"Sztabowcy opuścili kampanię Bidena z powodu jego poparcia dla izraelskich zbrodni wojennych przeciwko Palestyńczykom"(video)

grazynarebeca.blogspot.com 8 месяцы назад

Niektórzy członkowie sztabu wyborczego prezydenta Joe Bidena niedawno odeszli ze swoich stanowisk z powodu całkowitego poparcia ich kandydata dla Izraela w jego wysiłkach na rzecz wykorzenienia i zniszczenia organizacji terrorystycznej Hamas w Gazie.


Siedemnastu jego "pracowników" napisało list otwarty do Bidena, besztając go za odmowę dążenia do "zawieszenia broni" między Izraelem a grupą bojowników. "Piszemy do Pana jako obecnego sztabu Pańskiej kampanii reelekcyjnej. Pracując nad mobilizacją wyborców do oddania na was głosów w 2024 roku, musimy poświęcić chwilę, aby uznać nasz ogromny smutek i smutek podzielany przez niezliczonych innych Amerykanów z powodu przemocy w Gazie" – czytamy w liście.

Zauważyli, iż dołączyli do kampanii, ponieważ wartości, o które "Biden i oni" są wartościami, o które warto walczyć. "Sprawiedliwość, empatia i wiara w godność ludzkiego życia są podstawą nie tylko Partii Demokratycznej, ale i całego kraju. Jednak reakcja pańskiej administracji na masowe bombardowania Izraela w Strefie Gazy była fundamentalnie sprzeczna z tymi wartościami i uważamy, iż może to kosztować was wybory w 2024 roku" – oświadczyli pracownicy, dodając, iż uważają, iż publiczne wezwanie Bidena do zaprzestania przemocy jest zarówno moralnym, jak i wyborczym imperatywem. "Współudział w śmierci ponad 20 000 Palestyńczyków, z których 8 200 to dzieci, po prostu nie może być usprawiedliwiony".

W dalszej części listu domaga się zakończenia pomocy wojskowej Stanów Zjednoczonych dla Izraela i ostrzega POTUS, aby dążył do deeskalacji w Strefie Gazy. Pięć żądań, które grupa wyraziła w liście, obejmowało wykorzystanie platformy prezydenta do "natychmiastowego, trwałego zawieszenia broni". Poprosili również o deeskalację konfliktu w całym regionie i zmuszenie Hamasu do uwolnienia zakładników, a Izraela do uwolnienia palestyńskich więźniów. Ponadto zażądali zakończenia "bezwarunkowej pomocy wojskowej dla Izraela" i wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomych "rażących naruszeń praw człowieka". Na koniec zwrócili się o podjęcie konkretnych kroków w celu położenia kresu apartheidowi, okupacji i czystkom etnicznym, które są podstawowymi przyczynami tego konfliktu.

"Wielokrotnie mówiliście, iż milczenie w obliczu łamania praw człowieka jest współudziałem. Zgadzamy się z tym, dlatego zabieramy głos w tej sprawie" – dodano w liście. "Każda minuta, która mija bez zawieszenia broni, to kolejne stracone życie – życie, które można było uratować dzięki waszym działaniom politycznym. Jako wasz personel uważamy, iż jest to zarówno moralny, jak i wyborczy imperatyw, aby publicznie wezwać do zaprzestania przemocy". Było to odniesienie do przemówienia Bidena z 15 października 2021 r. podczas poświęcenia centrum praw człowieka na Uniwersytecie Connecticut, gdzie powiedział, iż "milczenie" w sprawie naruszeń praw człowieka "jest współudziałem". Od tego czasu powtarzał ten pomysł, w tym na wydarzeniu w Białym Domu w grudniu 2022 roku.

Tymczasem niektórzy urzędnicy administracji Bidena wcześniej otwarcie i publicznie rezygnowali z powodu polityki prezydenta wobec Izraela, w przeciwieństwie do pracowników, którzy ukryli swoje nazwiska. Tariq Habash, były specjalny asystent w Biurze Planowania, Ewaluacji i Rozwoju Polityki Departamentu Edukacji, podał się do dymisji, jak informuje New York Post. "Nie mogę milczeć, gdy ta administracja przymyka oko na okrucieństwa popełniane na niewinnych Palestyńczykach, co czołowi eksperci ds. praw człowieka nazwali ludobójczą kampanią izraelskiego rządu" – napisał Habash w liście do sekretarza edukacji Miguela Cardony.

Co więcej, grupa 400 samozwańczych pracowników administracji podpisała kolejny list, w którym domaga się, aby Biden dążył do zawieszenia broni w Strefie Gazy w listopadzie. NBC News poinformowało, iż list został podpisany przez politycznych nominatów i urzędników służby cywilnej z ponad 30 departamentów i agencji federalnych.

Biały Dom upiera się, iż zawieszenie broni w Strefie Gazy w tym czasie byłoby korzystne tylko dla Hamasu

Pomimo masowego sprzeciwu, administracja Bidena przez cały czas odrzuca narastające wezwania do zaprzestania działań wojennych między Izraelem a Hamasem. Koordynator Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. Komunikacji Strategicznej John Kirby powtórzył niedawno wieloletnie stanowisko administracji, iż zawieszenie broni w tym momencie byłoby korzystne tylko dla Hamasu. Co więcej, Izrael upierał się, iż jego kampania wojskowa zakończy się dopiero po wyeliminowaniu wspieranej przez Iran grupy terrorystycznej. "Nadal popieramy przerwy humanitarne, ale nie ogólne zawieszenie broni w tej chwili" – powiedział Kirby podczas wtorkowego briefingu prasowego w Białym Domu. "Prezydent nie sygnalizował żadnych zmian".

Biden powiedział również, iż "po cichu współpracuje z rządem izraelskim", używając wszelkich dostępnych środków, "aby skłonić go do ograniczenia i znacznego wycofania się ze Strefy Gazy". "Rozumiem pasję" – powiedział Biden, zwracając się do grupy, która przerwała jego przemówienie podczas wydarzenia kampanijnego w Karolinie Południowej, skandując "Zawieszenie broni. Teraz!" Dla Wendy Pearlman, profesor studiów bliskowschodnich na Uniwersytecie Northwestern, wypowiedź Bidena jest "zniewagą" dla narodu amerykańskiego, który "domaga się przywództwa USA" w celu powstrzymania wojny. "To prawie żenujące mówić o cichych, zakulisowych szeptach, kiedy działania administracji Bidena wobec Izraela przemawiają tak głośno" – powiedziała VOA, podkreślając amerykańskie wsparcie finansowe, wojskowe i dyplomatyczne dla Izraela.

Dla niektórych analityków obecna administracja wysyła mieszane sygnały, ponieważ odmawia zawieszenia broni, ale jednocześnie wydaje się, iż próbuje uspokoić wezwania niektórych Amerykanów do humanitarnej pauzy w Gazie. (Powiązane: USA zawetowały zawieszenie broni w Gazie w tym samym dniu, w którym skorzystały ze sprzedaży broni Izraelowi.)

Tymczasem polityka Bidena wobec Izraela staje się potencjalnym obciążeniem wyborczym dla coraz większych grup wyborców, poza arabskimi i muzułmańskimi Amerykanami, w tym młodymi i postępowymi demokratami, a choćby niektórymi członkami amerykańskiej społeczności żydowskiej. "Administracja Bidena musi naciskać na Izrael, aby doprowadził do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych i przejścia od wojny do zaprowadzania pokoju" – powiedział w oświadczeniu James Klutznick, przewodniczący Americans for Peace Now.

Dowiedz się o najnowszych aktualizacjach na temat konfliktu między Izraelem a Strefą Gazy na Chaos.news.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

Читать всю статью