Skarbówka prześwietla 300 tys. sprzedawców. Koniec podatkowej swobody w sieci: grożą wysokie kary!

dailyblitz.de 3 часы назад

Wielka operacja Urzędu Skarbowego właśnie się rozpoczęła, radykalnie zmieniając zasady gry dla tysięcy Polaków sprzedających w internecie oraz streamerów. Od stycznia 2025 roku fiskus dysponuje szczegółowymi danymi o transakcjach blisko 300 tysięcy sprzedawców z popularnych platform. To oznacza koniec anonimowości i podatkowej swobody, a dla wielu – konieczność pilnego uregulowania zaległych dochodów, by uniknąć wysokich kar.

Tysiące osób, które do tej pory czuły się bezpiecznie, sprzedając towary przez internet czy otrzymując „donejty” od widzów, muszą przygotować się na rewolucję. Urząd Skarbowy uzyskał bezprecedensowy wgląd w ich aktywność, co jest efektem implementacji unijnej dyrektywy. Platformy takie jak Allegro, Vinted czy Amazon musiały przekazać fiskusowi pełne raporty, co daje urzędnikom narzędzia do precyzyjnego weryfikowania dochodów z sieci.

Wielka operacja skarbówki: 300 tysięcy sprzedawców na celowniku

Skala działań Urzędu Skarbowego pokazuje, jak poważnie traktuje on kwestię opodatkowania dochodów z internetu. Do końca stycznia 2025 roku platformy internetowe przekazały fiskusowi szczegółowe dane dotyczące blisko 300 tysięcy sprzedawców działających na platformach e-commerce. Te informacje obejmują zarówno liczbę przeprowadzonych transakcji, jak i ich wartość finansową.

Przekazane dane pozwalają skarbówce na dokładne przeanalizowanie aktywności każdego sprzedawcy. Dzięki temu można precyzyjnie określić, czy dana osoba prowadzi działalność gospodarczą wymagającą rozliczenia podatkowego. System raportowania obejmuje wszystkie większe platformy handlowe działające na polskim rynku, co oznacza, iż żaden znaczący sprzedawca internetowy nie pozostanie poza zasięgiem kontroli fiskalnej.

Wprowadzenie nowego systemu oznacza fundamentalną zmianę w podejściu skarbówki do kontroli handlu internetowego. Do tej pory urząd miał bardzo ograniczone możliwości weryfikacji dochodów, co umożliwiało wielu osobom prowadzenie nierejestrowanej działalności gospodarczej bez ponoszenia konsekwencji podatkowych. Ten czas właśnie dobiega końca.

Koniec z „donejtami” bez podatku? Streamerzy w pułapce fiskusa

Szczególnie dotkliwe zmiany czekają streamerów i innych twórców internetowych. Do tej pory mogli oni korzystać z korzystnej interpretacji przepisów, która pozwalała na unikanie opodatkowania znacznych sum pieniędzy otrzymywanych od widzów w formie darowizn, potocznie zwanych „donejtami”. Limit 5733 złotych od jednej osoby w ciągu pięciu lat był często wykorzystywaną furtką.

Wielu streamerów argumentowało, iż każda wpłata pochodzi od innej osoby, mieszcząc się w limitach zwolnień podatkowych dla darowizn między osobami fizycznymi. Urząd Skarbowy uznał jednak, iż kontrolowanie rzeczywistego pochodzenia wpłat i weryfikacja tożsamości darczyńców jest praktycznie niemożliwa na platformach streamingowych. Z tego powodu zmieniono interpretację przepisów.

Od teraz wszystkie wpłaty od widzów będą automatycznie uznawane za przychód podlegający opodatkowaniu, niezależnie od ich wysokości i częstotliwości. To drastyczna zmiana, która zmusza twórców internetowych do pilnego zapoznania się z nowymi obowiązkami. Brak rozliczenia tych dochodów może skutkować wysokimi karami finansowymi i koniecznością zwrotu zaległych podatków.

Bezpieczne progi dla drobnych sprzedawców: Kto może spać spokojnie?

Dobra wiadomość jest taka, iż nowe przepisy nie dotyczą wszystkich osób prowadzących sprzedaż internetową. System raportowania obejmuje jedynie tych, których działalność przekracza określone progi. Do systemu nie są włączani sprzedawcy, których liczba transakcji w danym okresie sprawozdawczym nie przekracza trzydziestu, a ich łączna wartość nie jest wyższa niż 2 tysiące euro w skali roku.

Te limity oznaczają, iż osoby sporadycznie sprzedające niepotrzebne przedmioty przez internet nie muszą obawiać się kontroli skarbowej. Ktoś, kto pozbywa się używanych ubrań na portalu Vinted czy sprzedaje przeczytane książki na Allegro, może kontynuować taką działalność bez obaw o konsekwencje podatkowe, pod warunkiem iż nie przekroczy ustalonych progów.

Jednak przekroczenie któregokolwiek z limitów – czy to liczby transakcji, czy ich wartości – automatycznie powoduje włączenie danych sprzedawcy do systemu raportowania. Oznacza to, iż skarbówka będzie miała pełen dostęp do informacji o jego działalności i będzie mogła zweryfikować, czy odpowiednio rozlicza się z uzyskiwanych dochodów. Bądź świadomy swoich limitów!

Nowe stawki i konsekwencje: Ile zapłacisz za sprzedaż w sieci?

Streamerzy i inni twórcy internetowi będą musieli rozliczać się z wszystkich otrzymanych wpłat według zasad przewidzianych dla przychodów z działalności wykonywanej osobiście lub działalności gospodarczej. Kwalifikacja konkretnego przypadku będzie zależała od skali i regularności prowadzonej działalności, co bezpośrednio wpłynie na wysokość podatku do zapłaty.

W przypadku rozliczania według zasad ogólnych, stawki podatkowe wynoszą 12 procent do kwoty 120 tysięcy złotych rocznie oraz 32 procent powyżej tej kwoty. Alternatywą jest podatek liniowy w wysokości 19 procent od całości uzyskanych dochodów, co może być korzystniejsze dla osób osiągających wyższe przychody z działalności internetowej.

Kolejną opcją jest rozliczanie się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych, gdzie stawki wynoszą 15 procent lub 8,5 procent w zależności od rodzaju prowadzonej działalności. Ten sposób rozliczania może być szczególnie atrakcyjny dla początkujących twórców, którzy nie ponoszą znacznych kosztów związanych z prowadzeniem działalności. Niezależnie od wyboru, legalizacja jest kluczowa.

Co to oznacza dla polskiego e-commerce? Ceny w górę, rynek w dół?

Nowe przepisy mogą znacząco wpłynąć na rozwój polskiej branży e-commerce, szczególnie w segmencie małych sprzedawców i twórców internetowych. Wielu przedsiębiorców, którzy do tej pory działali w szarej strefie, będzie musiało zdecydować między legalizacją swojej działalności poprzez rejestrację i płacenie podatków, a całkowitą rezygnacją z prowadzenia biznesu internetowego.

Dla konsumentów zmiany mogą oznaczać wzrost cen towarów i usług oferowanych przez małych sprzedawców internetowych, którzy będą musieli uwzględnić w swoich kalkulacjach koszty podatkowe. Może to szczególnie dotyczyć nisz rynkowych obsługiwanych przez małych przedsiębiorców, gdzie marże są często minimalne.

Z drugiej strony, wprowadzenie jasnych zasad opodatkowania działalności internetowej może przyczynić się do uporządkowania rynku i wyrównania szans między legalnymi przedsiębiorcami a tymi, którzy do tej pory unikali płacenia podatków. To może w długiej perspektywie pozytywnie wpłynąć na konkurencyjność i przejrzystość całego sektora handlu elektronicznego.

Read more:
Skarbówka prześwietla 300 tys. sprzedawców. Koniec podatkowej swobody w sieci: grożą wysokie kary!

Читать всю статью