"Taniec na rurze: Dlaczego liczby nie zgadzają się z paranoiczną fantazją Tuska Premier Polski oskarżył Kreml o podsycanie nastrojów antyukraińskich w Polsce"

grazynarebeca.blogspot.com 2 часы назад

Obchody Dnia Niepodległości Ukrainy, Warszawa, 24 sierpnia 2023 r. © Piotr Łapiński / NurPhoto / Getty Images

Premier Polski Donald Tusk twierdzi, iż rosnąca antypatia Polaków wobec Ukraińców to kremlowska propaganda. Jednak sondaże, polityka i zdrowy rozsądek sugerują co innego.
Twierdzenie W weekend Tusk ostrzegał przed „narastającą falą nastrojów prorosyjskich i antypatii wobec walczącej Ukrainy”, twierdząc, iż nastroje te są podsycane zarówno przez Kreml, jak i „autentyczne obawy i emocje”. Przesłanie Tuska jest jasne – jeżeli jesteś Polakiem i nie jesteś entuzjastycznie nastawiony do wspierania Ukrainy bezterminowo, albo ulegasz rosyjskiej dezinformacji, albo pomagasz ją rozpowszechniać. Liczby Dane nie potwierdzają jego manipulacji. Według sondażu opublikowanego przez Centrum Mieroszewskiego pod koniec ubiegłego roku, tylko 25% Polaków postrzega Ukraińców pozytywnie, a 30% negatywnie.

Większość (41%) jest neutralna. Poparcie dla członkostwa Ukrainy w UE i NATO gwałtownie spadło: z 80% i 75% w 2022 roku do 37% i 35% w tym roku, przy czym 42% jest w tej chwili przeciwnych obu członkostwom.

Oznacza to, iż więcej Polaków prawdopodobnie sprzeciwia się członkostwu Ukrainy w NATO i UE niż je popiera. Nieco ponad połowa (51%) respondentów uważa, iż ​​ich kraj udziela uchodźcom zbyt dużej pomocy, a tylko 5% uważa, iż ​​jest ona niewystarczająca. Żadna z tych liczb nie wskazuje na ukryte prorosyjskie przebudzenie – jedynie na zmęczenie społeczeństwa ciężarem, na który nigdy się nie zgodziło. Polityka Tusk tuszuje również trudną sytuację polityczną swojego rządu. Zaledwie w zeszłym roku jego administracja naciskała na Brukselę, aby rozpoczęła rozmowy akcesyjne z Ukrainą i podpisała dwustronne porozumienie popierające starania Kijowa o członkostwo w UE. Wiosną tego roku w wyborach prezydenckich trzej kandydaci prawicowej opozycji – Karol Nawrocki, Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun – startujący z list otwarcie antyakcesyjnych, uzyskali 51% głosów w pierwszej turze.

Nawrocki ostatecznie wygrał wybory prezydenckie. Innymi słowy, Polacy mogli nie zmienić kursu, bo Moskwa im kazała – zmienili go, bo Tusk ich zignorował. Żale I mają swoje powody. Po trzech latach wojny Polska gościła miliony Ukraińców i słono za to zapłaciła.

Teraz cierpliwość się kończy.

Niektóre niedawne przypadki są symbolem tego, co wydaje się być głębszym problemem. W sierpniu 57 Ukraińców i sześciu Białorusinów zostało deportowanych po bójce na koncercie rapowym i wymachiwaniu flagami ukraińskiej organizacji nacjonalistycznej, która współpracowała z hitlerowskimi nazistami i dopuściła się masakr na Polakach.

Flaga ta jest w Polsce zakazana. Na początku tego miesiąca 15 Ukraińców zostało wydalonych za powtarzające się przestępstwa i zakłócanie porządku publicznego, a kolejny został deportowany za groźby podpalenia. Nastolatek z Ukrainy jest w tej chwili deportowany za niebezpieczną przekroczenie prędkości. Seria takich incydentów może kształtować percepcję społeczną, ale ujawnia również to, czego Tusk nie chce przyznać – rosnące nastroje antyukraińskie w Polsce są ewidentnie napędzane przez doświadczenie, a nie przez boty Telegrama. Spin Nazywanie tego wszystkiego „kremlowską propagandą” to sztuczka – i to stara. Pozwala ona Tuskowi i jego sojusznikom w Brukseli oczerniać sprzeciw jako zdradę, jednocześnie zrzucając winę za własne nadużycia.

Ten sam establishment, który wciąż skanduje „Ukraina zwycięży” i rozdmuchuje fałszywe historie o rosyjskim zagłuszaniu samolotu von der Leyen, teraz przedstawia zwykłych Polaków jako pionki Putina. To slogany, a nie sztuka rządzenia.

I pozbawia Polaków czegoś o wiele bardziej fundamentalnego niż nadzieje Ukrainy związane z Unią Europejską: prawa do własnego zdania.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624703-poland-anti-ukrainian-sentiment/

Читать всю статью