We wtorek posłowie wybrali Włodzimierza Czarzastego na nowego marszałka Sejmu. To realizacja zapisów koalicyjnej umowy, zgodnie z którą w połowie kadencji Szymon Hołownia miał zostać zastąpiony marszałkiem wywodzącym się z Lewicy.
W środę Czarzasty przedstawił pełny skład Kancelarii Sejmu i poinformował o swoich pierwszych zarządzeniach. Jednym z nich jest zakaz sprzedaży alkoholu w budynkach Sejmu. Marszałek wyjaśnił, iż zarządzenie zacznie obowiązywać od 24 listopada. Podkreślił, iż nie może wejść w życie wcześniej, ponieważ najpierw trzeba uporządkować zapasy alkoholu znajdujące się w restauracji Sejmu.
Sejm ma świecić przykładem
Jeżeli z jednej strony informujemy społeczeństwo, iż zależy nam na tym, żeby było mniej przypadków na SORach po nocach, mniej przypadków bójek, kradzieży, wszystkich sytuacji związanych z piciem alkoholu, o ile mówimy o stacjach benzynowych, to uważam, iż powinniśmy jako instytucja państwowa dać przykład. Dlatego to zarządzenie podpisałem – wyjaśnił nowy marszałek.
Temat alkoholu w Sejmie powrócił do debaty publicznej po kolejnych doniesieniach o incydentach z udziałem pijanych posłów. Duże zainteresowanie wywołała niedawna wypowiedź Sławomira Mentzena, lidera Konfederacji, który stwierdził, iż bez alkoholu Sejm byłby mniej ludzkim miejscem. Na jego słowa odpowiedział w mediach społecznościowych Adrian Zandberg, lider partii Razem, sugerując, iż jeżeli Mentzen nie wytrzymuje dnia w pracy bez kielicha, to ma z tym problem.
Przejrzyste kilometrówki
Włodzimierz Czarzasty zapowiedział również, iż w przyszłym tygodniu podpisze rozporządzenie dotyczące zmian w kilometrówkach, które wejdzie w życie 1 stycznia 2026 roku. Czarzasty wyjaśnił, iż przed tym zostanie powołany zespół z jednym przedstawicielem z każdego klubu i koła parlamentarnego, aby omówić i skonsultować nowe zasady. Po zakończeniu konsultacji marszałek podpisze zarządzenie, podkreślając, iż decyzja jest ostateczna.
Nie zgadzam się na to, żeby cokolwiek było w ocenie społeczeństwa nieprzejrzyste – powiedział marszałek. Podkreślił, iż każdy poseł ma możliwość wydania 3 tys. zł miesięcznie na kilometrówki.
