja zamierza pomóc kolejnym osobom, które zgłaszają się do nas, przeprowadzić akcje informacyjne i publiczne modlitwy różańcowe w swoim miejscu zamieszkania. Udało nam się także wydrukować pierwszą partię kilkunastu tysięcy naszych broszur ostrzegawczych dla rodziców i rozpoczynamy ich wysyłkę do odbiorców. Publikacja w najbliższym czasie trafi także do wszystkich parafii jednej z polskich diecezji.”
Broszurę ostrzegawczą dla rodziców na temat „edukacji seksualnej” wchodzącej do polskich szkół można za darmo zamówić dzięki strony: https://stronazycia.pl/broszura-2024/
Fundacja Pro-Prawo do Życia
Pach