Unia Europejska chce po ponad 20 latach od wprowadzenia dokonać rewizji rozporządzenia dotyczącego praw pasażerów. Propozycje kierunku zmian budzą jednak kontrowersje. Chodzi przede wszystkim o sprawę odszkodowań za opóźnienia lotów. Komisja Europejska i Rada UE opowiadają się za wyższymi progami opóźnień uprawniającymi do odszkodowań oraz rozszerzeniem katalogu wyłączeń odpowiedzialności linii lotniczych, co – zdaniem europosłów – osłabia ochronę podróżnych. Parlament Europejski domaga się utrzymania dotychczasowych zasad, dodatkowych gwarancji dla pasażerów i objęcia regulacjami także przewoźników spoza UE.
Wypracowany w czasie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej ds. transportu kompromis związany ze zmianą rozporządzenia o prawach pasażerów zakłada, iż minimalne odszkodowanie w kwocie 300 euro byłoby wypłacane za opóźnienia wynoszące co najmniej cztery godziny przy lotach wewnątrz UE i na trasach krótszych niż 3,5 tys. km (obecnie jest to 250 euro za opóźnienia powyżej trzech godzin). W przypadku lotów dłuższych próg opóźnienia miałby wzrosnąć z trzech do sześciu godzin, przy jednoczesnym obniżeniu odszkodowania z 600 do 500 euro.
– Komisja Europejska przedstawiła propozycję, która zamiast chronić pasażerów, tak naprawdę wspiera linie lotnicze, bez konsultacji z Parlamentem Europejskim. Byliśmy oburzeni i w Komisji Transportu 99 proc. eurodeputowanych opowiedziało się za wzmocnieniem praw pasażerów w lotnictwie – ocenia w rozmowie z agencją Newseria posłanka do Parlamentu Europejskiego Elżbieta Łukacijewska z Koalicji Obywatelskiej.
Jak dodaje, KE chciała również zmienić katalog wyłączeń odpowiedzialności linii lotniczych za opóźnienia. Dotychczas takimi sytuacjami były m.in. wojna, konflikty zbrojne i katastrofy naturalne, Komisja dodała do tego również m.in. strajki załogi czy usterki samolotu.
– Przecież usterki czy strajki to jest immanentna część działania każdego podmiotu gospodarczego i nie widzimy powodu, dla którego pasażer miałby za to odpowiadać. Europosłowie, ja również, składaliśmy poprawki. Wracamy do tego, aby odszkodowanie było za trzy godziny opóźnienia lotu, żeby to była bardzo szybka ścieżka i żeby jedynymi sytuacjami, kiedy to odszkodowanie się nie należy, były konflikty zbrojne czy katastrofy klimatyczne i nic więcej – wymienia eurodeputowana.
W październiku parlamentarna Komisja Transportu i Turystyki przyjęła wytyczne negocjacyjne do rozmów z duńską prezydencją w Radzie UE dotyczące zmian w prawach pasażerów linii lotniczych w UE 34 głosami za, przy dwóch wstrzymujących się. Posłowie poparli obecne przepisy i chcą zachować prawo pasażerów linii lotniczych do zwrotu kosztów lub zmiany trasy lotu, a także do ubiegania się o odszkodowanie w przypadku opóźnienia lub odwołania lotu o ponad trzy godziny czy w przypadku odmowy wejścia na pokład. W tym ostatnim przypadku pasażerowie otrzymaliby natychmiastowe odszkodowanie. Propozycja komisji parlamentarnej dotyczy także wprowadzenia wspólnego formularza wniosków o odszkodowanie. Chcą zobowiązać przewoźników lotniczych do przesłania pasażerom wstępnie wypełnionego formularza lub uruchomienia alternatywnych automatycznych kanałów komunikacji w ciągu 48 godzin od wystąpienia zakłócenia.
– To, co także jest bardzo istotne dla wszystkich pasażerów – do tych przepisów podciągnęliśmy wszystkie linie, które są spoza Unii Europejskiej. Nie może być tak, iż ewentualne odszkodowanie należy się tylko od tych podmiotów, które działają w Europie i mają europejski status w krajach Unii Europejskiej, ale będą dotyczyły wszystkich tych, które operują na europejskim rynku – mówi Elżbieta Łukacijewska. – Dodaliśmy także przepisy, które mówią, iż immanentną częścią ceny biletu jest bagaż – torebka, ale też i bagaż podręczny do 8 kg. Nie może być tak, iż w tanich liniach lotniczych pasażerowie za to płacą.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego postulują też wprowadzenie przepisów, które zagwarantowałyby, iż dzieci do 14. roku życia w samolocie bez dopłaty dostaną miejsce przy rodzicach. w tej chwili za taką możliwość w niektórych liniach trzeba dodatkowo zapłacić.
Z raportu opracowanego przez AirHelp wynika, iż w Europie latem 2024 roku zakłóceń podczas lotów doświadczyło 110 mln pasażerów linii lotniczych (39 proc.) spośród 285 mln. Z tego 6 mln osób miało do czynienia z odwołaniem lotu, a 2,9 mln – z opóźnieniem o ponad trzy godziny (2,2 proc.). W Polsce zakłóceń doświadczyło w tym czasie 34 proc. pasażerów lotniczych. Jedną z poważniejszych przyczyn opóźnień i odwołań lotów były strajki kontroli ruchu lotniczego.
Innym problemem, na jaki często zwracają uwagę pasażerowie, są utrudnienia w realizacji dodatkowo płatnych usług, takich jak popularny fast track, czyli możliwość bezkolejkowego przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa. Oburzenie pasażerów wywołuje również skala zagubień bagaży. Specjalizująca się w wypłacie odszkodowań firma AirAdvisor przeanalizowała dane z wyszukiwarek internetowych dotyczące tego problemu na 53 lotniskach i wskazała trzy, na których ten problem zdarza się najczęściej. Pierwsze miejsce na niechlubnej liście zajmuje londyńskie Heathrow (prawie 19 tys. wyszukiwań), drugie to lotnisko Paryż-Charles de Gaulle, a trzecie – Międzynarodowy Port Lotniczy w Dubaju. Pasażerowie wskazują również na przypadki kradzieży cennych rzeczy z nadawanych walizek.
Z danych udostępnionych przez Eurocontrol wynika, iż stale rośnie popularność lotniczego transportu osobowego. W tegorocznym sezonie letnim ruch lotniczy wzrósł o 3,3 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Długoterminowa prognoza (w scenariuszu najbardziej prawdopodobnym) zakłada, iż w 2050 roku w Europie zostanie zrealizowanych 15,4 mln lotów, co oznacza wzrost o 52 proc. w porównaniu z 2023 rokiem.












