Rozbawienie po słowach posła PiS. „Chce mnie pani zwabić w pułapkę”

news.5v.pl 8 часы назад

W czwartkowym wydaniu „Debaty Gozdyry” gościli: Karolina Pawliczak (KO), Krzysztof Ciecióra (Stowarzyszenie OdNowa, PiS), wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny (Nowa Lewica) oraz wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski (PSL). Politycy dyskutowali na temat ostatnich wypowiedzi Karola Nawrockiego.

Kandydat na prezydenta, wspierany przez PiS, oświadczył, iż jest przeciwny obowiązkowym szczepieniom u dzieci „z wyłączeniem tylko tych chorób, które są zagrożeniem generalnym dla populacji”. – Znamy przypadek szczepień na palio i choroby Heinego-Mediny – mówił. Nawrockiemu wytknięto, iż popełnił błędy w nazwie choroby i wskazał dwa schorzenia, gdy w rzeczywistości chodzi o jedno.

ZOBACZ: Grypa szaleje w Polsce. Izabela Leszczyna apeluje: Szczepmy się

– Nie powinniśmy wprowadzać obowiązkowych szczepień. Ja sobie tego nie życzę – komentował słowa Nawrockiego Krzysztof Ciecióra. – Swoje dziecko zaszczepiłem – dodał. Stwierdził także, iż „trudno jest wyjść ze szpitala z niezaszczepionym dzieckiem”.

Dopytywany przez Agnieszkę Gozdyrę, czy należy zatem wprowadzić zasadę, iż szczepienia są nieobowiązkowe, Ciecióra stwierdził, iż redaktor „chce go zwabić w pułapkę”. Słowa posła PiS wywołały rozbawienie u prowadzącej i innych polityków w studiu.

„To absurdalna teza” Gorąca dyskusja na temat szczepień

– Trudno jest to komentować. Smutne to jest. Pan poseł nie został zwabiony w pułapkę. Siedzi pan w studni, tylko trochę jasnego nieba pan widzi – skomentował Wojciech Konieczny. Jak dodał, ważne jest, „by utrzymywać poziom szczepienia na takim poziomie, żeby była odporność populacji”.

– Próbuje mi pan imputować, iż jestem antyszczepionkowcem. To absurdalna teza, bo w swoim życiu przyjąłem sporo dawek szczepień – odparł Ciecióra. Bronił także słów kandydata na prezydenta. – Pan Karol Nawrocki powiedział, iż jeżeli chodzi o osoby dorosłe, niech osoby dorosłe decydują – oznajmił.

ZOBACZ: „Wszystkim wyszłoby na zdrowie”. Minister chce zmiany w Sejmie

Na uwagę prowadzącej, iż Nawrocki mówił też o dzieciach, polityk PiS stwierdził, iż „przecież szczepienia dzieci są uregulowane i prowadzone w szpitalach, są w ciągu medycznym, który funkcjonuje”.

Według Karoliny Pawliczak słowa Nawrockiego były „głupie i nieodpowiedzialne”, a „istnieje pewna odpowiedzialność polityków”. – Wydawało mi się, iż po czasach COVID-19 mamy jedno spojrzenie. Dzisiaj próbuje pan łowić wyborców Konfederacji. To jest wasz polityczny interes. I niech pan nie mówi „my” i „wy”. Tu nie ma żadnego muru, powinien pan mówić jednym głosem z nami. Mówimy o dzieciach – podkreślała posłanka KO.

„Pan to robi, żeby mi dokuczyć”. Starcie polityków w studiu

– Taki pogląd istnieje u milionów Polaków. Wy się oburzacie, iż dorosły Polak ma prawo decydować o szczepieniu lub nie – grzmiał Krzysztof Ciecióra. – To nie jest zdrowie jednego człowieka, to jest zdrowie publiczne i musi podlegać pewnym rygorom – kontrował Wojciech Konieczny.

Według polityka Lewicy Ciecióra jest „soft antyszczepionkowcem”, bo mówi o tym „w zawoalowany sposób”. – Możecie przyjąć taką formułę obijania mnie i atakowania ze wszystkich stron, ale wyraziłem swój pogląd – emocjonował się Ciecióra.

ZOBACZ: Paszyk krytykuje ruch Muska. „Próba włączenia się w kampanię w Polsce”

Jak stwierdził, „chętnie zaangażuje się w kampanię promującą szczepienia, ale nie będzie narzucał tego ludziom”. Dodał również, iż jego zdaniem „sprawa nie budzi wielkich emocji”.

– Od szczepień się nie umiera, należy je promować, ale zmuszanie do szczepień w Polsce przynosi odwrotny efekt – podkreślał Ciecióra. – Dziękuję, iż nas pan pouczył – odparł Konieczny.

Polityk PiS wspominał, jak w czasie pandemii „pracował w terenie”. – Jak przymuszaliśmy, był efekt odwrotny. Dobrze pan pamięta. Może pan to robi politycznie, żeby walić w Nawrockiego, może – żeby mi dokuczyć, ale uważam, iż popełnia pan błąd – stwierdził Ciecióra, zwracając się do polityka Lewicy.

Czytaj więcej

Читать всю статью