Rusza masowa produkcja przygłupów

niepoprawni.pl 7 месяцы назад

W ramach przygotowań do okupacji Polski, Gauleiter Donald Tusk zapowiadał, iż jak stworzy rząd, to zlikwiduje zadania domowe dla uczniów szkół. Wiadomo – dłuższa okupacja wymaga stworzenia większej niż w tej chwili liczby przygłupów, którzy uwierzą w obietnice gauleitera, który jak każde Sumienie Narodu zapowiedział stworzenie raju na ziemi. W tym przypadku - stworzenie „uśmiechniętej” Polski, gdzie każdy pojedna się z faktem, iż führer jest nie do pokonania, więc trzeba schować mordę w kubeł i pochylić się nad tymi szparagami niemieckiego bauera.

Widok latających po mieście starszych pań, oklejonych od stóp do głów serduszkami Złotego Melona a także radosna Barbara Nowacka na finale światełka do piekła, gdzie bez przeszkód syn milicjanta walił do ludzi fajerwerkami – dał nam przedsmak raju, w którym cały aparat teoretycznego państwa zaangażowany został w igrzyska dla ludu, zorganizowane przez jednego cwaniaka.

Bo iż znane nam do 12 grudnia 2023 państwo się wali – i to w zaledwie półtora miesiąca od czasu wkroczenia gauleitera do budynku rady ministrów – potwierdził sędzia TK prof. Mariusz Muszyński: Wszyscy jesteśmy świadkami jak państwo się wali. Media publiczne znajdują się w agonii. Rząd prowadzi wojnę podjazdową z Prezydentem. Sądownictwo jest skłócone, a sędziowskie stowarzyszenia upolitycznione. Prokuratura osiągnie niedługo stan dysfunkcjonalny, bo Adam Bodnar buduje w niej alternatywne i nielegalne struktury zarządzające…

Dla istnienia w okupowanej Polsce alternatywnych i nielegalnych struktur zarządzających potrzebna jest armia przygłupów – takich samych jakich udało się stworzyć Hitlerowi i Stalinowi. Przypominam, iż ten ostatni rządził w Polsce przez 45 lat, choć Stalin umarł w 1953 roku. Udało się jednak Stalinowi stworzyć armię przygłupów, których potomkowie przyłączyli się dzisiaj do Gauleitera, spełniając wszystkie jego rozkazy.

Ale „resortowe dzieci” nie są wystarczającą siłą, by rządzić okupowaną Polską – tu trzeba milionów przygłupów! Tak więc już od 1 kwietnia będą obowiązywały nowe zasady dotyczące prac domowych: w klasach 1–3 nie będzie ich wcale, a w klasach 4–8 będą „tylko dla chętnych i bez oceniania”, o czym z dumą i uzasadnioną satysfakcją zakomunikował wódz sił okupacyjnych: „W klasach od 1 do 3 żadnych prac domowych, no, chyba iż czasami jakiś wierszyk. Od 4 do 8 klasy prace domowe tylko dla chętnych i bez oceniania. jeżeli chodzi o szkoły średnie, bawcie się dobrze na feriach”.

Zapowiedź gauleitera o dobrej zabawie, spotkała się z pozytywnym odbiorem przyszłych wyborców władz okupacyjnych, którzy nie będą musieli się uczyć, tylko uczestniczyć jako wolontariusze w nieustannych Złotych Melonach. Oczywiście, trzeba będzie kiedyś za coś żyć, ale przecież gauleiter nie opuści swoich dzieci, które – podobnie jak za czasów Führera – za wikt i opierunek dostaną giwerę do ręki, by bronić bunkra w którym ukrył się twórca raju na ziemi.

W jaki - podobny do niemieckiego i sowieckiego sposób stworzy raj na ziemi niemiecki nominat, wyjaśniła szefowa MEN Barbara Nowacka: My mówimy o nieocenianiu i nieobowiązkowości, a nie o braku prac domowych. To, iż nie będzie oceny, nie zmienia postaci rzeczy, iż można o tym porozmawiać – klarowała neo-komunistka w Polsat News. Np.sprawdzenie przez nauczyciela znajomości słówek w ramach języków obcych, Nowacka tłumaczyła: Może sprawdzić, ale nie będzie mógł ocenić – podobnie zresztą, jak znajomość lektur, które będą „nieoceniane i nieobowiązkowe”.

Na pytanie dziennikarza o wyegzekwowanie przeczytania np. „W pustyni i w puszczy” – neo-komunistka z okupacyjnego rządu Donalda Tuska odpowiedziała: „Można sprawdzić, można porozmawiać. Przy całej klasie będzie widać, kto przeczytał, a kto nie przeczytał. To dzisiaj widać. Tylko czy naprawdę musimy wszystko oceniać zamiast o wszystkim porozmawiać?”

Tak więc, dzięki nieodżałowanej Nowackiej - populacja przygłupów już za rok zwiększy się o kilka milionów, skoro w szkołach każdego typu kształci się ok. 5 mln dzieci, młodzieży i dorosłych ! Przecież wiadomo, iż czego się Jaś nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. A tym bardziej przygłup Jan, czy taka Żywa Gotówka – fundament okupacyjnego rządu, która nie potrafiła zdać matury w szkole dla dorosłych! Teraz Żywa Gotówka na 100% zda maturę w szkole Nowackiej i dołączy do takich intelektualistów, jak maturzysta Hołownia!

Bo skoro znajomość obcych słówek oraz lektur będzie nieoceniana i nieobowiązkowa, to z jakiej paki ma być oceniana i obowiązkowa tabliczka mnożenia, zadania z fizyki czy znajomość historii? Wystarczy przecież o tabliczce, fizyce, geometrii i historii porozmawiać, skoro taka Żywa Gotówka z niepełnym srednim wykształceniem trafiła do sejmu okupowanej Polski a maturzysta zasiadł na fotelu marszałka!?

Reszta absolwentów szkół Nowackiej i tak trafi do bauera czy niemieckiej montowni, gdzie nikt nie zapyta się kiedy Polska odzyskała niepodległość po 123 latach rozbiorów! Wystarczy giętki kręgosłup, silne ręce i pusty łeb…

W ramach „dokształtu” w armii PRL odbywały się wykłady, prowadzone przez dowódców koszar. Po wykładzie z automatyki, kapitan pyta się żołnierzy, czy mają jakieś pytania. Podnosi się jakiś szeregowiec i pyta wykładowcę:

- Obywatelu kapitanie! A adekwatnie co to jest ta cała „automatyka”???

- Dobrze, iż się ty zapytał! – odpowiada kapitan:

– Na ten przykład: twoja matka „kurwa”, to ty automatycznie „skurwysyn”.

I to by było na tyle…

Читать всю статью