Англиканцы признают содомитский секс соответствующим Слову Божьему

magnapolonia.org 3 часы назад

Od kilkunastu lat postępuje gwałtowny spadek popularności herezji anglikanizmu. Tamtejsi herezjarchowie szukają różnych sposobów na utrzymanie przy sobie wiernych. Jednym z nich jest akceptacja seksu sodomskiego, jeżeli odbywa się on w zarejestrowanych tzw. “związkach partnerskich”.

Anglikanie uznają seks sodomitów za zgodny ze Słowem Bożym. Głowa “kościoła” anglikańskiego, “prymas” Justin Welby ogłosił, iż jego wspólnota akceptuje akty sodomskie, o ile tylko dochodzi do nich w formalnych, zarejestrowanych związkach.

Welby już w 2017 roku nie potrafił odpowiedzieć dziennikarzom na pytanie o grzeszność aktów tego rodzaju. Zapytany przez dziennikarza Alistarira Campbella o to, «czy seks osób tej samej płci jest grzechem, odparł: – Jak Pan dobrze wie, nie mogę udzielić na to prostej odpowiedzi. Nie chcę ogólnikowo potępiać. Nie mam dobrej odpowiedzi. Będę naprawdę szczery: wiem, iż nie mam dobrej odpowiedzi na to pytanie.

Pod koniec października br. Justin Welby udzielił Campbellowi kolejnego wywiadu. Dziennikarz zapytał, czy dziś anglikański hierarcha ma już lepszą odpowiedź. Tym razem poszedł znacznie dalej niż 7 lat temu. – Każda aktywność seksualna powinna odbywać się w trwałym związku, czy jest heteroseksualny czy gejowski. Innymi słowy, trzymamy się idei, iż seks jest w małżeństwie albo w związku partnerskim – powiedział. Co więcej, zaznaczył, iż mówi nie tylko w swoim imieniu, ale w imieniu większości anglikańskich “biskupów” Anglii.

Według Kościoła Anglii, seks to coś oddzielnego od prokreacji i jest przede wszystkim kwestią miłości lub wyrażania uczuć. Aspekt prokreacyjny stał się w jego nauczaniu drugorzędny i nie stanowi już przeszkody w uprawianiu seksu poza małżeństwem lub w kontekście dewiacyjnym.

Niestety, bardzo podobne poglądy do angielskich heretyków, wyznają deklaratywni katolicy z niemieckiej Drogi Synodalnej. W Kościele w Niemczech de facto zaakceptowano antykoncepcję, a obecna “Droga Synodalna” twierdzi, iż dopuszczalna jest każda aktywność seksualna, o ile tylko odbywa się na zasadzie konsensusu (zgody partnerów).Nie brakuje innych hierarchów, którzy mają podobne zapatrywania i oddzielają seks od prokreacji.

Przykładowo kardynał Robert McElroy z San Diego w USA zasugerował dopuszczalność aktów sodomickich w trwałych związkach. Bliski temu wydaje się też być kardynał-elekt Timothy Radcliffe, który niedawno stwierdził, iż zupełnie nie wie, jak młodzi dewianci mieliby być wierni nauce Kościoła.

Jak widzimy, herezja jest mocno zaraźliwa, podobnie jak wirus grypy.

Polecamy również: Ukraina chce płacić za sprzęt wojskowy złożami naturalnymi

Читать всю статью