Prezydent USA przywitał prezydenta Ukrainy w drzwiach Białego Domu w Waszyngtonie, a jeden z dziennikarzy wykrzyczał pytanie: – Jaki jest komunikat Donalda Trumpa dla Ukraińców. – Kocham ich – padło. Prezydent USA uściskał też Wołodymyra Zełenskiego. Obaj przywódcy się uśmiechali.
Spotkanie Zełenskiego i Trumpa
– Myślę, iż poczyniliśmy znaczący postęp. Mieliśmy dobre spotkanie z prezydentem Rosji. Myślę, iż jest możliwość, iż coś może z tego wyjść. Dzisiejsze spotkanie jest bardzo ważne – powiedział w Gabinecie Owalnym Donald Trump.
Prezydent USA ocenił, iż uważa, iż "wszystko się dobrze ułoży". – Myślę, iż będzie rozsądna szansa na zakończenie wojny – podkreślił, dodając, iż za jego kadencji udało się mu zakończyć sześć wojen. Trump wyraził też nadzieję, iż pokój w Ukrainie będzie trwały.
– Bardzo dziękuje za pańskie wysiłki – stwierdził z kolei Zełenski. Podziękował też za list żony Trumpa do Putina ws. porwanych dzieci z Ukrainy.
– Musimy tę wojnę zakończyć. Powstrzymać Rosję. Potrzebujemy wsparcia USA i Europy. Zrobimy wszystko, co trzeba – mówił.
Dodajmy, iż wcześniej w poniedziałek Zełenski napisał: "wraz z prezydentem Trumpem oraz liderami Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Finlandii, UE i NATO będziemy rozmawiać o pokoju i bezpieczeństwie".
"Tymczasem Rosjanie atakują Charków, Zaporoże, obwód sumski i Odessę, niszcząc domy i infrastrukturę, celowo zabijając cywilów – w tym dzieci" – przekazał Wołodymyr Zełenski.
Rosjanie przez cały czas atakują cywilów w Ukrainie
W Charkowie w wyniku ataku dronów zginęło siedem osób, w tym półtoraroczna dziewczynka. W Zaporożu rakiety zabiły trzy osoby, a raniły 20. Celem była też infrastruktura energetyczna w Odessie należąca do firmy z Azerbejdżanu.
"Putin próbuje zniszczyć wysiłki dyplomatyczne poprzez pokazowe zabójstwa. Dlatego potrzebujemy realnych gwarancji bezpieczeństwa i międzynarodowego wsparcia. Wojna musi się skończyć – a Moskwa musi usłyszeć jedno słowo: Stop" – podkreślił w swoim wpisie Zełenski.
Zełenski pojawił się w Waszyngtonie w towarzystwie liderów europejskich, co – zdaniem amerykańskich źródeł – ma wpłynąć na bardziej dyplomatyczny charakter wizyty. Na miejscu są m.in. szef NATO oraz szefowa Komisji Europejskiej.