Банашу задали вопрос о его участии в президентских выборах. Красноречивая реакция начальника НИК

natemat.pl 2 часы назад
Marian Banaś w piątek był gościem programu "Jeden na jeden" na antenie TVN24. Prezes Najwyższej Izby Kontroli został w pewnym momencie zapytany, czy zamierza wystartować w wyborach prezydenckich. – Jestem prezesem NIK, a jutro zobaczymy. Czas pokaże – odparł.


Prezes NIK Marian Banaś był gościem w programie "Jeden na jeden". Prowadząca rozmowę Agata Adamek zapytała go, czy stanie do walki o fotel prezydenta. Banaś odpowiedział wymijająco. – Na dzisiaj jestem prezesem Najwyższej Izby Kontroli, zainteresowany realizowaniem obowiązków, które wynikają z konstytucji – stwierdził.

Kiedy jednak dziennikarka dopytywała, co może się wydarzyć w przyszłości, Banaś stwierdził, iż "czas pokaże", podkreślając, iż jego priorytetem na razie jest wykonywanie zadań związanych z pełnioną funkcją.

Marian Banaś nowym kandydatem na prezydenta? Wymowne słowa szefa NIK


Prezes NIK ocenił, iż obywatele poszukują kandydata, który nie jest związany z żadną partią polityczną. Dodał, iż w jego ocenie spełnia takie warunki. W sieci działa natomiast strona, która wprost promuje jego start w wyborach prezydenckich. Jej autorzy twierdzą, iż spotykają się z Banasiem, namawiając go do ubiegania się o ten urząd.

O tej stronie również wspomniała Adamek w trakcie rozmowy. Prezes NIK zaznaczył jednak, iż nie ma z nią nic wspólnego.

Ostatecznie nie powiedział jednoznacznie, czy wystartuje w majowych wyborach prezydenckich. Jego kadencja jako prezesa NIK upływa 30 sierpnia 2025 r., a wtedy będzie się mógł ubiegać o reelekcję.

Banaś odniósł się również do kontroli przeprowadzanej przez NIK w Instytucie Pamięci Narodowej, którego prezesem jest Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta.

Prezes NIK wyjaśnił, iż kontrola nie ma żadnego związku z nadchodzącymi wyborami. Podkreślił, iż wniosek o przeprowadzenie kontroli wpłynął do NIK w czerwcu zeszłego roku i został zaakceptowany przez kontrolerów, a Nawrocki wówczas "nie myślał o kandydowaniu".

– My nie mamy nic wspólnego z żadną partią, robimy planowe kontrole i ta kontrola jest planowana. Dotyczy gospodarki IPN za poprzednie trzy lata – powiedział.

Adamek zwróciła uwagę, iż wyniki kontroli zostaną opublikowane w samym środku kampanii prezydenckiej (pod koniec marca), w której jednym z kandydatów jest właśnie prezes IPN.

– To nie ma żadnego znaczenia, po prostu chcemy się przyjrzeć tym wszystkim procedurom, które miały tam miejsce i czy były one zgodne z prawem, z ustawą o zamówieniach publicznych i czy wszystko było gospodarne – mówił Banaś.

Dodał, iż powodem ponownej kontroli w IPN były "niemałe nakłady na część majątkową i inwestycyjną" instytucji.

Читать всю статью