Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego zarządzany przez Zbigniewa Ziobrę Fundusz Sprawiedliwości przekazywał pieniądze różnym instytucjom, "do czego miał prawo". W 2023 roku uwagi do rozporządzania środkami z Funduszu przez "koalicjanta" miał jednak inny istotny polityk PiS, Ryszard Terlecki. - To jest czysty gest wyborczy, który trochę nas irytuje, bo te pieniądze, które są rozdawane, niekoniecznie powinny być przeznaczone na ten właśnie cel - mówił, komentując doniesienia o nietypowych wydatkach kierowanego wówczas przez Ziobrę resortu.