– Nie ma żadnych przesłanek, żeby sądzić, iż tak było w wielu przypadkach. Wy choćby nie wiecie, czy w tych trzynastu okręgach tak było, gdzie Sąd Najwyższy nakazał przeliczenie głosów, bo przecież nie znacie żadnych oficjalnych informacji, co do tego – stwierdził Jarosław Kaczyński, "złapany" na sejmowych korytarzach przez dziennikarzy.
Kaczyński o nieprawidłowościach w wyborach prezydenckich
– Minister Bodnar mówi, iż 160 głosów zostało przerzuconych z worka dla Rafała Trzaskowskiego na Karola Nawrockiego. Podaje konkretną liczbę – zauważyła reporterka TVN24. – Proszę państwa, podaje konkretną liczbę, ale jakoś Sąd Najwyższy nie potrafi konkretnie powiedzieć, na jakiej podstawie i ustalić, iż tam akurat do czegoś takiego mogło dojść – kontynuował prezes PiS.
– To może dla czystości sprawy warto by było to przeliczyć jeszcze raz – dopytała przedstawicielka TVN. – Nie ma żadnego powodu, żeby w tej chwili kwestionować wynik wyborów – uciął nerwowo Kaczyński.
Przypomnijmy, iż Prokurator Generalny Adam Bodnar kilka dni temu podjął kolejne działania w związku z protestami wyborczymi dotyczącymi głosowania na prezydenta. Zapoznał się w Sądzie Najwyższym z protokołami oględzin kart do głosowania. Z dokumentacji wynika, iż w komisjach m.in. w Krakowie, Strzelcach Opolskich, Mińsku Mazowieckim, Oleśnie, Grudziądzu, Wieńcu-Brześciu Kujawskim oraz Gdańsku, doszło do zamiany głosów.
Według najnowszych doniesień Wirtualnej Polski ostatni wniosek Bodnara ws. wglądu w protesty został odrzucony. "Sąd Najwyższy odmawia przekazania protestów obywateli Prokuratorowi Generalnemu, mimo iż przepisy dają mu prawo wyrazić o nich opinię. Znowu chcą ukryć informacje o przekrętach. To nie jest żadna izba, to zwykli przebierańcy ukradli togi sędziów SN" – zareagował na to Roman Giertych.
Dodajmy, iż wcześniej I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, odpowiadając na antenie Radia Zet na pytanie o protesty, powiedziała, iż 90 proc. z nich to "giertychówki".
– Z tych "giertychówek", które wpłynęły do SN, bardzo duża liczba – parę tysięcy protestów – ma PESEL-e posła Giertycha, bo ludzie nie potrafili choćby wpisać swojego PESEL-u – dodała i wspomniała, iż "protesty, które mają tego typu wady, będą pozostawione bez rozpoznania". A na pytanie o przypadki, gdzie zamieniono liczbę głosów Trzaskowskiego na Nawrockiego, przyznała, iż "to nie jakaś wielka tragedia" i takie sytuacja zdarzały się też przed laty.
Z kolei premier Donald Tusk zwrócił się z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy, prezydenta-elekta Karola Nawrockiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania?" – napisał na platformie X. W odpowiedzi Duda stwierdził, iż koalicja rządząca "nie potrafi się pogodzić z przegraną w wyborach prezydenckich" i nazwał to "zwykłym tupaniem nóżką".