Wiceszef PiS uderza w WOŚP. „Te pieniądze nie mają znaczenia”

news.5v.pl 4 часы назад

Mariusz Błaszczak stwierdził, iż pieniądze zebrane przez WOŚP „nie mają znaczenia” w porównaniu do rocznych wydatków na ochronę zdrowia w Polsce. – To jest jedna tysięczna, to jest promil – skomentował wiceszef PiS. Polityk skrytykował również jedną z aukcji charytatywnych, która jego zdaniem może być „gratką” dla „ruskich agentów”.

W niedzielę odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku zebrane środki przeznaczone zostaną m.in. na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej.

Zdaniem wiceszefa PiS Mariusza Błaszczaka, jest to pomoc bez znaczenia w kontekście całych wydatków na służbę zdrowia w Polsce.

Narodowy Fundusz Zdrowia to fundusz, który opiewa na 200 miliardów złotych, a Jurek Owsiak zbiera rocznie 200 milionów złotych. To jest jedna tysięczna, to jest promil – skomentował podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Jak podsumował: „A więc te zebrane pieniądze nie mają znaczenia, o ile chodzi o system ochrony zdrowia”.

ZOBACZ: WOŚP 2024. Jerzy Owsiak przekazał, ile pieniędzy zebrano

Polityk opozycji przyznał jednocześnie, iż system ochrony zdrowia w naszym kraju działa źle. – To jest wina koalicji 13 grudnia i to jest wina minister Izabeli Leszczyny. Jurek Owsiak tego systemu nie naprawi – stwierdził.

Mariusz Błaszczak krytykuje aukcję WOŚP. „Zagrożenie bezpieczeństwa”

Błaszczak skrytykował również jedną z aukcji w ramach WOŚP, którą zorganizował PGZ Stocznia Wojenna.

– Wymyślił sobie, iż będzie oprowadzał wycieczkę po stoczni wojennej i wskazuje w tym ogłoszeniu, iż będzie można obejrzeć proces produkcji fregat, a więc proces produkcji okrętów Marynarki Wojennej, które będą skonstruowane wedle reguł oznaczających informacje niejawne – wskazał.

ZOBACZ: Specjalne spotkanie w ministerstwie. Tematem bezpieczeństwo WOŚP i Owsiaka

Jego zdaniem „opinia publiczna powinna być bardzo ostrożna, o ile chodzi o dostęp do tych informacji”. – To znaczy bardzo ostrożni to powinni być ci, którzy są zobowiązani prawnie do przestrzegania tych zasad, tych reguł, a więc do ochrony informacji niejawnych, tu nie są – zaznaczył wiceszef PiS.

– Już sobie wyobrażam, iż tłum ruskich agentów przyjdzie na wycieczkę do stoczni wojennej, bo przecież to będzie gratka – skomentował podkreślając, iż umożliwianie dostępu do stoczni wojennej ludzi, którzy będą mogli zapoznać się z tymi procedurami, jest ewidentnym „zagrożeniem bezpieczeństwa naszego kraju”.

– Zadaję pytanie publiczne, co na to szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego – podsumował.

Czytaj więcej

Читать всю статью