Forsowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej i Agnieszkę Dziemianowicz – Bąk kształt nowej ustawy o PIP który trafia do mediów jest mówiąc delikatnie nie do zaakceptowania.
Zapis o przekształcaniu przez inspektorów pracy samozatrudnienia w etat decyzją administracyjną jest całkowicie sprzeczny z konstytucyjną zasadą wolności prowadzenia działalności gospodarczej i w mojej ocenie jest nieuzasadnioną próbą przypisania urzędnikom władzy i roli jaką powinny sprawować sądy. Dlaczego z resztą prowadzenie działalności dla jednego głównego klienta miałoby być nielegalne? To odbieranie praw obywatelom.
Naprawdę dziwię się, iż ten rząd może w ogóle rozważać taką ustawę z ideowego punktu widzenia.
Co więcej to również polityczny strzał w stopę i wyśniony prezent dla Konfederacji. Osoby prowadzące jednoosobowe działalności gospodarcze które zwykle nie są finansowymi krezusami tylko przedsiębiorczymi osobami walczącymi o lepszą przyszłość dla siebie i swoich rodzin zostaną nie tylko obłożeni wyższymi podatkami i daninami ale też potraktowani jak oszuści czy wręcz przestępcy. Zapis ustawy zmuszający do oddawania środków wstecz wpędzi bardzo wiele osób w trudną sytuację finansową i długi wobec fiskusa, wielu z nich rujnując po prostu przyszłość.
To również w ogóle cios w idee małej przedsiębiorczości. Wbrew narracji Lewicy to cios wymierzony w tych słabszych, który podwyższy barierę wejścia na rynek i obniży konkurencyjność w Polsce.
Jednocześnie duża część osób których dotknie ta ustawa to wyborcy samej Koalicji Obywatelskiej. Takie uderzenie we własny elektorat na trwale zabuduję barierę w głosowaniu w przyszłych wyborach dla wielu osób które prowadzą jednoosobowe działalności a także ich rodzin. Dziś ten elektorat pójdzie prosto do Konfederacji.
Dlatego ustawa o PiP może być dla Koalicji tym czym Nowy Ład dla PiS. Trwałym obniżeniem poparcia społecznego.
Jeśli rząd potrzebuje środków do budżetu powinien w sposób nie budzący wątpliwości prawnych i nie naruszający praw obywatelskich zrównać opodatkowanie umów o pracę i jednoosobowych działalności. Nie jestem tego zwolennikiem, ponieważ osoby przedsiębiorcze powinny dostawać premie za ryzyko i potencjalne tworzenie miejsc pracy dla innych. Ale jeżeli to konieczne to można to zrobić chociaż w sposób zgodny z prawem, zasadami, bez obciążania wstecz i nie traktując uczciwych ludzi jak oszustów.
