W październiku 2024 roku rząd zaprezentował strategię migracyjną na lata 2025-2030, która od razu wywołała spore kontrowersje. Dokument, mający 36 stron, przewiduje nie tylko integrację migrantów, ale także ich powrót do państw pochodzenia, uszczelnienie granicy oraz rozwój instytucji służących kontroli migracyjnej. Eksperci, którzy komentowali strategię, podkreślili zarówno pozytywy, jak i potencjalne zagrożenia.
- czytaj też: Potworna wpadka na WTA finals 2024. Sabalenka zdegradowana – Świątek na 1 miejscu
Polska stawia na ograniczenie azylu i wzmacnianie granic
„Trzeba przyznać, iż od 30 lat nie było żadnej strategii w obszarze migracji” — mówi Wojciech Dzięgiel z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Jak dodaje, choć nowy dokument wymaga dopracowania, jego pojawienie się stanowi istotny krok w kierunku uregulowania polityki migracyjnej w Polsce.
Jednym z najbardziej dyskusyjnych punktów strategii jest planowane zawieszenie prawa azylu dla cudzoziemców. „Nie zgadzamy się na to, żeby wstrzymać całkowicie wydawanie azylów w Polsce,” stwierdził Włodzimierz Czarzasty, lider Nowej Lewicy, w wywiadzie dla Polsat News. Na decyzję rządu ostro zareagowali również eksperci.
- zobacz również: To koniec domysłów. Rozenek sama się do wszystkiego przyznała
Prof. Tomasz Grosse z Instytutu Sobieskiego argumentuje jednak, iż takie rozwiązanie może być konieczne w obecnej sytuacji. „Możliwość zawieszenia prawa azylu może budzić kontrowersje, ale to bardzo dobre rozwiązanie,” powiedział w rozmowie z Interią. Ekspert uważa, iż Polska powinna wzorować się na niektórych krajach Europy Zachodniej, które z powodzeniem stosują podobne rozwiązania, takie jak rejestrowanie i monitorowanie migrantów.
Problemy z integracją i skuteczność deportacji
Jednym z kluczowych wyzwań, przed jakimi stoi Polska, jest integracja migrantów. Strategia zakłada, iż sukces w tej dziedzinie zostanie osiągnięty, jeżeli migranci będą aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym, uczyć się języka polskiego i przestrzegać norm lokalnej kultury.
Prof. Grosse pozostaje jednak sceptyczny wobec tego podejścia. „Na Zachodzie odsyłanie migrantów nie działa. Co z tego, iż wpiszemy sobie odsyłanie ludzi do strategii, skoro w praktyce tego nie zrobimy? Statystyki są tu bardzo pesymistyczne” — tłumaczy. Jak wskazuje, tylko około 20% migrantów udaje się skutecznie odesłać, co oznacza, iż większość osób pozostaje w kraju nielegalnie, wzbogacając szarą strefę.
Dzięgiel zaznacza, iż taka sytuacja może negatywnie wpływać na społeczeństwo i stabilność rynku pracy. „Nie można ukrywać, iż mamy do czynienia z wyzwaniem, które wymaga zdecydowanych działań i precyzyjnych regulacji, tak by kontrolować pobyt cudzoziemców w kraju,” komentuje.
Wzmacnianie Straży Granicznej i militaryzacja
Polska, zgodnie z nową strategią, planuje dalsze wzmacnianie Straży Granicznej, co ma pomóc w zapobieganiu nielegalnej migracji. Dzięgiel wskazuje na potrzebę przywrócenia modelu funkcjonowania znanego z czasów Korpusu Ochrony Pogranicza, gdy granica była chroniona nie tylko przed nielegalną migracją, ale także przed przemytem i działalnością wywrotową.
„Potrzeba militaryzacji Straży Granicznej to już się dzieje na Litwie i w Finlandii,” mówi ekspert. „To formacja, która spaja rządową strategię.”
Przyszłość migracyjnej polityki Polski
Choć strategia rządu została przyjęta, to prace nad jej wdrażaniem są wciąż na etapie wstępnym. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zapowiedziała, iż w drugiej połowie 2027 roku nastąpi przegląd realizacji strategii. Jak wskazują eksperci, najważniejsze będzie, czy przyjęte rozwiązania przełożą się na rzeczywiste efekty.
Dalsze informacje oraz analizy na temat wdrażania strategii będą dostępne na naszej stronie w specjalnej sekcji poświęconej polityce migracyjnej.