Adam Bodnar przekazał do Szymonowi Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Konfederacji Ryszarda Wilka. - To już choćby nie jest ułańska fantazja. Ja nie wiem, ile trzeba mieć w sobie "wchłoniętego", żeby się tak zachowywać - komentował w Sejmie lider Polski 2050.
Szymon Hołownia o zachowaniu posła Konfederacji. "Nieźle pan poseł nawywijał"
We wtorek prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła Ryszarda Wilka do odpowiedzialności karnej. Chodzi o zdarzenie, które miało miejsce 10 maja w miejscowości Kamionka Mała (woj. małopolskie). Według doniesień "Gazety Wyborczej" Wilk miał się wdać się w awanturę z policjantami.
Hołownia o zachowaniu Wilka. "Nie wiem, ile trzeba mieć w sobie wchłoniętego"
- We wtorek wieczorem wpłynęły do mnie dwa wnioski immunitetowe, dotyczące posła Mejzy i posła Wilka. (...) W sprawie posła Wilka muszę powiedzieć, iż przeczytałem ten wniosek. No nieźle pan poseł nawywijał - powiedział w środę na konferencji Hołownia.
ZOBACZ: Poseł Konfederacji w tarapatach. Chcą mu odebrać immunitet
- Jak się państwo zapoznacie z treścią tego wniosku, to powiem szczerze, to już choćby nie jest ułańska fantazja, a pan poseł rozumiem później przeprosił policjantów, za to, co do nich mówił. Natomiast wypowiedzi, które do nich formułował... To jest trochę śmieszne, a trochę straszne, co w tym wniosku czytamy. Ja nie wiem, ile trzeba mieć w sobie "wchłoniętego", żeby się tak zachowywać - stwierdził jeden z liderów Trzeciej Drogi.
Sprawa Ryszarda Wilka. Kiedy decyzja Sejmu ws. immunitetu?
- Pan poseł rozumiem, iż już przeprowadził refleksje moralną i etyczną nad swoim postępowaniem, ale teraz taką refleksję będzie prowadziła komisja regulaminowa immunitetowa spraw poselskich, a później cała wysoka izba - zapowiedział marszałek Sejmu.
ZOBACZ: Jest wniosek o uchylenie immunitetu Łukaszowi Mejzie. Komunikat prokuratury
- Ja tym wnioskom nadałem bieg formalny, więc one poszły do kontroli formalnej, jak wrócą z tej kontroli to natychmiast przekażę je do komisji, która będzie pracowała w normalnym trybie. Nie wiem, czy wyrobi się na następny Sejm za tydzień, czy dopiero na ten kolejny, żebyśmy mogli podjąć decyzję w tej sprawie - dodał.
Ryszard Wilk. Prokuratura Krajowa zabrała głos ws. posła Konfederacji
Tego samego dnia rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak przekazała informację o złożeniu przez Adama Bodnara wniosku o uchylenie immunitetu dwóch posłów: Łukasza Mejzy oraz Ryszarda Wilka. Drugi wniosek dotyczy posła Konfederacji i postępowania toczącego się w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu.
ZOBACZ: Wielka kara za banery Łukasza Mejzy. "Mieszkańcy byli nimi oburzeni"
"W postępowaniu zgromadzono materiał dowodowy w postaci m.in. zeznań osób postronnych będących świadkami zdarzenia, zeznań funkcjonariuszy Policji podejmujących interwencję w celu ochrony życia i zdrowia posła Ryszarda Wilka, oględzin telefonu funkcjonariusza Policji, danych telekomunikacyjnych sieci Orange Polska oraz dowodu z oględzin zapisu tzw. kamer nasobnych rejestrujących przebieg zdarzenia, w które wyposażeni byli funkcjonariusze policji podejmujący czynności " - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
Jest komunikat śledczych. "Uzasadnione podejrzenie"
W komunikacie podkreśliła, iż "te dowody stwarzają dostatecznie uzasadnione podejrzenie, iż Ryszard Wilk dopuścił się trzech przestępstw". Mowa o:
- stosowaniu groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza policji do zaniechania podejmowanej przez niego interwencji mającej na celu ochronę życia i zdrowia posła Ryszarda Wilka,
- naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji w związku z podejmowaną przez niego interwencją mającą na celu ochronę życia i zdrowa posła Ryszarda Wilka,
- znieważeniu funkcjonariuszy policji podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych.
Przypomnijmy: we wrześniu informowaliśmy, iż do Prokuratury Krajowej wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Konfederacji Ryszardowi Wilkowi. Było to pokłosie śledztwa ws. znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji. Do zdarzenia miało dojść 10 maja w Kamionce Małej.
Kamionka Mała. Awantura z udziałem posła Konfederacji
Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, iż około godziny 21 policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie siedzącym na jezdni i blokującym ruch. Gdy udali się na miejsce, okazało się, iż ów mężczyzna jest pod wpływem alkoholu - tak silnym, iż nie był w stanie samodzielnie się podnieść. Funkcjonariusze zaprowadzili go do radiowozu, gdzie ten wyciągnął legitymację poselską. Jak się okazało, był to Ryszard Wilk z Konfederacji.
Policjanci postanowili zadzwonić do brata posła, na co Wilk zareagował agresją. Jak relacjonowały media, miał rzucić się na jednego z funkcjonariuszy i zerwać z jego munduru pagon oraz kamerę. Oprócz tego miał wykrzyczeć w ich kierunku pogardliwe, obraźliwe słowa.
Wilk zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie w tej sprawie. "Potwierdzam, iż taka sytuacja miała miejsce. Stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nigdy nie powinny w taki sposób" - napisał. Dodał, iż porozmawiał z funkcjonariuszami i ci przyjęli jego przeprosiny. "Mam nadzieję, iż sytuacja nie będzie tego wymagać, ale nie zamierzam korzystać z żadnych przywilejów poselskich w tej sprawie" - dodał.