W referendum przeprowadzonym 23 listopada większość obywateli zagłosowała przeciw ustawie o wspomaganym samobójstwie. „Nie" uzyskało 53,44 proc., „tak" – 46,56 proc., a frekwencja wyniosła niespełna 41 proc.Słoweńscy wyborcy zdecydowali się odrzucić ustawę przyjętą w lipcu, która dawałaby dorosłemu pacjentowi prawo do zakończenia życia w przypadku „nie do zniesienia cierpienia” z powodu nieuleczalnej choroby lub innych poważnych i trwałych problemów zdrowotnych.Jak mówi bp Saje, wynik oznacza, iż wybrano poszanowanie godności człowieka i drogę ochrony życia na wszystkich jego etapach, włącznie z naturalną śmiercią.Po uchwaleniu ustawy latem w parlamencie grupa obywateli zebrała ponad 40 000 podpisów pod wnioskiem o referendum.„Kampania referendalna nas zjednoczyła, obudziła nasze wspólnoty i pojedyncze osoby” – mówi biskup. Dodaje, iż w licznych parafiach i wspólnotach religijnych odkryto na nowo znaczenie fundamentalnych kwestii egzystencjalnych, takich jak życie, choroba, cierpienie, troska o chorych, śmierć. „Cenne było działanie razem, w obronie życia. Debata ta zachęciła nas do refleksji nad ludzką kruchością i odpowiedzialnym towarzyszeniem osobom w trudnościach, w czym wiara w Boga odgrywa niezastąpioną rolę” – mówi.Według bp. Saje wynik jest jasnym sygnałem dla kraju i całej społeczności, aby bardziej zaangażować się w rozwój i dostępność wysokiej jakości opieki paliatywnej, wzmocnić system ochrony zdrowia, odciążyć pracowników służby zdrowia oraz stworzyć lepsze warunki do pracy i opieki nad najsłabszymi, osobami starszymi i cierpiącymi. „Tylko społeczeństwo, które potrafi zatroszczyć się o najsłabszych, może budować przyszłość opartą na współczuciu, sprawiedliwości i prawdziwym szacunku dla człowieka” – podsumował biskup.
Słowenia: W referendum odrzucono legalizację eutanazji
W referendum przeprowadzonym 23 listopada większość obywateli zagłosowała przeciw ustawie o wspomaganym samobójstwie. „Nie" uzyskało 53,44 proc., „tak" – 46,56 proc., a frekwencja wyniosła niespełna 41 proc.Słoweńscy wyborcy zdecydowali się odrzucić ustawę przyjętą w lipcu, która dawałaby dorosłemu pacjentowi prawo do zakończenia życia w przypadku „nie do zniesienia cierpienia” z powodu nieuleczalnej choroby lub innych poważnych i trwałych problemów zdrowotnych.Jak mówi bp Saje, wynik oznacza, iż wybrano poszanowanie godności człowieka i drogę ochrony życia na wszystkich jego etapach, włącznie z naturalną śmiercią.Po uchwaleniu ustawy latem w parlamencie grupa obywateli zebrała ponad 40 000 podpisów pod wnioskiem o referendum.„Kampania referendalna nas zjednoczyła, obudziła nasze wspólnoty i pojedyncze osoby” – mówi biskup. Dodaje, iż w licznych parafiach i wspólnotach religijnych odkryto na nowo znaczenie fundamentalnych kwestii egzystencjalnych, takich jak życie, choroba, cierpienie, troska o chorych, śmierć. „Cenne było działanie razem, w obronie życia. Debata ta zachęciła nas do refleksji nad ludzką kruchością i odpowiedzialnym towarzyszeniem osobom w trudnościach, w czym wiara w Boga odgrywa niezastąpioną rolę” – mówi.Według bp. Saje wynik jest jasnym sygnałem dla kraju i całej społeczności, aby bardziej zaangażować się w rozwój i dostępność wysokiej jakości opieki paliatywnej, wzmocnić system ochrony zdrowia, odciążyć pracowników służby zdrowia oraz stworzyć lepsze warunki do pracy i opieki nad najsłabszymi, osobami starszymi i cierpiącymi. „Tylko społeczeństwo, które potrafi zatroszczyć się o najsłabszych, może budować przyszłość opartą na współczuciu, sprawiedliwości i prawdziwym szacunku dla człowieka” – podsumował biskup.

















