"100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów" - z takim hasłem Koalicja Obywatelska szła do wyborów 15 października 2024 roku. Całą listę „konkretów”, gwarantowanych na wiecach przez Donalda Tuska znajdziecie na stronie
]]>https://100konkretow.pl/wszystkie-konkrety/]]>
Nie było to pierwsze oszustwo wyborcze Donalda Tuska, który w styczniu 2010 roku przeprosił wszystkich, którzy sądzili, iż w ciągu stu dni ich marzenia o „100 cudach w 100 dni” zostaną zrealizowane. „Nie obiecywaliśmy, iż po stu dniach wybawimy Polskę" – w oczy Tusk kłamał na konferencji prasowej.
Koalicyjny rząd PO - PSL nie zrealizował bowiem większości poważnych obietnic, które Donald Tusk złożył podczas kampanii wyborczych w 2005 i 2007 r. Nie przeforsował podatku liniowego od dochodów osobistych, nie zmienił ordynacji wyborczej do Sejmu na większościową i nie wprowadził okręgów jednomandatowych. Nie przeprowadził reformy KRUS i nie zmienił sposobu finansowania partii. Nie zlikwidował także podatku Belki. Nie obniżył podatku CIT i nie ułatwił dostępu do zawodów prawniczych. Itp., itd.
Za to rząd Tuska odebrał Polakom (jako jedyny kraj UE) Kartę Praw Podstawowych, czyli ochronę na czas bezrobocia, zmniejszył zasiłek pogrzebowy i „becikowe” o 50%. Rząd PO-PSL trzykrotnie zwiększył podatek od użytkowania wieczystego i zlikwidował niemal wszystkie ulgi podatkowe. Na koniec pierwszych rządów patologicznego oszusta – kasa Państwa była pusta, o czym poinformował społeczeństwo minister Vincet Rostowski: „Piniędzy nie ma i nie będzie”!
Tusk za swojej poprzedniej władzy dokonał wolty w polityce zagranicznej – po zamachu pod Smoleńskiem i oddaniu Rosji śledztwa i wraku samolotu TU-154M. Tusk - jako pierwszy polski premier od 2003 roku pojechał do Moskwy. Spotkał się tam z obecnym prezydentem Władimirem Putinem, jego niemal wtedy pewnym następcą Dmitrijem Miedwiediewem i premierem Wiktorem Zubkowem. Tusk po swojej wizycie w Moskwie przywiózł stamtąd zapowiedź reaktywacji Festiwalu Piosenki Radzieckiej (Rosyjskiej) w Zielonej Górze(sic!)
Rezultatem wizyty Tuska na Kremlu był „reset z Rosją taką, jaka ona jest” i m.in. kooperacja polskiego kontrwywiadu z FSB – bez wiedzy NATO!
Dziś sytuacja jest podobna. Z jednym wprawdzie wyjątkiem. Tusk – jako patologiczny oszust obiecał Polakom „100 konkretów w 100 dni” ale wypiera się, iż doprowadził do ocieplenia z reżimem Putina w okresie swoich pierwszych rządów. Tusk – pamiętający swoją klęskę w 2015 roku, gdy w wyniku wyborów parlamentarnych koalicja PO-PSL została odsunięta od władzy przez koalicję PiS-Polska Razem-Solidarna Polska – wprowadził genialny plan Józefa Stalina. Jest to plan likwidacji opozycji wszystkimi, dostępnymi metodami – akceptowanymi przez Eurokołchoz, żeby tak jak Stalin – władzy nie utracić.
Tusk więc nie musi dziś przepraszać Polaków, iż ich po raz drugi oszukał, obiecując „100 konkretów w 100 dni”. To nie było „przejęzyczenie” ale misterny plan odzyskania władzy przez Tuska! Po zamachu na TVP, Prokuraturę, Sądy i Konstytucję RP - w ramach „przywracania praworządności” – Tusk może wprowadzić benzynę po 10 zł, jeszcze bardziej zwiększyć cenę energii, zlikwidować wszystkie polskie przedsiębiorstwa, uwalić inwestycje, wywalić na bruk tysiące Polaków i zadłużyć tak Polskę, by można ją było bez większych problemów wcielić w granice niemieckiej guberni.
Tusk, któremu podlegają media państwowe, prokuratura i sądy – może dziś zamknąć w więzieniu każdego, kto sprzeciwia się jego dyktaturze, zaś wypuścić każdego mordercę z więzienia. Zarządzanie strachem to stalinowski sposób na utrzymanie władzy!
Ten genialny plan Tuska – wzorowany na władzy Józefa Stalina - niedługo się zderzy z Polakami i z imiennikiem Tuska zza Oceanu. Bo przecież nie może istnieć dwóch Donaldów na tym świecie i jak łatwo przewidzieć – los Tuska już dziś jest przesądzony. Zwolnienie z brytyjskiego więzienia, ściganego listem gończym byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michała Kuczmierowskiego dowodzi, iż prawda o dyktaturze Tuska dotarła do Europy…
