15 kwietnia, na spotkaniu w Mińsku z dyrektorem rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiejem Naryszkinem, Alaksandr Łukaszenka oświadczył, iż zamierza omówić wspólne kroki na przyszłość. Naryszkin zagroził sąsiadom Białorusi i oskarżył Ukrainę o to, iż nie chce podporządkować się Kremlowi.
“Jest mi niezmiernie miło spotkać się z Panem. Z niecierpliwością czekam na taką okazję, aby, szczerze mówiąc, zsynchronizować nasze zegarki, skonsultować się w niektórych kwestiach, ustalić na najbliższą przyszłość, jak będziemy działać, co robić, omówić szereg kwestii politycznych, zwłaszcza w tej burzliwej sytuacji. Pana punkt widzenia będzie dla mnie bardzo ważny”, powiedział (według BelTA) Alaksandr Łukaszenka.
Z kolei Siergiej Naryszkin zauważył, iż kooperacja między służbami specjalnymi Białorusi i Rosji “jest budowana na konstruktywnych i opartych na zaufaniu podstawach, rozwija się i rozszerza z każdym rokiem ”.
Naryszkin pozytywnie ocenił fakt “dość intensywnego dialogu” między Rosją a Stanami Zjednoczonymi na różnych szczeblach. Jego zdaniem jest to wyraźny kontrast w stosunku do sytuacji za poprzedniej administracji prezydenta Joe Bidena. Szef SWR zauważył, iż “można odczuć pragnienie administracji USA zrozumienia i zagłębienia się w przyczyny kryzysu ukraińskiego”, informuje TASS.
Jednocześnie Naryszkin skrytykował sąsiadów Białorusi — Polskę, Litwę i Łotwę. Według niego o ich “szczególnej agresywności” ma świadczyć pomysł zainstalowania min przeciwczołgowych na granicy, ktore powinny powstrzymać atak ze strony Białorusi i Rosji.
“Powinni zdać sobie sprawę (choć jeszcze tego nie rozumieją), iż w przypadku agresji Sojuszu Północnoatlantyckiego przeciwko Związkowi, szkody z pewnością zostaną wyrządzone całemu blokowi NATO, ale pierwszymi, którzy ucierpią, będą nosiciele takich idei, nosiciele w kręgach politycznych Polski i państw bałtyckich” — powiedział Naryszkin.
Szef SWR powiedział również, iż “kraje europejskie, zwłaszcza Francja, Wielka Brytania i Niemcy, zwiększają poziom eskalacji wokół konfliktu ukraińskiego”. I wyraził gotowość do „proaktywnego działania”.
Przedstawiciel Kremla oskarżył Ukrainę o niechęć do zakończenia wojny. jeżeli chodzi o porozumienie pokojowe, powinno ono obejmować “wolny od broni jądrowej, neutralny status Ukrainy, demilitaryzację i denazyfikację państwa ukraińskiego oraz zniesienie wszystkich dyskryminujących ustaw”. Kijów musi również uznać aneksję przez Rosję pięciu regionów Ukrainy: Doniecka, Zaporoża, Ługańska, Chersonia i Krymu.
Kilku wysokich rangą doradców prezydenta USA Donalda Trumpa radzi mu, by był bardziej sceptyczny wobec rzekomej chęci Moskwy do zawarcia pokoju z Ukrainą. Twierdzą oni, iż Władimir Putin nie wykazał jeszcze prawdziwego zainteresowania zakończeniem działań wojennych.
Jednak Trump przez cały czas wspiera specjalnego wysłannika Steve’a Whitkoffa, który wierzy, iż Putin chce zawrzeć pokój, podały źródła The Wall Street Journal. Potwierzily one, iż Trump ma nadzieję na zakończenie wojny na Ukrainie po części by usunąć główną przeszkodę na drodze do zbliżenia z Kremlem.
Źródła: belsat.eu, belta.by, tass.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium