Pierwsza tura wyborów prezydenckich 2025 przeszła do historii z uwagi na wyrównaną rywalizację kandydatów i rekordową frekwencję - 67,31 proc. To najwyższy wynik w I turze w historii III RP. Choć średnia ogólnokrajowa imponuje, to nie we wszystkich województwach odnotowano równie duże zaangażowanie. Różnice między regionami sięgały choćby kilkunastu punktów procentowych.
Wybory prezydenckie 2025. Historyczna frekwencja zaskoczyła choćby ekspertów
Z udziałem 67,31 proc. wyborców tegoroczne głosowanie ustanowiło nowy rekord uczestnictwa w I turze wyborów prezydenckich. Do drugiego etapu rywalizacji przeszli Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Różnica pomiędzy nimi była niewielka i wyniosła zaledwie 1,82 punktu procentowego - na korzyść kandydata Koalicji Obywatelskiej.
Wśród województw liderem pod względem frekwencji okazało się mazowieckie - tam do głosowania przystąpiło aż 73,40 proc. obywateli. Na kolejnych miejscach znalazły się Małopolska (69,71 proc.) oraz Pomorze (69,06 proc.). Rekord padł także poza granicami Polski - wśród Polonii zagłosowało aż 89,21 proc. zarejestrowanych wyborców. Najsłabszy wynik zanotowano natomiast w województwie opolskim - jedynie 57,64 proc. uprawnionych oddało tam swoje głosy.
Mazowsze ponownie na prowadzeniu
Mazowieckie po raz kolejny potwierdziło swoją wysoką wyborczą mobilizację. Frekwencja wynosząca 73,40 proc. oznacza wzrost względem pierwszej tury wyborów z 2020 roku, gdy wynosiła 70,34 proc.
ZOBACZ: Wybory prezydenckie 2025. Jaki dokument uprawnia do głosowania?
Za wysokim wynikiem regionu stoi przede wszystkim Warszawa i jej otoczenie - w stolicy zagłosowało aż 79,29 proc. mieszkańców, a w przylegających powiatach warszawskim zachodnim i legionowskim - odpowiednio 78,03 proc. i 77,04 proc.
Choć na krańcach województwa frekwencja była niższa, jak np. w powiecie lipskim (59,79 proc.) czy żuromińskim (60,08 proc.), to i tak przewyższała średni wynik województwa opolskiego.
Polonia zmobilizowana jak nigdy wcześniej
Jednym z największych zaskoczeń tegorocznych wyborów okazała się niezwykła mobilizacja polskich obywateli za granicą. Aż 89,21 proc. zarejestrowanych Polaków w innych krajach wzięło udział w głosowaniu - to najlepszy wynik w historii wyborów prezydenckich. Dla porównania - w 2020 roku frekwencja wyniosła 79,59 proc. Szczególną ciekawostką okazała się Łotwa, gdzie do urn udało się... 100 proc. zarejestrowanych wyborców.
ZOBACZ: "Noc wyborcza: Polska Wybiera. Wybory Prezydenckie 2025" w Polsacie i kanałach Grupy Polsat
W drugiej turze zainteresowanie będzie jeszcze większe. Jak informowało w środę MSZ, niemal 696 tysięcy osób zadeklarowało chęć głosowania za granicą - więcej niż w rekordowych wyborach parlamentarnych 2023 roku, gdy zarejestrowało się 636 tysięcy wyborców.
Eksperci przewidywali, iż ostatecznie ta liczba może przekroczyć choćby 700 tysięcy. Choć nie wszyscy zarejestrowani ostatecznie oddadzą głos, dane i tak świadczą o bezprecedensowym zainteresowaniu wyborami poza granicami kraju.