Ukraiński atak na wolność religijną

jacekh.substack.com 8 месяцы назад

Pamiętajmy o tym tekście, gdy po raz kolejny usłyszymy bajdurzenia urzędników UE i przywódców państw europejskich o szybkim przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej. Może jeszcze pamiętacie wygórowane warunki akcesji, jakie musiała spełnić Polska. Raptem Ukraina nadaje się do EU bez spełnienia żadnych warunków, tymczasem jest ona zżeraną przez korupcję dyktaturą, gdzie już nie obowiązują prawa.

Tekst podaję za blogiem Ziarnko Piasku pisanym przez emerytowanego pastora prezbiteriańskiego mieszkającego w Stirlingshire w Szkocji

Najazd SBU na XI-wieczny klasztor Ławra Peczerska w Kijowie

Dr Campbell Campbell-Jack

https://possil.wordpress.com/2024/01/10/ukrainian-attack-on-religious-freedom/

Można postrzegać Rosję jako imperialistycznego agresora na Ukrainie i wierzyć, iż Putin jest totalitarnym despotą z krwią na rękach, a jednocześnie krytycznie odnosić się do Zachodu za wykorzystywanie Ukrainy do znęcania się nad Rosją oraz do rządu Zełenskiego za to, jak traktuje przeciwników politycznych. Pomimo ludzkiej tendencji do postrzegania „naszej” strony jako dobrych ludzi, magicznym myśleniem jest założenie, iż jedna strona nosi czarne kapelusze, a druga białe.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

Kiedy Wołodymyr Zełenski niespodziewanie został prezydentem w wyborach w 2019 roku, od razu oświadczył, iż nie zamierza ingerować w sprawy kościelne. Ale to było wtedy. Dziś Zełenski stoi w obliczu realnej presji, nie tylko ze strony Rosji, ale także opozycji politycznej na Ukrainie. Oprócz konsolidacji platform telewizyjnych pod kontrolą państwa i zakazu działalności opozycyjnych partii politycznych, Zełenski atakuje w tej chwili Kościół.

Zakaz działalności Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej

Przez pierwsze sześć miesięcy po rozpoczęciu wojny w lutym 2022 roku Zełenski i ukraińscy urzędnicy podkreślali, iż Ukraiński Kościół Prawosławny (UKP) jest wyznaniem ukraińskim stojącym zdecydowanie po stronie swojego narodu. Pod koniec 2022 r. zaczęło się to odwracać. 20 stycznia 2023 r. do Rady Najwyższej Ukrainy, ukraińskiego parlamentu, wpłynął projekt ustawy nr 8371 o faktycznym zakazie UKP. Proponowana ustawa ma zakazać działalności organizacji religijnych powiązanych z ośrodkami wpływów „w państwie, które dokonuje zbrojnej agresji na Ukrainę”. Inicjatorem wprowadzenia ustawy nie był skromny szeregowy deputowany, ale premier Denys Shmyhal. W pierwszym czytaniu w dniu 19 października 2023 r. propozycja została przyjęta większością 267-15. W połowie miesiąca w parlamencie Kijowa odbędzie się drugie czytanie projektu ustawy. Jest to w istocie bezpośrednia próba zakazania UKP.

Działanie to jest niewytłumaczalne, gdyż UKP robi wszystko, co w jego mocy, aby pomóc państwu i narodowi ukraińskiemu w wojnie. Historycznie rzecz biorąc, UKP rzeczywiście był ściśle powiązany z rosyjską gałęzią prawosławia, jednak od ponad 30 lat jest autonomiczny i nie ma żadnych powiązań administracyjnych. W maju 2022 r. w ramach protestu przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę UKP zerwał także wszelkie kanoniczne więzi duchowe z Rosyjskim Kościołem prawosławnym (RKP). Bezpośrednią i szczególną motywacją było wsparcie RKP patriarchy Moskwy Cyryla dla inwazji.

Według oficjalnych danych, od czasu inwazji Kościół niestrudzenie niesie pomoc wojsku, przesiedleńcom wewnętrznym i potrzebującym. Działania UKP opisywano jako odgrywające olbrzymią rolę w gromadzeniu funduszy i pomocy na rzecz obrony suwerennej Ukrainy. Łącznie dostarczono Siłom Zbrojnym Ukrainy 180 ton pomocy humanitarnej. Biorąc pod uwagę, iż większość Ukraińców nie jest zamożna oraz pada ofiarą wojny, wkład UKP jest imponujący. Metropolita Onufry, szef UKP, w październiku 2023 roku zadeklarował, iż każdy wierzący ma obowiązek bronić Ukrainy, co jest „świętym obowiązkiem”.

Księża UKP, jego przywódcy i tysiące zwolenników całym sercem wspierają swój kraj przeciw rosyjskiej inwazji i zrobili wszystko, co w ich mocy, aby zdystansować się od RKP. To jednak nie wystarcza, aby zadowolić rząd Zełenskiego, który uważa, iż ​​odszczepieńczy utworzony przez państwo Kościół Prawosławny Ukrainy (KPU) jest znacznie bardziej dogodna dla jego celów.

Studium rządowe kwestionowało proklamację niepodległości UKP. Po zapoznaniu się z dokumentami zarządczymi UKP Państwowa Służba Ukrainy ds. Etnopolityki i Wolności Sumienia stwierdziła, iż ​​strukturalnie Cerkiew pozostaje częścią Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i nie zerwała z nią więzi na tyle, aby zadowolić władze.

Tajna policja Zełenskiego dokonuje nalotów na klasztory na całej Ukrainie

Od dłuższego czasu kościoły i klasztory UKP napadali funkcjonariusze ukraińskiej służby bezpieczeństwa SBU. Poinformowali, iż znaleźli dowody na rzekomą współpracę biskupów i księży UKP z wrogą Rosją. „Dowodami” zmowy były Biblie dla dzieci (duża część Ukraińców jest rosyjskojęzyczna, ale język ten, jak to bywa w demokratycznych krajach, został zakazany), modlitewniki, archiwa starych gazet i czasopism zawierających słowo „rosyjski” oraz dawne kazania patriarchy RKP. Nie wszystkie dowody udało się „znaleźć”. Część należało dostarczyć. W kościele we wsi Głyńsk koło Równego służby bezpieczeństwa podłożyły ulotki „wroga”, pod nieobecność pastora, który w tym czasie kupował samochody dla armii ukraińskiej za pieniądze zebrane przez swoją społeczność.

Od wybuchu wojny SBU wszczęła 68 postępowań karnych przeciwko przedstawicielom UKP. Zarzuty obejmują zdradę stanu, współpracę, pomocnictwo dla kraju agresora, publiczne podżeganie do nienawiści religijnej, sprzedaż broni palnej i dystrybucję dziecięcej pornografii.

Tucker Carlson ocenił sytuację: „Tajna policja Zełenskiego dokonała nalotów na klasztory na całej Ukrainie, a w tym na klasztor pełen sióstr, i aresztowała dziesiątki księży bez jakichkolwiek uzasadnionych powodów i z wyraźnym naruszeniem ukraińskiej konstytucji, która nie ma już znaczenia”.

Wolność wyznania

Jeśli proponowane ustawodawstwo wejdzie w życie, odmówi narodowi ukraińskiemu podstawowego prawa człowieka: wolności wyznania. Wymagałoby to od wyznawców jednego kościoła porzucenia go i zamiast tego oddawania czci preferowanej przez rząd gałęzi ortodoksji – nowo utworzonego KPU. Mówienie ludziom, jak i gdzie mają się modlić, jest rażąco niezgodne z międzynarodowymi prawami człowieka.

Ukraina stara się o członkostwo w UE, ale wprowadzenie tego ustawodawstwa powinno stworzyć barierę w przystąpieniu. Artykuł 9 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ratyfikowanej przez Ukrainę w 1997 r., zobowiązuje Ukrainę do „zapewnienia każdemu człowiekowi podlegającemu [jej] jurysdykcji” „prawa do wolności myśli, sumienia i wyznania”, w tym wolności „samodzielnie lub we wspólnocie z innymi, publicznie lub prywatnie, do uzewnętrzniania swojej religii lub przekonań poprzez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i przestrzeganie zasad”.

Rządowi Ukrainy może się to nie podobać, ale UKP jest ojczyzną chrześcijaństwa na Ukrainie i tak jest od ponad tysiąca lat. Należy stawić opór wszelkim próbom zniszczenia Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego z powodów politycznych.


Warto przypomnieć, iż w PRL władza też miała swój ulubiony kościół, który bywał wykorzystywany do walki z kościołem Katolickim. Co prawda, kościół polsko-katolicki (czasami mawiano o nich „księża patrioci”) nie został wykreowany przez władze z powietrza, tak jak stało się to na Ukrainie. Był to istniejący wcześniej kościół reemigrantów ze Stanów, który dzięki swojej słabości wydawał się łatwym łupem. Jako kontrolowany przez władze miał zastąpić kościół rzymski. Ostatecznie w Polsce podmiana się nie powiodła, ale robiły to rządzące autorytarnie „komunistyczne” władze. Na Ukrainie robi to demokratyczny prezydent przy wsparciu całego demokratycznego świata.

Co więc będzie na Ukrainie? Duża część wiernych przebywa za granicą, poza zasięgiem ukraińskiej bezpieki, więc być może UKP przetrwa.

Dziękuję za przeczytanie Substacka Jacka! Zapisz się bezpłatnie, aby otrzymywać nowe posty i wspierać moją pracę.

Читать всю статью