

— Prokuratura zamiast tę sprawę rzetelnie wyjaśnić straszy nas pozwami. Proszę nas nie straszyć — my się naprawdę nie boimy. Bez względu na to jakie plany macie wobec nas. Będziemy pytać o to jak to się stało, iż podczas przesłuchania starszej, schorowanej osoby nie było jej pełnomocnika. Dlaczego nie było protokolanta? Dlaczego inne osoby przesłuchiwane w tej sprawie mogły korzystać z adwokata, a pani Barbara nie? — mówiła Elżbieta Witek.
Jej słowa spotkały się z aplauzem ze strony Zjednoczonej Prawicy. W tle słychać było również głosy sprzeciwu płynące z drugiej strony sali plenarnej.