

„Większość z nich jest rejestrowana przez straż graniczną w obwodzie kurskim, w szczególności w obszarze, w którym wróg kontynuuje działania mające na celu atakowanie sił Ukrainy” — powiedział Demczenko w telewizji państwowej. Korytarze te są pokryte siatkami blokującymi drony. Konstrukcje mają umożliwić bezpieczne przemieszczanie sprzętu przed atakiem.
Demczenko stwierdził jednak, iż pomimo tych wysiłków ukraińscy żołnierze przez cały czas skutecznie atakują zarówno sprzęt, jak i żołnierzy korzystających z korytarzy. „Nasi żołnierze, przeszkoleni już w lataniu dronami, niszczą sprzęt, który porusza się tymi korytarzami, a także grupy, które je obsługują” — wyjaśnił.
Koncepcja obrony sieciowej zyskała uwagę w lutym, kiedy ukraiński specjalista techniczny Serhij Beskrestnow, znany jako „Flash”, udostępnił wideo, na którym widać zbudowany przez Rosjan 2-kilometrowy „tunel” siatkowy w pobliżu miasta Czasiw Jar, w regionie Doniecka.
Według dowódcy rosyjskiego batalionu saperów sieci te zostały umieszczone na odsłoniętych drogach, aby zatrzymać drony FPV, które mogą nie być w stanie ich wykryć ze względu na słabą jakość analogowego wideo. choćby jeżeli zostaną wykryte, siatki mają utrudnić dronom dotarcie do celu.
Sieci na froncie
Instalacje te są stosunkowo tanie, ale wymagają dużego nakładu pracy i są trudne do zbudowania w obszarach frontowych. Na tyłach mogą zapewnić skuteczną ochronę sprzętu i logistyki.
Rosja rozpoczęła eksperymenty z tą koncepcją w 2023 r. w pobliżu Bachmutu. Następnie w połowie 2024 r. podjęła dalsze próby z wykorzystaniem przemysłowych sieci rybackich w rejonie Kupiańska.
Siły ukraińskie również używają sieci rybackich do przechwytywania dronów FPV i Łancet. Mychajło Ardaszyn, żołnierz Ukraińskiej Oddzielnej Brygady Artylerii, nazwał tę metodę „zbawieniem”. — Przechwycenie Łanceta jest dość trudne — powiedział Kyiv Post. — Potrzebne są więc pewne pasywne środki bezpieczeństwa.
Dodał, iż siatki są używane do pokrywania zarówno stałych, jak i tymczasowych stanowisk artyleryjskich, gdzie mogą powodować przedwczesne działanie wybuchowych dronów i chronić personel. — Było wiele dronów i ciągle szukamy więcej siatek — powiedział Ardaszyn.
Kpiny z rosyjskich metod
Tymczasem w regionie Biełgorodu rosyjskie władze zaczęły pokrywać siatkami całe bloki mieszkalne. Gubernator Wiaczesław Gładkow ogłosił w styczniu, iż zabezpieczonych zostanie 60 budynków w mieście Szebiekino, a ponad 40 siatek zostało już ukończonych.
Rosyjskie media twierdzą, iż siatki mogą łapać drony i minimalizować uszkodzenia wybuchowe, choć nie odnotowano jeszcze żadnych trafień w chronione budynki.
Na początku kwietnia zdjęcia instalacji zaczęły krążyć na ukraińskich kanałach na Telegramie, wywołując powszechne kpiny:
„To ma chronić przed zarażonymi komarami”.
„Cóż, to ochroni ich tylko przed gołębimi gów***i na oknach”.
„Piep****a Rosja i szczęśliwe gołębie — nie ma potrzeby budowania gniazda”.
„Czy to jest ochrona? To tylko kolejny sposób na kradzież pieniędzy”.
Krytycy wątpią w rzeczywistą skuteczność siatek, nazywając je bardziej chwytem PR lub potencjalnym programem korupcyjnym niż faktycznym środkiem obronnym.