Rosyjski statek towarowy Ursa Major zatonął na Morzu Śródziemnym po eksplozji w maszynowni. W wyniku zdarzenia dwóch z 16 członków załogi zaginęło, a 14 zostało uratowanych i przewiezionych do Hiszpanii. Właściciel statku, firma Oboronlogistika, powiązana z rosyjskim Ministerstwem Obrony, określił incydent jako „akt terrorystyczny”.
Statek Ursa Major, zbudowany w 2009 roku, wypłynął z Petersburga 11 grudnia 2024 roku, kierując się do Władywostoku z ładunkiem obejmującym dwa gigantyczne dźwigi portowe. 23 grudnia, znajdując się na wodach międzynarodowych między Hiszpanią a Algierią, doszło do eksplozji w maszynowni, co spowodowało poważne uszkodzenia jednostki.
Statek zaczął nabierać wody i ostatecznie zatonął w nocy z 23 na 24 grudnia. Hiszpańskie służby ratunkowe uratowały 14 członków załogi, którzy zostali przetransportowani do portu w Kartagenie; dwóch marynarzy uznano za zaginionych.
Reakcje i spekulacje – zatonięcie na Morzu Śródziemnym
Oboronlogistika, właściciel statku, oświadczył, iż przyczyną katastrofy na Morzu Śródziemnym był „akt terrorystyczny”, jednak nie przedstawiono konkretnych dowodów potwierdzających tę tezę. Niektórzy eksperci sugerują, iż statek mógł przewozić sprzęt wojskowy lub brać udział w operacjach związanych z rosyjskimi działaniami militarnymi, co mogło uczynić go celem ataku.
Inne spekulacje wskazują na możliwość wypadku spowodowanego problemami technicznymi lub błędem załogi.
Znaczenie i konsekwencje
Jeśli potwierdzi się, iż doszło do ataku, może to wpłynąć na zaostrzenie środków bezpieczeństwa na szlakach morskich oraz eskalację napięć między zaangażowanymi państwami. w tej chwili trwa śledztwo mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn zatonięcia statku.
mn