Adam Szłapka w niedzielę był gościem programu "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News. Jednym z głównych tematów rozmowy była sytuacja po amerykańskich atakach na Iran. Przypomnijmy, iż w odpowiedzi Teheran zapowiedział zamknięcie strategicznej cieśniny Ormuz, przez którą transportowana jest znaczna część światowej ropy.
Rzecznik rządu Donalda Tuska uspokoił, mówiąc, iż w Polsce mamy zapasy ropy naftowej na kolejne 96 dni. Dodał, iż nasze dostawy są zdywersyfikowane. Importujemy ją z Norwegii, USA, Arabii Saudyjskiej, która posiada naftoporty również na Morzu Czerwonym. – W tej sytuacji ropa nie musi przepływać przez cieśninę Ormuz – powiedział.
Szłapka zapewnił, iż paliwa w Polsce nie zabraknie. Pytany przez prowadzącego Grzegorza Kępkę o możliwe podwyżki cen, odpowiedział, iż jeżeli cena ropy na rynkach światowych będzie wzrastała, to będzie miało to wpływ na globalną cenę ropy naftowej.
– Tu może pojawić się presja cenowa. Natomiast jest za wcześnie, by mówić, iż będzie jakiś bardzo gwałtowny skok cen ropy – mówił Adam Szłapka.
Ceny paliwa pójdą w górę? To może być efekt konfliktu na Bliskim Wschodzie
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Stany Zjednoczone przeprowadziły ataki na irańskie zakłady wzbogacania uranu. Donald Trump nazwał tę operację "spektakularnym sukcesem militarnym" i stwierdził, iż obiekty nuklearne zostały "całkowicie zniszczone".
Prezydent USA poinformował o tym w sobotę wieczorem 21 czerwca. Trump w wystąpieniu nazwał Iran "tyranem Bliskiego Wschodu". Jednocześnie wskazał, iż "musi teraz zawrzeć pokój". Amerykański przywódca nie pozostawił złudzeń co do możliwości kolejnych uderzeń ze strony USA. – Przyszłe ataki będą o wiele większe i o wiele łatwiejsze – stwierdził.
Władze Iranu potępiły amerykańskie ataki wojskowe. Szef MSZ tego kraju Abbas Aragczi określił amerykański atak na Iran jako "skandaliczny". Jego zdaniem te decyzje "będą miały wieczne konsekwencje". "Każdy członek ONZ musi być zaniepokojony tym niezwykle niebezpiecznym, bezprawnym i przestępczym zachowaniem" – stwierdził.
Stanowisko w sprawie zajęli także premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz rosyjskie MSZ. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
