Rosyjskie trolle masowo podszywają się pod Polki. Nowy proceder kwitnie w sieci

natemat.pl 6 часы назад
Dezinformacja w nowym wydaniu – rosyjskie trolle przejmują konta polskich kobiet w mediach społecznościowych, aby publikować zmanipulowane treści wymierzone w Ukrainki mieszkające w Polsce. Jak poznać takie konto? Wyjaśniamy poniżej.


Rosyjska propaganda przybiera nową formę. Jak alarmuje serwis Bezprawnik, w mediach społecznościowych trwa zorganizowana kampania dezinformacyjna, w której przejmowane są konta polskich kobiet.

Nowy rodzaj propagandy Rosji kwitnie w polskiej sieci


Celem jest szerzenie fałszywych treści uderzających w Ukrainki mieszkające w Polsce oraz wzbudzanie niechęci społecznej wobec uchodźczyń.

Jak opisuje portal, hakerzy uzyskują dostęp do profili najczęściej dzięki phishingowi, łamaniu słabych haseł lub podszywaniu się pod obsługę techniczną serwisów. Po przejęciu konta publikują zmanipulowane ogłoszenia: często o zabarwieniu towarzyskim lub rywalizujące z Polkami, sugerując wyższość Ukrainek. Posty te są starannie zaprojektowane, aby wzbudzać emocje i podziały.

Jeden z przykładów brzmi: "Mam 26 lat i przyjechałam do polski z ukrainy kilka miesięcy temu. Chętnie poznam fajnego mężczyznę z polski, który pokaże mi trochę tego kraju. Od siebie zapewniam Cię, iż będę lepsza od tutejszych kobiet, dbam o siebie, trzymam dietę i dużo trenuję, czego nie można powiedzieć o innych – będę dla Ciebie najlepszym wyborem. Dobrze gotuję, więc zawsze będzie czekał na Ciebie obiad, kiedy wrócisz z pracy. Nigdy też nie boli mnie głowa jeżeli wiesz co mam na myśli", co cytował portal Bezprawnik (pisownia postu oryginalna).

Po tym poznać fałszywy wpis


Choć konta wyglądają na autentyczne, mają historię, zdjęcia i grono znajomych, ich aktywność gwałtownie zdradza automatykę: masowe publikacje, treści generowane przez sztuczną inteligencję, zmieniające się dane profilowe, a także charakterystyczne błędy językowe, świadczące o tłumaczeniu przez maszynę.

W efekcie pod takimi postami pojawiają się setki, a choćby tysiące agresywnych komentarzy, a efekt propagandowy zostaje osiągnięty.

Co ważne, w związku z tak silnym napływem dezinformacji niedawno Ministerstwo Cyfryzacji i NASK apelowali o ostrożność: każdorazowo weryfikujmy źródła informacji, nie udostępniajmy materiałów z niesprawdzonych kont, a komunikaty odpowiedzialnych służb traktujmy jako jedyne potwierdzone źródło prawdy.

Читать всю статью