Śmierć Barbary Skrzypek nowym paliwem politycznym PiS. Tadeusz Batyr pogrąża Karola Nawrockiego

news.5v.pl 19 часы назад


Autorzy „Stanu Wyjątkowego” poznali osobiście panią Barbarę Skrzypek, przez niemal 30 lat najbliższą współpracowniczkę Jarosława Kaczyńskiego. Tak, słusznie mówi prezydencki minister, dawny rzecznik PiS Marcin Mastalerek — iż zmarła w sobotę pani Basia na tle kłębowiska politycznych żmij na Nowogrodzkiej była najjaśniejszą postacią.
Ale dzisiaj wspomnienia o jednej z najważniejszych kobiet w polskiej polityce odchodzą na dalszy plan. Wygrywa polityka. Jarosław Kaczyński oskarża o odpowiedzialność za śmierć swej współpracowniczki prokuraturę, a konkretnie znaną z krytyki PiS prokurator Ewę Wrzosek oraz Romana Giertycha. Wrzosek trzy dni przed śmiercią przesłuchiwała Barbarę Skrzypek w śledztwie dotyczącym „dwóch wież” — chodzi o inwestycję kontrolowanej przez Kaczyńskiego spółki Srebrna, która chciała postawić wieżowiec w centrum Warszawy. Giertych w tej historii pojawia się jako adwokat austriackiego dewelopera Geralda Birgfellnera, który miał budować wieżowiec dla Srebrnej, ale poczuł się oszukany przez Kaczyńskiego i doniósł na niego do prokuratury. Za rządów PiS prokuratura nie kiwnęła w tej sprawie palcem, dlatego po zmianie władzy śledztwo zostało wszczęte na nowo.
To jedna z niewielu spraw z czasów rządów PiS, która osobiście zagraża Kaczyńskiemu — prezes może usłyszeć zarzuty i zostać skazany. W dodatku w odrębnym śledztwie badany jest wątek korupcyjny w tej sprawie. W tym sensie atak na prokuraturę po śmierci Skrzypek jest w interesie Kaczyńskiego. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka zwracają uwagę, iż do tej pory milczy syn zmarłej. A to on — nie zaś Jarosław Kaczyński — ma największe prawo do wypowiadania się w sprawie okoliczności śmierci Barbary Skrzypek.
Nie ma wątpliwości, iż Kaczyński wykorzystuje tę sprawę także w kampanii, żeby zmobilizować elektorat — bo kandydatowi PiS Karolowi Nawrockiemu idzie marnie. Ale cóż się dziwić, skoro cały czas pojawiają się sensacyjne doniesienia na jego temat. Najnowsze sensacje są takie — Nawrocki używał w przeszłości drugiej, zmyślonej tożsamości: „Tadeusz Batyr”. Teoretycznie był to tylko jego pseudonim jako autora biografii „Nikosia”, ojca chrzestnego trójmiejskiej mafii. Tyle iż na książce się nie skończyło. Po pierwsze, Nawrocki występował w radiu i telewizji jako „Tadeusz Batyr”, wychwalając jednocześnie Karola Nawrockiego. A po drugie — Nawrocki na swych profilach w mediach społecznościowych twierdził, iż spotykał się z Batyrem i chwalił jego książkę.

Читать всю статью