Szatańska demokracja / Legion

publixo.com 5 часы назад


Szatańska demokracja

Jest dobrze. Jest dobrze, bo PiS nie rządzi. Nie powinno być tak, żeby się zwykły człowiek musiał interesować polityką. Na chuj? No, ale tak się zdarza, kiedy polityka sama pcha się do chałup zwykłych ludzi, włazi pod kołdrę i narusza strefę prywatną. Tak się zdarza, kiedy polityka usiłuje cenzurować, blokować i zabraniać ulubionych rzeczy zwykłym ludziom. Niektórym to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. Niektórzy wciąż tkwią mentalnie w epoce faraonów. Potrzebują wodzów. Potrzebują chomąta. Problem w tym, iż oni chcą, żeby wszyscy chodzili w chomątach. Prócz faraona. I kapłanów.

Przeciwnikom PiSu, którym się nie podoba, iż za wolno, iż niespełnione obietnice, iż brak reform, proponuję głęboką refleksję nad tym, co by było, gdyby PiS został na trzecią kadencję. Kropidło, krzyż i mamona dla wiernych. Na wieki wieków. Tak to szło. Jeszcze, żeby uniknąć niedomówień, to nie chodzi o wiernych, którzy klęczą w kościołach - oni mają płacić. Zawsze i wszędzie, na pożytek Kościoła Świętego.

Demokracja to wynalazek szatana. Przeciwko kapłanom. Ona nie sprzyja jednolitości. Stwarza obszar do rozwoju różnorodności. Jednocześnie wymaga procedur, które przewlekają procesy decyzyjne. Alternatywą jest monowładza. Często z przemożnym wpływem kapłanów, co czyni przestrzeń życiową jednostki infantylną i żenującą. Czasem aż do porzygu. Albo całkiem niezdatną do życia, jak w Korei Północnej czy w Afganistanie.

Demokracja jest wypadkową jakości społeczeństwa. Trzeba się z tym pogodzić, bo na to nikt z osobna nie ma wpływu. Ona się poprawia dzięki edukacji, nie mniej jednak istnieje duże zróżnicowanie w kwestii przyswajalności wiedzy, jak i chęci jej zdobywania. Zatem świadomość dokonywanych wyborów jest różna. Demokracja może sobie poradzić z tym zjawiskiem poprzez ewolucję. Nie chodzi o ilość materiału biorącego udział w procesie wyborczym, ale o jego jakość. Każdy to wie i rozumie. Różnimy się tylko w definiowaniu tej jakości, a to jedyna przeszkoda na drodze ku ewolucji.

Jest dobrze, ale będzie jeszcze lepiej po wyborach prezydenckich. Nie będzie już ułaskawień i dlatego jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki materiał procesowy w setkach, a może tysiącach postępowań zamieni się w gotowe akty oskarżenia. Wtenczas urzeczeni pisowskim rakiem przejrzą na oczy albo zwariują. Życzę Polsce z okazji świąt katolików, aby ci przejrzeli na oczy zawczasu i zostali w domach, gdy trzeba będzie postawić krzyżyk na alfonsa i wykidajłę.
Читать всю статью