Антоний Мацеревич: Меня называют человеком, который разделяет поляков, потому что я показываю правду о преступлении

stefczyk.info 3 часы назад

Jestem nazywany osobą pełną nienawiści i osobą dzielącą naród polski. Dzieleniem narodu polskiego jest nazywane pokazywanie prawdy o zbrodni dokonanej przez Putina i Rosję – powiedział w piątek polityk PiS, były szef tzw. podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz.

W piątek wieczorem w harmonogramie trwającego posiedzenia Sejmu zaplanowana jest informacja ministra obrony narodowej nt. raportu opublikowanego przez powołany w MON na początku roku zespół zajmujący się badaniem i oceną działań tzw. podkomisji smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza, która pod koniec ub.r. została rozwiązana po zmianie rządu. Jak deklarował Macierewicz, celem prac jego podkomisji było ponowne zbadanie katastrofy smoleńskiej.

Pod koniec października br. MON zaprezentowało wnioski z raportu zespołu badającego prace podkomisji. Według raportu prace podkomisji smoleńskiej były prowadzone nierzetelnie; raport wraz z 41 zawiadomieniami zostały złożone w Prokuraturze Krajowej. Z kolei Prokurator Generalny Adam Bodnar poinformował w piątek, iż powołał w PK specjalny zespół śledczych do zbadania nieprawidłowości w pracach podkomisji.

Do tych działań odniósł się w piątek na konferencji prasowej Macierewicz. Podkreślił, iż według ustaleń jego podkomisji katastrofa smoleńska “okazała się zbrodnią smoleńską, a nie katastrofą”. Dodał też, iż “nie jest prawdą, iż z góry zakładaliśmy, iż to jest zamach”.

Macierewicz odniósł się również do części zarzutów sformułowanych w raporcie ws. działań jego podkomisji. Jak mówił, np. zarzuty dotyczące sprzeczności ustaleń podkomisji z wynikami analiz zamówionych w firmie National Institute for Aviation Research (NIAR) są nietrafione, gdyż zadaniem zleconym firmie nie było odtworzenie przebiegu katastrofy, tylko symulacja katastrofy według scenariusza opisanego przez poprzedni raport dot. jej przyczyn – tzw. raport komisji Millera, przez podkomisję Macierewicza uznany za nieprawdziwy.

Szef zlikwidowanej podkomisji zaprzeczył też zarzutom co do zniszczenia w trakcje jej prac drugiego samolotu Tu-154, bliźniaczego do tego, który rozbił się pod Smoleńskiem. Jego zdaniem, “nic w tym samolocie nie zostało zniszczone tak, by nie można było tego odtworzyć”, np. w celach muzealnych.

Polityk przywołał również historię zbrodni katyńskiej i prześladowań tych, którzy twierdzili, iż stali za nią Sowieci, a nie – jak wskazywała ówczesna propaganda – Niemcy. “Zbrodnia katyńska polegała na tym, iż Rosjanie zamordowali polską elitę wojskową, a następnie, gdy zajęli Polskę nie tylko twierdzili, iż to nie oni zrobili, ale też i wprowadzili do aparatu represji (…) swoich ludzi, którzy mieli decydować, iż ci, którzy mówią, iż to wina Rosjan, mają iść do więzienia, bo to kłamstwo i oszustwo” – mówił.

“Jestem nie tyle choćby zszokowany, ale wstyd mi w sytuacji, kiedy jest pełny materiał dowodowy, iż samolot został wysadzony (…) a od 14 lat dominuje oszustwo i kłamstwo w sprawie zbrodni Putina i zbrodni Federacji Rosyjskiej. Do tego stopnia, iż zostałem nazwany osobą, która jest pełna nienawiści, osobą która dzieli naród polski. Czyli krótko mówiąc – dzieleniem narodu polskiego jest pokazywanie prawdy o zbrodni rosyjskiej” – oświadczył Macierewicz.

Tzw. podkomisja smoleńska została powołana na mocy rozporządzenia z 2016 r., które podpisał ówczesny szef MON Macierewicz – od 2018 r. jej przewodniczący. W kwietniu 2022 r. Macierewicz przedstawił raport z prac podkomisji, który kwestionował ustalenia komisji badania wypadków lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Millera. Podkomisja złożyła też w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r.

Po objęciu władzy przez obecny rząd tzw. podkomisja smoleńska została rozwiązana. W styczniu br. w MON został powołany zespół ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej.

MON 24 października zaprezentowało raport zespołu badającego prace tzw. podkomisji smoleńskiej. Wynika z niego, iż kosztowała ona Skarb Państwa ponad 81 mln zł; w związku z działaniami podkomisji do prokuratury skierowano 41 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, w tym 24 przez jej szefa Antoniego Macierewicza i 10 przez b. szefa MON Mariusza Błaszczaka.

Według kierownictwo MON prace “podkomisji smoleńskiej” były nierzetelne, jej członkowie nie mieli kwalifikacji do badania wypadków lotniczych, a opinie ekspertów zostały przemilczane lub przeinaczone tak, aby pasowały do hipotezy o wybuchu, do którego miałoby dojść na pokładzie samolotu Tu-154. Szefowi podkomisji zarzucono, iż wywierał naciski na ekspertów komisji – w tym finansowe. Poinformowano też o kontakcie Macierewicza z obywatelem Federacji Rosyjskiej, o którym szef podkomisji poinformował SKW dopiero po kilku dniach, co uniemożliwiło ochronę kontrwywiadowczą.

Читать всю статью