Pamiętają państwo, jak nasz niezwyciężony władca nakazał sklepom pobierać od nas haracz za butelki, który owe sklepy by później łaskawie oddały?
Otóż teraz okazuje się, iż browary nie będą musiały tych kaucyj naliczać.
Hura! Pogłos bije brawo i już szykuje się na dzień strażaka, może choćby przekona Rafaela na małego strzemiennego...
Ale to też debilizm.
Zauważcie państwo, iż spod kaucyj wyłączono butelki szklane.
Jak już pisałem w Debiliźmie Kaucyjnym, to właśnie szklane butelki powinny być kaucjowane, gdyż szkło da się przetapiać.
Kaucjowanie plastikowych butelek nie ma sensu, gdyż plastik po kilkukrotnym przetopieniu więcej się do niczego nie nadaje.
W ogóle to plastikowych butelek nie powinno być tak dużo, jak jest teraz. Ja nie jestem jakimś ekoaktywiszczem, ale bardzo bolą mnie te wszechobecne śmieci: na chodniku, przy chodniku, w lesie, nad rzeką. To po prostu ... aż szkoda słów.
Teraz i tak jest wszystko pakowane w plastik. Często jest choćby wiele plastikowych opakowań zapakowanych w siebie nawzajem.
Potem się to wyrzuca, i w ramach segregacji odpadów firma mająca to utylizować wywiezie to do lasu.
Może by to zatrzymać?
Broń Boże! Zamiast tego wzorem towarzysza Trudeaux zakażemy plastikowych sztućców bo wszyscy wiemy jak bardzo irytują turystów te drewniane lichoty!
Żyjemy po prostu w jakiejś Orwellowskiej dystopii, tyle, iż mniej brutalnej.
Żyjemy w świecie królowanym przez głupotę i bezsens, w które większość wierzy.
Różnica jest taka, iż tam za niewiarę w te debilizmy było się ewaporowanym do jakiegoś łagru, a tutaj po prostu wszyscy mówią: "ty pisowska k*rwo! ty faszystowski gnoju!".












