Śmierć dziennikarza

Zginął obywatel amerykański, dziennikarz. W przeszłości tej wagi wydarzenia wywoływały zabójczą furię USA, które nie wahały się przed odwetem, wysyłając kanonierki i bez pardonu bombardując suwerenne kraje na drugim końcu świata oskarżane o taką zbrodnię. A tym razem? Tym razem nic. Brak reakcji Departamentu Stanu USA jest znamienny, a zamiast ukarania sprawcy w nagrodę dostaną kolejną pulę kilkudziesięciu miliardów dolarów.

Co gorsza, brak jest również reakcji mediów. Zginął dziennikarz. Jednakże propagandyści i tuby propagandowe nazywające się dziennikarzami i wolnymi mediami nie mają nic do powiedzenia w sprawie śmierci dziennikarza. Także politycy milczą, również EU rzekomo miłującej wolne media. Za zabitym dziennikarzem ujął się tylko jeden eurodeputowany, przedstawiciel niemieckiej AfD, partii szkalowanej zewsząd i nazywanej faszystowską oraz Stella Assange, żona więźnia politycznego Juliana Assange, który też nie jest ulubieńcem mediów głównego nurtu. Wydaje się, iż jedynym dziennikarzem otwarcie mówiącym o sprawie jest Tucker Carlson, który w internecie prowadzi swój niezależny program od czasu, gdy okazał się zbyt odważny i prawdomówny dla Fox News i musiał odejść z tej stacji.

https://tuckercarlson.com/about/

https://www.youtube.com/@TuckerCarlson

Gonzalo Lira był obywatelem Chile i USA. Był też dziennikarzem. Przeprowadził się na Ukrainę w 2010 roku. Był dziennikarzem niepokornym, może dla niektórych również mocno kontrowersyjnym, ale tacy bywali dziennikarze w dawnych czasach, gdy jeszcze były to osobowości i nie wszyscy stali się sługusami wielkiego kapitału i wielkiej polityki. Wystąpienia Gonzalo Liry bywały bezpośrednie, a choćby ostre i polemiczne, ale nie był szpiegiem ani jakimś wywrotowym agentem wpływu. Był przejrzysty i działał otwarcie, podpisując się własnym nazwiskiem pod wszystkim, co pisał i mówił. Przypłacił to życiem, bo było to nie do zniesienia dla dyktatora w zielonym swetrze. Strona Gonzalo Liry jeszcze istnieje, część nagrań pozostała dostępna, więc można samemu sprawdzić i wyrobić sobie opinię.

https://www.youtube.com/@gonzalolira3816

Poznając jego komentarze, można zrozumieć, czemu dziennikarze głównego nurtu nie poczuwali się do solidarności, a tym bardziej nie mieli odwagi ująć się za nim ani choćby o nim wspomnieć. Wymagałoby to zdjęcia maski zakłamania i wystąpienia przeciwko systemowi, któremu służyli. Łatwiej jest nie zauważać i udawać, iż nic się nie stało niż narażać się władcom.

Gonzalo Lira był już wcześniej aresztowany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy i więziony. Tak jak i za tym ostatnim razem, pod zarzutem straszliwej i niewybaczalnej zbrodni krytyki działań reżimu Zełenskiego i „usprawiedliwiania” operacji wojskowej Moskwy przeciwko Kijowowi, czyli za wykonywanie dziennikarskiej pracy.

SB, Służba Bezpieczeństwa, niektórzy z nas jeszcze pamiętają, ale chyba nikt za nią nie tęskni. Zresztą ta ukraińska bezpieka bardziej przypomina polską sprzed 70-ciu lat, niż tę, którą pamiętamy z lat 1970-80. Gonzalo Lira był więźniem politycznym reżimu Zełenskiego, a oficjalne ukraińskie zarzuty przeciwko niemu są absurdalne.

Za swe straszne zbrodnie nieprzerwanie przebywał w ukraińskim więzieniu od maja 2023. Rodzina Gonzalo Liry poinformowała, iż ​​zmarł on w więzieniu w Charkowie na skutek zapalenia płuc i zapadnięcia się płuca oraz licznych komplikacji. Bezpośrednią przyczyną jego śmierci był brak pomocy medycznej, czyli poważne, długotrwałe i systematyczne zaniedbanie, które doprowadziło do śmierci na skutek choroby, która jest całkowicie uleczalna. Faktycznie jest to więc zabójstwo popełnione przez ukraińskich funkcjonariuszy i ich mocodawców.

Departament Stanu USA potwierdził śmierć Liry, ale odmówił komentarza na temat okoliczności jego uwięzienia i śmierci. Ojciec dziennikarza Gonzalo Lira senior powiedział w zeszłym miesiącu Tuckerowi Carlsonowi w wywiadzie, iż jego syn mógł przypieczętować swój los, krytykując nie tylko rząd Zełenskiego, ale także administrację prezydenta USA Joe Bidena. Do drugiego aresztowania doszło w maju 2023, niedługo po tym, jak ostro skrytykował Bidena i wiceprezydencicę USA Kamalę Harris.

Czy to nie dziwne, iż cztery dni później, po potępieniu Joe Bidena i Kamali Harris, Gonzalo został aresztowany? – zapytał ojciec Liry. Dlaczego nie został zatrzymany wcześniej? Kiedy w zeszłym roku został zwolniony, kontynuował tę samą krytykę wojny. Milczenie rządu USA w obliczu tego skandalicznego incydentu sugeruje pewien stopień jego współudziału lub przynajmniej milczącą zgodę na aresztowanie Gonzalo.

Niemiecki eurodeputowany Bernhard Zimniok wezwał do wszczęcia niezależnego śledztwa w sprawie śmierci amerykańskiego dziennikarza uwięzionego na Ukrainie za krytyczne relacje na temat rządu prezydenta Władimira Zełenskiego, twierdząc, iż sprawa wyraźnie pokazuje, iż Kijów nie ma wiele wspólnego z europejskimi wartościami. Przemawiając podczas wtorkowej (16 stycznia) debaty w Parlamencie Europejskim na temat zablokowanego pakietu pomocowego dla Ukrainy, Zimniok zauważył, iż dziennikarz Gonzalo Lira był więziony przez władze Kijowa, mógł być torturowany, po czym zmarł po odmówieniu mu niezbędnej opieki medycznej. Zimnock domagał się na posiedzeniu parlamentu UE, aby dochodzenie w sprawie śmierci dziennikarza zostało przeprowadzone pod auspicjami OBWE (Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie). I co? I nic.

Bernhard Zimniok były pułkownik armii niemieckiej, a w tej chwili członek partii AfD, poseł do Parlamentu Europejskiego zażądał „natychmiastowego zaprzestania wszelkiego wspierania tego skorumpowanego państwa”. Było to jego wystąpienie podczas debaty na temat zapewnienia przez UE dodatkowej pomocy w wysokości 50 miliardów euro w celu wsparcia Ukrainy w jej konflikcie z Rosją. Plan pomocowy ma zostać poddany pod głosowanie Rady Europejskiej 1 lutego, po zawetowaniu go w grudniu przez premiera Węgier Viktora Orbana. Ponadto Zimniok argumentował, iż dalsza pomoc wojskowa dla Ukrainy jest nierozsądna z wielu powodów. „Po pierwsze, każdy, kto cokolwiek wie, widzi, iż Ukraina nie ma najmniejszych szans na wygraną. W świetle tego bezczelnością byłoby dalsze obciążanie naszych podatników”.

Kilku innych krytyków UE, m.in. austriacki eurodeputowany Harald Vilimsky, również wypowiadało się przeciwko planowi pomocowemu. Vilimsky powiedział, iż Ukraina jest beczką bez dna pochłaniającą pomoc UE, a zapewnianie dalszego wsparcia finansowego i wojskowego bez podejmowania jakichkolwiek wysiłków w celu zakończenia konfliktu jedynie podsyca masową korupcję w Kijowie i powoduje większy rozlew krwi. Vilimsky powiedział mniej więcej to samo, za co Gonzalo Lira został aresztowany i oddał życie. Czy jego też aresztuje SBU?

Czy Ukraina spełnia unijne warunki otrzymania pomocy, czyli jak się ma praworządność na Ukrainie do standardów europejskich? Czy ten kraj zasługuje na pomoc finansową UE? A na członkostwo? Pamiętajmy o tym wydarzeniu, gdy po raz kolejny usłyszymy bajdurzenia urzędników UE i przywódców państw europejskich o szybkim przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej. Okazuje się, iż Ukraina, czyli zżerana przez korupcję dyktatura, gdzie panuje bezprawie, jest świetnym kandydatem do szybkiej ścieżki akcesyjnej. Może jeszcze pamiętacie wygórowane warunki akcesji, jakie musiała spełnić Polska albo niedawne wstrzymywanie pakietu pomocowego? W takiej sytuacji mówienie o przyjęciu Ukrainy do EU jest jak plunięcie nam w twarz. Nam i wszystkim innym, którzy pilnie starali się spełniać warunki EU.

I jeszcze uwaga na marginesie. Niedawno masowy morderca Anders Brejvik uskarżał się na nieludzkie warunki odbywania kary w norweskim więzieniu. Właśnie zwolniło się miejsce w Charkowie. Może powinien zostać tam przeniesiony na krótkie wakacje. Miesiąc powinien wystarczyć.