Sukces Nawrockiego w USA?

myslpolska.info 4 часы назад

Pierwsza wizyta Karola Nawrockiego jako Prezydenta RP w USA uznana została za udaną. Przez PiS i samo otoczenie Prezydenta entuzjastycznie, co jest zrozumiałe, ale także przez większość mediów, także tych mu niechętnych.

Nastrój ten oddaje tytuł informacji na portalu wpolityce.pl: „Pełna sukcesów wizyta prezydenta Nawrockiego w USA. Donald Trump złożył istotną dla Polski deklarację”. Media rządowe lub prorządowe były już bardziej wstrzemięźliwe, ale akcent przesuwały na kwestie sporu między Kancelarią Prezydenta a MSZ: „Wizyta prezydenta Nawrockiego w USA. Wiele niewiadomych, wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie” (dziennik.pl), czy: „Wizyta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie przebiega w cieniu konfliktu politycznego w Polsce” (Bloomberg).

Na czym, w moim przekonaniu, polegał „sukces” tej wizyty? Na tym, że, po pierwsze, Nawrocki nie miał wpadki, nie pouczał Donalda Trumpa jak ma postępować z Rosją, nie nazywał już Wladimira Putina „zbrodniarzem”, tylko zastrzegał, iż „nie ma do niego zaufania”. Natomiast dla obozu Nawrockiego sukcesem ma być deklaracja Trumpa, iż nie wycofa swoich żołnierzy z Polski a jak będzie potrzeba, to przyśle ich więcej. To uznano za wydarzenie wręcz epokowe. Mniej więcej w tym samym dniu USA poinformowały, iż całkowicie wycofują finansowanie obrony państw bałtyckich. O Polsce mowy nie było. Wygląda więc na to, iż dla Amerykanów Polska stanowi wyjątek. Z prostego powodu – jesteśmy krajem, który jak na razie jako jedyny zadeklarował przeznaczenie 5 proc. PKB na zbrojenia, co bardzo cieszy Trumpa, bo gros tych środków pójdzie (bądź już poszło) na zakupy amerykańskiego sprzętu. Pewnie nie traktuje on poważnie polskich strachów przed Rosją, choćby na pewno uważa to za głupotę, ale jeżeli ten strach owocuje takimi ogromnymi polskimi przelewami na konto amerykańskich firm – to bardzo dobrze. Niech się boją, będą kupować bez szemrania.

Polska stając się zakładnikiem własnych fobii i nerwic, bardzo łatwo dała się przekonać, iż tylko Ameryka nas obroni przed „nieuchronną” agresją ze strony Rosji. To zaś sprawia, iż sami sobie zamknęliśmy inne opcje, tak jak robią to Węgry czy Słowacja. Mimo iż znacznie mniejsze niż Polska, te dwa państwa zachowały o wiele większy margines suwerenności. My zaś zadowoliliśmy się rolą wasala, w myśl dogmatu, iż bezpieczeństwo nie ma ceny, także tej niewymiernej – czyli zachowania jakiej takiej godności.

Nasze relacje gospodarcze z USA są przez cały czas niewielkie w porównaniu z innymi państwami. Najważniejszym partnerem handlowym Polski pozostają Niemcy, odpowiadające za niemal 27% całego eksportu. Na drugim miejscu uplasowały się Czechy z wynikiem 23,3 mld zł, co stanowi 6,2% polskiego eksportu, a trzecie miejsce zajmuje Francja z eksportem o wartości 22,7 mld zł z 6,0% udziałem. Wymania handlowa z USA wzrosła, ale jest jednostronna, a tendencja ta będzie tylko narastać. Jak się wydaje jedynym pozytywem tej sytuacji jest to, iż Amerykanie nie pozwolą nam na robieniem jakiś głupstw na Wchodzie, na co wielu polskich polityków miałoby chęć.

Jan Engelgard

fot. The White House (X)

Myśl Polska, nr 37-38 (17-24.09.2025)

Читать всю статью