Dlaczego jest to ważne?
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował na początku listopada o obecności 11 tys. żołnierzy Korei Płn. w rosyjskim obwodzie kurskim, graniczącym z Ukrainą, gdzie od sierpnia działają wojska ukraińskie. Poza wparciem w postaci żołnierzy, władze Korei Północnej dostarczyły Rosji ponad 100 systemów artyleryjskich i 100 rakiet balistycznych krótkiego zasięgu typu Kn-23/24 – poinformował w piątek ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Według Kijowa, reżim w Pjongjangu od października przekazuje Moskwie sprzęt wojskowy.
Co ujawnili Ukraińcy?
Zapiski należą do żołnierza, który zginął na froncie w Ukrainie. Ukraińska Prawda podaje, iż Koreańczyk służył w jednostce specjalnej. Żołnierze Kim Dzong Una w obwodzie kurskim opierają się na taktyce, która zakładała utworzenie trzyosobowej grupy do walki z dronami. Nie wiadomo jednak, czy pomysł z „żywą przynętą” to rozwiązanie północnokoreańskie czy rosyjskie. Zgodnie z notatkami pierwszy żołnierz ma przyciągać uwagę bezzałogowca i utrzymywać od niego ok. 7-metrowy dystans. Strzelcy oddaleni o ok. 10-12 m od obiektu otwierają ogień, gdy dron się zatrzyma nad swoim celem.
Jeśli chodzi o unikanie ostrzałów, zapiski żołnierza polecają, aby tworzyć małe grupy i opuszczać strefę ognia. Inne rozwiązanie to schronienie się w miejscu uderzenia z nadzieją, iż artyleria nie uderzy tam drugi raz.
Czytaj więcej: