Божена Рэттер: Распад идет разными путями, стремясь уничтожить Польшу
Bożena Ratter: Różnymi drogami sączy się rozkład, zmierzający do zniszczenia Polski
data:05 grudnia 2024 Redaktor: Anna
W rozporządzeniu posunięto się do daleko idącej manipulacji, wprowadzone różne ideologiczne wątki, które nic wspólnego ze zdrowiem nie mają - zostały ujęte pod nazwą przedmiotu „edukacja zdrowotna” - wyjaśnia Łukasz Warzecha. Jako naukę przedstawia się światopogląd ideologiczny, którym obowiązkowo i bez zgody rodziców dziecko ma być formatowane (począwszy od przedszkola) -co jest niezgodne z art. 48 ust. 1 oraz 53 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który przyznaje rodzicom prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, w tym w sferze moralnej i religijnej (tzw. zasada pierwszeństwa wychowawczego rodziców).
Łukasz Warzecha podał przykłady kuriozalnych zapisów z przedmiotu „edukacja zdrowotna” wskazując na indoktrynowanie dzieci i pomijanie przekonań i wartości moralnych rodziców.
Wymagania w „edukacji zdrowotnej” dla kl. IV-VI
- uczeń okazuje szacunek sobie i rozwija poczucie własnej wartości i jest gotów przyjąć perspektywę drugiego człowieka.
Dlaczego mamy uczyć dzieci, iż koniecznie maja przyjąć perspektywę drugiego człowieka- pyta dziennikarz. Ważna jest dla nas nasza perspektywa, z której oceniamy rzeczywistość. Dlaczego szkoła wchodzi w sprawy, które kompletnie nie maja nic wspólnego ze zdrowiem, zaniedbując przekazywanie wiedzy obiektywnej, która pozwoli samodzielnie ocenić rzeczywistość i podjąć wyzwanie?
- uczeń omawia pojecie pozytywnej samooceny i pozytywnego obrazu siebie i wymienia sposoby ich budowania w swoim życiu.
A gdy rodzice chcą przekazać dzieciom, iż budowanie pozytywnej samooceny musi być uwarunkowane czymś, co człowiek osiąga? Nie można bezwarunkowo budować pozytywnej oceny, bo człowiek będzie zadowolony będącym gnuśnym i nie mając żadnych osiągnięć.
Jest to kolejna próba interwencji w dziedzinę, która dotyczy wartości przekazywanych w wychowywaniu dziecka czyli jest to indoktrynacja!
Co wspólnego ze zdrowiem ma wymaganie w „edukacji zdrowotnej” dla szkoły średniej :
- uczeń wyraża i komunikuje swoje uczucia i buduje prawidłowe relacje w rodzinie i innych grupach społecznych , nawiązuje bezpieczne relacje interdyscyplinarne zachowując uważność na siebie i drugiego człowieka.
To są psychiczne manipulacje, interwencje w bardzo wrażliwe tematy wychowania dziecka z inspiracji norm światopoglądowych pani Nowackiej, z którymi rodzice mają prawo się nie zgadzać.
W dziale społecznym omówienie modeli rodziny jest niezgodne z istnieniem w świadomości dziecka tylko jednego modelu rodziny: ojciec (mężczyzna) matka (kobieta) i dzieci. Jak więc uczeń może omawiać jakieś inne modele rodziny? Nie oznacza to, iż dyskryminuje kogokolwiek ale jest mu narzucane rozszerzenia pojęcia rodziny.
- Uczeń omawia w jaki sposób jest odpowiedzialny za własny rozwój, wymienia kompetencje, które pomagają w prowadzeniu świadomego i szczęśliwego dorosłego życia.
To nie ma nic wspólnego z edukacją zdrowotną. Jest to ewidentna indoktrynacja ideologiczna- podkreśla Łukasz Warzecha. To jest narzucanie uczniom w szkole średniej tego, jakie maja przyjąć kryteria dla oceny tego czy są szczęśliwi! To nie są zadania szkoły!!!
Skandaliczne wymaganie z programu dla kl. VII –VIII:
- Uczeń rozpoznaje manipulacje w szkole, środowisku społecznym i rodzinnym oraz asertywnie na nie reaguje.
Jakie manipulacje w środowisku rodzinnym ma rozpoznać uczeń? Co oznacza, iż ma zareagować asertywnie? Czy ma złożyć doniesienie na swoich rodziców ? Jakim prawem szkoła zamierza tak głęboko wkraczać w relacje rodzinne ucznia?
- Uczeń rozumie, iż godność ludzka i szacunek wobec człowieka wykluczają wszelkie formy dyskryminacji ze względu na różnorodności ludzkiej natury.
Doskonale rozumiemy jak słowo „dyskryminacja” jest rozumiane przez panią Nowacką!!
W dziale „zdrowie środowiskowe” jest wymaganie:
-Uczeń rozpoznaje dezinformacje dotyczące zmian klimatu oraz ich wpływu na zdrowie oraz rozpoznaje wiarygodne i rzetelne źródła informacji.
Za jedyne wiarygodne i rzetelne informacje będzie musiał więc uczeń uznać np. nieszczęsne wypowiedzi pani Urszuli Zielińskiej. Pełna indoktrynacja. I ogłupianie.
- Uczeń wymienia stereotypy płciowe oraz wyjaśnia ich negatywny wpływ na funkcjonowanie człowieka.
A dlaczego mają mieć negatywy wpływ na funkcjonowanie człowieka? A o ile rodzice mają taki światopogląd, iż stereotypy porządkują społeczeństwo, mają działanie normujące? Czy uczeń wtedy nie zda, bo wymagania, które narzuca w tym punkcie pani Nowacka jest inne? Indoktrynacja w 100 % !!!
W klasie VII –VIII uczeń omawia pojęcie orientacji psychoseksualnej i kierunki jej rozwoju – ewidentna próba wciśnięcia jako normy, jako czegoś naukowego sprawy, która podlega ocenie światopoglądowej i nie powinna być jako obiektywna prawda przedstawiana w szkole. Tak jak omawianie kwestii prawnych i społecznych związanych z przynależnością do grupy lgbtq+ co jest w zajęciach szkoły średniej.
Jedyną radą na wojnę, którą wypowiedziała pani Nowacka swoją postawą, w której nie obchodzi jej to, czego oczekują rodzice- jest protest.
Henryk Glass pisał w 1928 roku o działaniu poprzedników pani Nowackiej: Wspomnieliśmy o planowym demoralizowaniu młodzieży przez komunistów. Mamy tu na myśli nie tylko demoralizujące i oszukańcze „doktryny” komunistów, propagowane wśród młodzieży robotniczej i szkolnej, ale przede wszystkim zwyczajną rozpustę. Różnymi drogami sączy się rozkład, zmierzający do jednego celu: moralnego i materialnego zniszczenia Polski. Obowiązkiem naszym jest o tym ostrzec. (Henryk Glass - Walka z bolszewizmem 1928 r.)
Bożena Ratter