W okresie od 1 do 23 grudnia przez granicę z Ukrainą przyjechało do Polski ponad 96 tys. ton produktów rolnych – wynika z opublikowanego właśnie raportu Spike Brokers. Najwięcej eksportowano z Ukrainy oleju słonecznikowego i mięsa drobiowego.
Ukraina znów zalewa nasz rynek tanim produktami rolnymi, które nie spełniają norm UE. Łączny wolumen eksportu towarów rolnych z Ukrainy transportem drogowym wyniósł w dniach 1-23 grudnia 234,5 tys. ton. Stanowi to spadek o 9,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w listopadzie, jednak wciąż jest wysoki.
W okresie od 1 do 23 grudnia najwięcej eksportowano z Ukrainy do Polski oleju słonecznikowego (24,9 tys. ton) i mięsa drobiowego (15,9 tys. ton).
„W grudniu zaobserwowano spadek przewozu produktów rolnych na wszystkich granicach. Największy spadek odnotowano na granicach słowackiej i rumuńskiej, gdzie eksport produktów rolnych spadł o 23,4 proc. i 14,8 proc. – odpowiednio do 13,24 tys. ton i 60,6 tys. ton” – podaje serwis Ceny Rolnicze, powołując się na raport Spike Brokers.
Analitycy Spike Brokers podają, iż na zachodnich granicach Ukrainy obserwuje się zmniejszenie średniego dziennego przeładunku wagonów z produktami rolnymi. Najbardziej znaczący spadek w porównaniu do listopada odnotowano na granicy z Rumunią, gdzie wskaźnik spadł o 83,32%. Na granicy ukraińsko-mołdawskiej wolumen eksportu artykułów rolnych z Ukrainy uległ zmniejszeniu o 14,1 proc. – do 37,89 tys. ton.
Według portalu mind.ua, w porównaniu z październikiem ubiegłego roku, przepływ towarów uległ zmniejszeniu 2,4-krotnie. To ogromny spadek.
NASZ KOMENTARZ: Ukraińska gospodarka sukcesywnie słabnie, jednak wciąż jest na tyle silna, by pociągnąć za sobą na dno polskie rolnictwo. I chyba o takie “dwie pieczenie na jednym ogniu” tutaj chodzi.
Polecamy również: Trump zapowiedział, iż zniszczy genderyzm już pierwszego dnia urzędowania