W ten sposób ukraiński przywódca zareagował na ostatnie słowa Władimira Putina. Rosyjski przywódca powiedział, iż nie uważa Zełenskiego za prawowitego prezydenta Ukrainy, który może podpisać traktat pokojowy z Rosją. Według Putina zgodnie z ukraińską konstytucją prezydent kraju rzekomo nie ma prawa do rozszerzenia swoich uprawnień w stanie wojennym.
Pięcioletnia kadencja prezydencka Zełenskiego wygasła w maju 2024 r. „Dalsze uprawnienia są przekazywane przewodniczącemu Rady. (…) jeżeli on chce wziąć udział w negocjacjach, przydzielę takich ludzi, którzy będą prowadzić te negocjacje, proszę” — powiedział Putin.
W odpowiedzi Zełenski wezwał światowych przywódców do wzięcia pod uwagę błędów przeszłości, połączenia sił i zmuszenia Rosji do „prawdziwego pokoju”. „Putin ma wielkie możliwości zniszczenia świata, ale serce zbyt małe i tchórzliwe, by oprzeć się prawdziwej presji ze strony przywódców. Dlatego musimy działać w sposób skoordynowany i zdecydowany” — powiedział ukraiński prezydent.
Wcześniej Zełenski stwierdził, iż jest gotowy do bezpośrednich rozmów z Putinem na temat zakończenia wojny, ale dopiero po tym, jak USA zapewnią Kijowowi gwarancje bezpieczeństwa. Według prezydenta Ukrainy może to być członkostwo w NATO lub obecność zachodnich sił pokojowych w kraju. jeżeli taki kontyngent zostanie wysłany, USA powinny wziąć w nim udział — podkreślił Zełenski.
Prezydent USA Donald Trump po wygranych wyborach obiecał szybkie zakończenie wojny w Ukrainie. W tym kontekście Putin kilkakrotnie deklarował gotowość do negocjacji z Trumpem, ale wzywał do budowania dialogu na „równych i wzajemnie szanowanych podstawach”. Ze swojej strony Trump zagroził zaostrzeniem sankcji wobec Rosji aż do pełnego embarga na rosyjski eksport, jeżeli Putin nie zakończy wojny.