"W niedzielę, 31 sierpnia, Ursula von der Leyen odwiedzi Polskę, gdzie spotka się z premierem Donaldem Tuskiem. Razem udadzą się na granicę z Białorusią, aby obserwować działania mające na celu monitorowanie i ochronę wschodniej granicy" – przekazała w oficjalnym komunikacie Komisja Europejska.
Ursula von der Leyen z wizytą w Polsce, ale nie tylko...
Wcześniej sama szefowa Komisji zapowiadała, iż uda się w sumie do 7 państw członkowskich, które "wzmacniają i chronią granice zewnętrzne z Rosją i Białorusią". "Chcę wyrazić pełną solidarność Unii Europejskiej z nimi. Podzielę się także postępem, jaki osiągnęliśmy w budowie silnego europejskiego przemysłu obronnego" – napisała w poście na platformie X.
Ursula von der Leyen oprócz Polski odwiedzi także: Łotwę, Finlandię, Estonię, Litwę, Bułgarię i Rumunię. Podczas swoich wizyt ma także rozmawiać z przywódcami rządów i dowódcami sił zbrojnych, aby omówić kwestie obronności.
Już w piątek (29 sierpnia) swoją pierwszą podróż odbędzie do Rygi, gdzie spotka się z premier Evice Siliņa. Ma tam także zobaczyć fabrykę dronów. Jeszcze tego samego dnia Ursula von der Leyen pojawi się w Helsinkach. Przywitać ma ją premier Finlandii Petterim Orpo. Rozmowa unijnych liderów będzie dotyczyła zagrożeń związanych z operacjami na morzu. Na koniec szefowa KE dostała zaproszenie na bankiet do prezydenta Alexandra Stubba.
W sobotę uda się do Estonii. Tam ma umówione spotkanie z premierem Kristenem Michalem. Natomiast w niedzielę Ursula von der Leyen będzie w Polsce. Tak jak wspomniano, w planach ma m.in. spotkanie z Donaldem Tuskiem na granicy polsko-białoruskiej.
Jeszcze w niedzielę przewodnicząca KE chce przejechać do Sofii, gdzie razem z premierem Rosenem Żelazkowem odwiedzi fabrykę zbrojeniową. Poniedziałek będzie ostatnim dniem delegacji Ursuli von der Leyen, który spędzi m.in. w Wilnie. Powita ją tam prezydent Litwy Gitanas Nausėda. Podobnie jak w Polsce udadzą się na granice z Białorusią.
Na koniec zawita do Rumunii, gdzie ma w planie rozmowę z prezydentem Nicușorem Danem i premierem Iliem Bolojanem.
