Waćkowski: Czy za dwa lata będzie koalicja PO z PiS?

myslpolska.info 2 часы назад

W 2005 roku wielu obserwatorów sceny politycznej spodziewało się, iż PiS utworzy koalicję z PO. Obydwa ugrupowania wywodziły się z Solidarności, członkowie obydwu partii należeli w przeszłości do AWS i UW. Zarówno PiS, jak i PO popierały NATO, UE. W obydwu partiach roiło się od jankeskich i niemieckich grantojedów.

Obywa ugrupowania były rusofobiczne, giedroyciowskie. W wyborach samorządowych w 2002 roku PiS z PO startowało razem do wielu rad miejskich i do sejmików wojewódzkich. Koalicja nie powstała w 2005 roku z racji tego, iż na scenie politycznej były ugrupowania nie kontrolowane przez mocodawców z POPiS. Tymi ugrupowaniami były LPR i Samoobrona.

Rozbiór Samoobrony i LPR

Rząd mniejszościowy Kazimierza Marcinkiewicza uzyskał wotum zaufania dzięki głosom PSL, LPR i Samoobrony. Już od początku rządów hierarchowie katoliccy czy Tadeusz Rydzyk wywierali naciski na LPR i Samoobronę, ażeby weszły do rządu PiS. Ostatecznie LPR i Samoobrona weszły do tego rządu mimo, iż PiS prowokował rozłamy wewnątrz tych partii, a politycy PiS korzystali też z korupcji politycznej. Jarosław Kaczyński i Donald Tusk są bardzo do siebie podobni i są wyjątkowymi antypolskimi szkodnikami. Jest jednak jedna rzecz, która ich różni. Tusk wywiera presje, dociska koalicjantów, jednak w przeciwieństwie do Kaczyńskiego nie niszczy ich totalnie, nie zakuwa w kajdany i nie rozbiera im klubów poselskich. Andrzej Lepper niestety już nie żyje, a Roman Giertych swoje dziwne stany emocjonalne ma dlatego, iż jest zafiksowany na punkcie zemsty na Kaczyńskim (Kaczyński go rozegrał jak dziecko, wbrew opiniom wielu, uważam, iż Giertych nie zmienił poglądów – osoby w jego wieku nie zmieniają radykalnie poglądów politycznych).

Rumuński układ liberalno-socjaldemokratyczny

Przez wiele lat Partia Narodowo-Liberalna i Partia Socjaldemokratyczna były ostrymi konkurentami na rumuńskiej scenie politycznej. Od listopada 2021 roku aż do teraz obydwa te ugrupowania ku zaskoczeniu wielu współtworzą kolejne rządy (gabinety są rotacyjne; pół kadencji – premier z PNL, pół kadencji – premier od z PSD). Mobilizuje ich do tego wizja rządów AUR (są to trumpiści umiarkowanie wielowektorowi, przeciwnicy brukselskich federalistów, nie do końca sterowalni) z częścią socdemów związanych z Victorem Pontą (Ponta to były premier Rumunii i lider PSD, trumpista). Rząd taki mógłby liczyć na wsparcie Młodych Ludzi (ugrupowanie to powstało na bazie kontrolowanego rozłamu w AUR), a także SOS Romania – ugrupowania jednoznacznie przeciwnego NATO, UE i wspieraniu kijowskiego reżimu.

Bułgarski układ prawicowo-lewicowy

Dla wielu obserwatorów bułgarskiej sceny politycznej szokiem było, gdy okazało się, iż po wyborach parlamentarnych w październiku 2024 roku rząd utworzy Bułgarska Partia Socjalistyczna z Obywatelami na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB). Byli to dotychczas najwięksi przeciwnicy na bułgarskiej scenie politycznej. W bułgarskim parlamencie ugrupowania sceptyczne wobec UE i NATO mają ponad 25% głosów, więc i tutaj Anglosasi i kolektywny Zachód bali się utraty wpływów i doszło do teoretycznie nierealnej koalicji.

Obie Konfederacje nie do akceptacji

W sierpniu tygodnik ,,Wprost’’ ujawnił, iż Jankesi nie chcą, żeby PiS rządził z Konfederacją – Wolność i Niepodległość z uwagi na to, iż Konfederacja nie realizowałaby interesów Izraela i USA. Jankesi woleliby, żeby PiS dogadał się z PSL i Polską 2050 niż z Konfederacją. Mimo wielu zastrzeżeń wobec Konfederacji – Wolność i Niepodległość i Konfederacji Korony Polskiej, z całą pewnością są tam polscy patrioci i osoby myślące po polsku, więc tego typu partie stanowią dla Jankesów zagrożenie. Ludzie mają dosyć wrestlingu politycznego między PiS a PO. Coraz więcej Polaków jest świadomych, zachodzą zmiany demograficzne (kandydaci na prezydenta odwołujący się do elektoratu patriotycznego poza PiS uzyskali łącznie ponad 22% w pierwszej turze wyborów prezydenckich, podczas gdy kandydat PiS zdobył 29%). Proporcje te, jeżeli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, będą się tylko zmieniać na niekorzyść PiS. Po wyborach parlamentarnych w 2027 roku PiS będzie musiało prawicowych potencjalnych koalicjantów traktować po partnersku (co nie jest możliwe w przypadku Jarosława Kaczyńskiego i jego otoczenia). Konfederacje będą zbyt silne, by je rozebrać i zniszczyć jak Samoobronę i Andrzeja Leppera. W takim przypadku PiS będzie musiał zrobić to, o czym mówiła już w 2023 roku ówczesna senator PO Jadwiga Rotnicka, która stwierdziła, iż PO prędzej porozumie się z PiS, jak z Konfederacją.

Od PiS do Brauna

Czasy się zmieniły; jest wiele niezależnych mediów. Osiemnaście lat temu PIS przejął dużą część wyborców Samoobrony i LPR. w tej chwili PiS, choćby jakby zniszczył te ugrupowania, nie doprowadzi to do tego, żeby przejąć elektorat obydwu Konfederacji. W ostatnim czasie widzimy, iż łączny wynik Konfederacji coraz bardziej zbliża się do wyniku PiS. Co jest bardziej niebezpieczne dla PiS – ugrupowanie Grzegorza Brauna w badaniach opinii publicznej stale przekracza próg wyborczy, a do tego w niektórych badaniach zbliża się do wyniku dwucyfrowego. Konfederacja Korony Polskiej w przeciwieństwie do Konfederacji Wolność i Niepodległość przejmuje wyborców PiS. Ludzie mają dosyć służenia Ukrainie, Izraelowi, USA, pełzania przed Brukselą. Gdy tylko pojawiła się alternatywa z widocznym poparciem, wielu wyborców PiS (głosujących dotychczas na ta partię z zaciśniętymi zębami) odeszło od popierania tego ugrupowania. Jarosław Kaczyński i miernoty będące w jego otoczeniu nie są w stanie w żaden sposób zmienić swojej polityki i możemy się spodziewać, iż od popierania tej partii będą odchodzić kolejni wyborcy.

Premier i prezydent wyszkoleni w USA

POPiS przez wiele lat szczuło na siebie Polaków. Politycy POPiS prowadzili ze sobą wrestlingi polityczne, różne gównoburze. Ludzie powoli widzą, iż te partie i ich przystawki niczym się od siebie nie różnią. Polacy widzą, iż nie ma pieniędzy na służbę zdrowia, tymczasem dla kijowskiego reżimu pieniądze zawsze się znajdą. Pieniądze dla kijowskiego reżimu znajduje rząd kierowany przez Donalda Tuska, który brał udział w programie International Visitor Leadership (program ten jest finansowany przez Departament Stanu USA), a podpisuje akty prawne wspierające kijowski reżim prezydent Karol Nawrocki, uczestnik tego samego programu.

Zdemolowane sądy

W przypadku sędziego, który wypuścił Wołodymyra Ż. (delikwent ten jest podejrzany przez niemiecki wymiar sprawiedliwości o wysadzenie gazociągu Nord Stream 2) polityków POPiS i ich wyznawców nie obchodzi czy sędzia jest neo- czy paleo-. POPiS zdemolował wymiar sprawiedliwości, jednak gdy idzie o służenie Ukrainie, niszczenie polskich patriotów nikogo nie obchodzi czyj jest sędzia. Polacy siedzą latami w aresztach wydobywczych, ich procesy w prostych sprawach ciągną się długie lata. Tymczasem obywatelka Ukrainy wysyłająca bombę paczkomatem po paru miesiącach wychodzi na wolność, dostaje śmieszną grzywnę, a jej mocodawcy siedzą sobie pod opieką SBU w Odessie.

Racjonalny warunek Wiplera

Nikt nie odpowiedział za wiele afer za czasów rządów PiS czy PO. Nikt nie poniósł odpowiedzialności za nieprawidłowości w czasach jednie słusznej choroby (chorobę zlikwidował w Polsce prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin, rozpoczynając Specjalną Operacją Wojskową). Były minister zdrowia Adam Niedzielski poniósł jedynie odpowiedzialność za ujawnianie danych medycznych jednego z liberalnych lekarzy. Nigdy nie byłem fanem Przemysława Wiplera. Wipler dla mnie zawsze był liberałem i atlantystą. Powiedział jednak ostatnio coś sensownego: koalicja z PiS byłaby możliwa, gdyby to Konfederacja – Wolność i Niepodległość miała nadzór nad służbami. Jest to warunek zaporowy, ponieważ Kaczyński przy pomocy swoich skompromitowanych siepaczy będzie dążył do zniszczenia koalicjantów za pomoc służb.

PiS nie pójdzie do Korony

Za dwa lata lub wcześniej może się okazać, iż PiS nie będzie w stanie utworzyć rządu bez Konfederacji Korony Polskiej i Konfederacji – Wolność i Niepodległość. PiSowi będzie brakowało kilkadziesiąt mandatów i wyciągnięcie pojedynczych posłów czy choćby wyciągnięcie Ruchu Narodowego może nie wystarczyć do utworzenia większości. Może się także okazać, iż choćby wejście do koalicji Konfederacji – Wolność i Niepodległość może nie wystarczyć do utworzenia rządu. Jarosław Kaczyński według mnie nie pójdzie na formalną koalicję z Konfederacją Korony Polskiej. W takim przypadku stawiam tezę, iż w obronie przed „atakami hybrydowymi”, „dezinformacją”, podważania zaufania do „wiecznych sojuszy” PiS utworzy rząd razem z PO. Jarosław Kaczyński i politycy PiS, choćby tego młodszego pokolenia, nie są w stanie dojść do żadnej refleksji geopolitycznej i są totalnie oderwani od rzeczywistości, a choćby oderwani od części swojego elektoratu.

W oczekiwaniu na POPiS i jego wojnę

Ludzie widzą, iż są od wielu lat oszukiwani „sporem” między PiS a PO. W przypadku koalicji PO z PiS istnieje obawa, iż ci szaleńcy w obawie, iż naród ich rozliczy za ich zdrady, łajdactwa, za ludobójstwo ekonomiczne Polaków (za zniszczenie wszystkiego w Polsce – demografii, kultury, sztuki, filmu, sportu) będą mogli wysłać Polaków na wojnę. Politycy POPiS są oderwani od rzeczywistości, nie rozumieją i nie chcą zrozumieć procesów politycznych, które zachodzą na świecie. Coraz więcej ludzi działa, organizuje się, widać małe, ale jednak przebudzenie Polaków. Można też się spodziewać wielu fałszywych realistów w najbliższym czasie. System polityczny w Polsce będzie przechodził w najbliższym czasie mocne turbulencje i to od nas zależy czy nasza ojczyzna wyjdzie z tego wszystkiego wzmocniona. Jak widzimy na przykładzie Bułgarii i Rumunii, Anglosasi i kolektywny Zachód, gdy ich interesy są zagrożone – potrafią połączyć dotychczasowych „przeciwników”. Podobnie może być w naszej ojczyźnie.

Kamil Waćkowski

Читать всю статью