Rosyjska dezinformacja w Europie Wschodniej – od 25 do 31 lipca 2022 roku. Raport

fakenews.pl 2 годы назад

Rosyjska dezinformacja nieustannie rozsiewa fałszywe informacje i walczy o rząd dusz użytkowników mediów społecznościowych. Przedmiotem analizy w tym raporcie są poszczególne narracje szerzące się w krajach bałtyckich (w języku rosyjskim), Bułgarii, Estonii, Gruzji, Węgrzech, Łotwie, Litwie, Macedonii Północnej, Polsce, Słowacji i Ukrainie. Raport podsumowuje pracę kilkunastu organizacji zrzeszonych w ramach Open Information Partnership (w tym naszego serwisu) w okresie od 25 do 31 lipca 2022 roku.

Tak jak w poprzednim raporcie wyróżnić można kilka osi, wokół których prowadzona jest fałszywa prorosyjska narracja. Są to:

  • wydarzenia związane z wojną,
  • sytuacja rosyjskiej mniejszości narodowej w różnych państwach,
  • Ukraińscy uchodźcy i ich status w różnych państwach,
  • konsekwencje obłożenia Rosji sankcjami gospodarczymi,
  • militarne zagrożenie dla Europy Środkowej,
  • konsekwencje szeroko rozumianego wsparcia militarnego Ukrainy.

Do kluczowych fałszywych narracji zostały dołączone hiperłącza kierujące czytelnika do odpowiednich stron. Poprzez najważniejsze rozumie się takie artykuły i wpisy, które wygenerowały znaczną liczbę interakcji rozumianych jako komentarze, polubienia i udostępnienia.

Rosyjska dezinformacja w krajach bałtyckich: kryzys energetyczny i rusofobia Zachodu oraz państw bałtyckich

Rosyjska dezinformacja w omawianym okresie podejmowała tematy związane z wpływem sankcji na dobrobyt mieszkańców państw bałtyckich oraz wskazujące na rzekomą rusofobię obywateli globalnego Zachodu. Na popularności zaczęły zyskiwać narracje udowadniające przegraną Ukrainy na froncie.

Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa są częścią Rosji

Zauważalna jest obecność narracji wskazujących, iż separatystyczne republiki w Donbasie są częścią Rosji – zarówno pod względem kulturowym jak i ekonomicznym. Zdaniem rosyjskich dezinformatorów świadczą o tym:

  • uruchomiona specjalna trasa, przez którą do Mariupola ma być dostarczane zaopatrzenie,
  • debata rosyjskiej Dumy o przyszłości separatystycznych republik, w której stwierdzono, iż te organizmy państwowe nie mogą być częścią Ukrainy.

W dalszym ciągu obecne są narracje oskarżające ukraińską armię o ostrzał obiektów cywilnych w tzw. Donieckiej Republice Ludowej. Odnotowano również próby legitymizacji i usprawiedliwienia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rosyjscy propagandyści próbują udowodnić, iż celem “specjalnej operacji” jest obrona tzw. ludowych republik w Donbasie, a nie atakowanie obywateli Ukrainy.

Zbezczeszczony grób Stepana Bandery świadczy o niechęci Niemców do uchodźców?

Prorosyjscy narratorzy próbowali udowodnić narastającą niechęć Niemców do uchodźców z Ukrainy. Ich zdaniem ma o tym świadczyć zbezczeszczenie grobu Stepana Bandery w Monachium.

To sankcje Zachodu dobijają gospodarkę, a nad Europą krąży widmo kryzysu energetycznego

Rosyjska dezinformacja w sprawie sankcji gospodarczych podkreśla, iż ukraińska gospodarka cierpi właśnie z powodu ograniczeń nałożonych na Rosję. Przykładem, którym posługują się kanały dezinformacyjne w celu uwiarygodnienia swojej narracji, jest rozwiązanie umowy o dostawie 240 tysięcy ton ukraińskiego zboża przez Egipt. Zauważono również próby budowy narracji wzbudzających strach przed kryzysem energetycznym w Europie. Według tych narracji kraje powinny się przygotować na najgorszy scenariusz, jakim będzie kompletne wstrzymanie dostaw gazu z Rosji.

Rzekomo Rosja i Białoruś zdecydowały już o zerwaniu gospodarczych więzów łączących je z Zachodem. Dzięki temu państwa te mają stać się silniejsze, a Unia Europejska będzie zmuszona do limitowania i ograniczenia zużycia gazu. Rosyjska dezinformacja próbuje wskazać, iż przyczyną szalejącej inflacji oraz kryzysu energetycznego jest nieodpowiedzialna polityka Zachodu. Rzekomo to właśnie z tego powodu łotewskie przedsiębiorstwo gazowe wzięło pożyczki na gaz, a co gorsza – przez cały czas nie wiadomo czy Unia Europejska znajdzie alternatywne źródła, którymi zastąpi rosyjski gaz.

Prorosyjscy narratorzy próbują za wszelką cenę wskazać każdy dowód, który ma świadczyć o rzekomym potajemnym handlu Zachodu z Rosją. Łotysze wznowili kupno gazu od Rosji, a Estończycy przewożą towary przez granicę z Rosją. Rosyjscy operatorzy wycieczek mają wykorzystywać otwarcie granicy lądowej z Estonią i Finlandią.

Prorosyjskie narracje dezinformujące próbują udowodnić, iż rosyjska gospodarka nie została dotknięta przez sankcje. Rubel ma rosnąć w siłę i zyskiwać na wartości, a Unia Europejska rzekomo wykorzystała już wszystkie możliwe do nałożenia sankcje.

Rzekoma rusofobia w krajach bałtyckich

Rosyjska dezinformacja dokłada wszelkich starań, aby udowodnić, iż dochodzi do notorycznych ataków na rosyjską kulturę i obywateli Rosji. Rzekomo przemawiają za tym:

  • zakaz wydany przez władze Estonii mówiący o niewydawaniu wiz i pozwoleń na pobyt dla obywateli Rosji i Białorusi,
  • uznanie przez Senat Stanów Zjednoczonych Rosji za państwa „sponsorującego terroryzm”.
  • nieprzyjazne zachowanie łotewskich pograniczników w stosunku do obywateli Rosji.

Pozostałe narracje

Rosyjska dezinformacja wskazuje, iż na rosyjską misję pokojową w Naddniestrzu rząd Mołdawii wywiera ciągłą presję polityczną. Ponadto Kiszyniów wciąż rzekomo atakuje i nasila agresywne zachowania wobec Rosji poprzez wskazywanie Rosji jako agresora.

Rosyjska dezinformacja w Bułgarii: Zachodowi kończy się broń, a z Rosją należy negocjować

Najchętniej podejmowane tematy przez prokremlowskie media dotyczą sankcji gospodarczych oraz „neutralnej” postawy Węgier. Badacze monitorujący bułgarskie media zauważyli powrót narracji, które mają udowodnić siłę rosyjskiej armii i jej nieuniknione zwycięstwo w wojnie, a także wskazać konsekwencje obrania „złej strony” w wojnie. Przewidują oni również wzrost aktywności rosyjskiej propagandy w wyniku rozwiązania parlamentu przez prezydenta Bułgarii oraz ogłoszenia przyspieszonych wyborów.

Rosyjska dezinformacja podkreśla, iż Zachodowi kończy się broń

Na jednej ze stron opublikowano artykuł, który dowodzi, iż Zachód zachęcał Ukrainę do zaangażowania się w konflikt militarny z Rosją. W zamian za to obiecano dostarczać Ukrainie uzbrojenie. Rzekomo niektóre z państw (Holandia, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania) ogłosiły, iż z powodu dostaw do Ukrainy kończy się im broń i będą zmuszone do odzyskania wysłanego uzbrojenia.

Sankcje uczyniły Rosję potężną

Rosyjski reżyser Nikita Mihalkov oświadczył, iż państwo ukraińskie znajduje się w nieustannym stanie bankructwa i pozostaje zależne od pomocy Zachodu. Stwierdził również, iż Ukraina jest bronią w rękach Zachodu.

Autor kolejnego artykułu wskazuje, iż sankcje uczyniły Putina i Rosję potężniejszymi niż wcześniej, a decyzję o nałożeniu antyrosyjskich sankcji uważa za najgorszy błąd we współczesnej historii.

Kolejny artykuł skupia się na osobie premiera Węgier. Autor tekstu próbuje udowodnić, iż Viktor Orban przewidział niechciane efekty sankcji i starał się uchronić gospodarkę swojego kraju przed nimi. Dzięki działaniom szefa rządu Węgry to rzekomo jedyne państwo, którego gospodarka nie ucierpiała w wyniku nałożonych na Rosję sankcji.

Rosyjska dezinformacja straszy pociskami RS-28 Sarmat, a jedyny sposób na wyjście z kryzysu to negocjowanie z Rosją

Na platformie internetowej uruchomionej w 2016 roku pojawiła się stara narracja dotycząca skuteczności pocisków RS-28 Sarmat.

Lider prorosyjskiej partii Renesans forsuje jedną z głównych linii narracji swojego ugrupowania. Jego zdaniem jedynym sposobem na wyjście z kryzysu są negocjacje z Rosją.

Rosyjska dezinformacja w Czechach: Ukraina zabiła jeńców w Ołeniwce

Rosyjska dezinformacja skoncentrowała się w omawianym okresie na zagadnieniach związanych ze śmiercią jeńców z pułku „Azow”. Podkreśla również, iż Ukraina przegrywa wojnę, a zwycięstwo Rosji jest nieuniknione. Federacja Rosyjska ma odnieść nie tylko zwycięstwo wojskowe, ale także polityczne i ekonomiczne. Wykryto również zupełnie nową narrację, która ma utwierdzać odbiorców w przekonaniu, iż Rosja odniesie zwycięstwo w wojnie. Wpisom tym towarzyszy nagranie dużych transportów sprzętu wojskowego.

Kontrola mediów, propaganda i nieuniknione zwycięstwo Rosji

W Czechach również pojawiła się narracja o kontroli przestrzeni medialnej przez służby państwowe, które tworzą propagandę. Według prorosyjskich narratorów obydwie strony kłamią. Celem tego działania jest wzbudzenie w odbiorcy niepewności oraz poczucia niemożności znalezienia wiarygodnych źródeł informacji.

Wciąż dominuje narracja o przegranej Ukrainy i zwycięstwie Rosji. Warto jednak zauważyć, iż w tym wypadku dezinformatorzy zaczęli kłaść nacisk na pozamilitarne aspekty wojny. Jednocześnie narracja o zwycięstwie Rosji zdaje się powszechniejsza od tej mówiącej o przegranej Ukrainy. Wynikać to może z powszechnych informacji o sukcesach ukraińskiej armii.

Wzrosła liczba narracji oskarżających ukraińskich żołnierzy o ostrzał obiektów cywilnych. Wydaje się to mieć związek ze śmiercią jeńców z pułku „Azow”. Za ich śmierć – zdaniem Rosji – odpowiedzialność ponoszą Ukraińcy, którzy rzekomo ostrzelali obóz jeniecki. Obecna jest również dezinformacja oskarżająca Zachód o zmuszenie i sprowokowanie Rosji do ataku na Ukrainę oraz ukraińską armię o dokonywanie zbrodni wojennych.

Lead artykułu oskarżającego ukraińską armię o dokonanie zbrodni wojennych. Źródło: Infokuryr.cz

Nieskuteczne sankcje i Czesi tankujący auta na rosyjskich stacjach paliwowych

W dalszym ciągu rosyjska dezinformacja próbuje udowodnić nieskuteczność sankcji oraz ich negatywny wpływ na gospodarkę Zachodu. Zdaniem kanałów dezinformacyjnych przemawia za tym (najwyraźniej zmyślona) historia o Czechach tankujących swoje auta na rosyjskich stacjach benzynowych. Obywatele tego państwa w ten sposób rzekomo solidaryzują się z Rosjanami oraz wyrażają sprzeciw wobec sankcji.

Rosyjska dezinformacja wskazuje, iż Ukraina uciska rosyjskojęzycznych obywateli

W czeskiej przestrzeni medialnej pierwszy raz od początku wojny wykryto narracje dotyczącą ucisku rosyjskojęzycznej ludności. Jest ona związana z dekretem Putina, który umożliwiał Ukraińcom otrzymanie rosyjskiego obywatelstwa. Osoby, które otrzymały obywatelstwo tego państwa, mają być prześladowane, a Ukraina popełnia przeciwko własnej ludności przestępstwo. Część tej narracji jest prawdziwa, druga natomiast nie. Osoby, które otrzymują rosyjskie obywatelstwo, są uważane za zdrajców i kolaborantów, państwo ukraińskie jednak nie prześladuje takich osób w sposób systemowy.

Nuklearny straszak jest nieskuteczny

W dalszym ciągu widać próby szantażu nuklearnego. Należy zauważyć jednak, iż narracje zawierające wspomniany element tracą na popularności. Wynikać to może z dwugłosu, jaki zapanował wśród dezinformatorów. Jedni bowiem twierdzą, iż Rosja może użyć broni nuklearnej i w ten sposób udowodnić swoją siłę. Drudzy natomiast stwierdzają, iż użycie broni nuklearnej przez Putina będzie ostatnią deską ratunku dla Rosji.

Nadal widać próby forsowania dezinformacji dotyczącej pomocy wojskowej udzielanej przez Zachód. Nie widać jednak w tym wątku żadnych nowych narracji. Nowością jest jednak to, iż narracja o przedłużaniu wojny poprzez udzielanie wojskowego wsparcie przedostała się do mediów głównego nurtu.

Pozostałe narracje

Zaobserwowano również przedziwną narrację, która stara się łączyć wojnę w Ukrainie z pandemią Covid-19 oraz szczepieniami. Międzynarodowe korporacje farmaceutyczne rzekomo lobbują za brakiem pokoju na Ukrainie i są niechętne potencjalnym negocjacjom.

Rosyjska dezinformacja w Estonii: uchodźcy, rosnące koszty energii oraz sowieckie pomniki

W centrum uwagi rosyjskiej dezinformacji pozostawały tematy dotyczące napływu uchodźców, wzrastających cen gazu oraz walki z sowieckim dziedzictwem kulturowym.

Próby zdyskredytowania uchodźców

Rosyjskie głosy szerzące dezinformację twierdzą, iż Estonia ma problemy z zakwaterowaniem dla uchodźców z Ukrainy. Widać próby zdyskredytowania przybyszów z Ukrainy. Do Estonii rzekomo przybywają rosyjskojęzyczni Ukraińcy, którzy chcą zostać w kraju na stałe i nie są patriotami. Rosyjska dezinformacja podkreśla, iż ukraińscy patrioci wrócili do swojej ojczyzny po fiasku rosyjskiej ofensywy na Kijów.

Prorosyjskie głosy oskarżają Estonię o ułatwianie handlu ludźmi. Przyjmując uchodźców, władze tego kraju odpowiadają za wzrost prostytucji wśród Ukrainek oraz rosnące zakażenia wirusem HIV.

Wpis w mediach społecznościowych stwierdzający, iż przyjmowanie uchodźców ułatwia handel ludźmi. Źródło: Facebook

Nieskuteczne sankcje

Prorosyjska propaganda w Estonii przedstawia przez cały czas sankcje jako nieskuteczne. Rzekomo mają one mieć negatywny wpływ na gospodarkę Estonii.

Wojna to element spisku dążącego do globalnego resetu

Wojna w Ukrainie jest przedstawiana przez kanały dezinformacyjne jako spisek. Według tych narracji Ukraina stała się poligonem doświadczalnym dla korporacji technologicznych. Ponadto wojna rzekomo jest elementem światowego spisku dążącego do globalnego resetu.

Ukraińskie władze przedstawione są jako zacietrzewione. Rzekomo przypinają łatkę “ukrainofobów” każdemu, kto wyrazi nieprzychylną wobec nich opinię.

Rosyjska dezinformacja w Gruzji: Zachód otworzy drugi front w wojnie z Rosją

W gruzińskiej przestrzeni medialnej najpopularniejszym tematem, po który sięga prorosyjska opozycja polityczna, są rzekome próby otwarcia przez Zachód drugiego frontu w Gruzji przeciwko Rosji.

Wojnę wywołały „aspiracje Ukrainy”

W internetowej telewizji Alt Info opublikowana nagrania zawierające prorosyjskie narracje. Według gości jednego z programów przyczyną wojny są ukraińskie dążenia do dołączenia do NATO, które stanowiły rzekome zagrożenie dla Rosji.

Widać także narracje mówiące o zbliżającej się przegranej Ukrainy. Atakowani już najbliższej zimy przekonają się, iż Ukraina jest zgubiona. Natomiast prorosyjski ekspert oświadczył, iż Rosja odnosi w „specjalnej operacji wojskowej” same sukcesy i zakończy się za 30 dni.

Na antenie wspomnianej stacji stwierdzono, iż władze Ukrainy są odpowiedzialne za wciągnięcie swego państwa w wojnę z Rosją. Co więcej, uczyniły to na polecenie zachodnich polityków.

Sankcje, przedłużająca się wojna i gospodarcze kłopoty Zachodu

Prorosyjskie media forsują narrację mówiącą, iż rosyjska gospodarka nie ucierpiała w skutek nałożenia sankcji. Państwa Zachodu przez przedłużającą się wojnę weszły w trudny gospodarczo okres. Na antenie wspomnianej telewizji internetowej rozpowszechniano narrację mówiącą o szkodach, jakie sankcje nałożone na Rosję wyrządzają gospodarce Zachodu. Rzekomo świadczy o tym prośba Niemiec skierowana do Kanady o dostarczenie naprawionej turbiny mimo sankcji.

Zachód zamierza wciągnąć Gruzję w wojnę i otworzyć drugi front w walce z Rosją

Badacze zauważyli w mediach społecznościowych narracje oskarżające ambasador USA w Gruzji o próby lobbowania za otwarciem drugiego frontu w Gruzji przeciw Rosji. Na antenie innej telewizji nawoływano do bojkotu tych zamiarów i sprzeciwiania się imperialistycznym planom Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.

Pozostałe narracje

Prorosyjskie kanały wieszczą bliski upadek NATO. Narracja ta opiera się na fałszywym oświadczeniu, w którym Donald Trump stwierdził, iż nie będzie bronił państw członkowskich Paktu napadniętych przez Rosję.

Na antenie kolejnej prorosyjskiej telewizji zaobserwowano narrację skłaniającą do zachowania neutralności przez Gruzję. Obranie takiego kursu w polityce międzynarodowej uchroniłoby państwo przed otwarciem drugiego frontu i wciągnięciem w wojnę, do której dążą politycy Zachodu. Gruzja została przedstawiona jako kontrolowana przez Zachód, który zaciska na niej swoje macki i planuje wywierać na nią coraz większy wpływ.

Rosyjska dezinformacja w Węgrzech: Rosja zwycięża w wojnie, a Węgry zostaną wynagrodzone

Rosyjska dezinformacja najwięcej uwagi poświęciła zagadnieniom świadczącym o rosyjskim zwycięstwie. Warto odnotować narrację mówiącą o potencjalnych ukraińskich terytoriach, które otrzymałyby Węgry po klęsce Ukrainy.

Rosyjska dezinformacja kusi Węgrów wizją rozbioru Ukrainy oraz próbuje zdyskredytować sojuszników

Rosyjska propaganda cytuje słowa Dmitrija Miedwiediewa, w których obiecuje Węgrom nabytki terytorialne po podbiciu Ukrainy. Wyrywa również z kontekstu słowa różnych polityków i przedstawia je w taki sposób, aby świadczyły o porażce Ukrainy.

Prorosyjskie strony przedstawiają informacje o zniszczonym zachodnim sprzęcie jako wiarygodne fakty.

Prorosyjski artykuł przedstawia Ukraińców jako nazistów. Post w mediach społecznościowych oskarża premiera Polski o nazistowskie sympatie ze względu na proukraińskie działania polskich władz. Jednocześnie we wspomnianym wpisie ogłoszono koniec polsko-węgierskiej przyjaźni z powodu wspierania przez Polskę „ukraińskich nazistów”.

Rosyjska propaganda przedstawia ochotników walczących w Międzynarodowym Legionie Obrony Terytorialnej Ukrainy jako najemników. Okazją do snucia tej narracji jest śmierć kilku z nich.

Memy i sankcje oraz kryzys energetyczny

W mediach społecznościowych pojawiły się memy, w których mowa o nieudanych sankcjach. W jednym z artykułów wyrwano z kontekstu słowa Ursuli Von der Leyen. Polityczka miała oświadczyć, iż Rosja prędzej czy później zatrzyma dostawy gazu do Europy. W kontekście kryzysu energetycznego pojawiło się nagranie, w którym obywatele Zachodu zostają zaproszeni do Rosji, aby żyć w ciepłych mieszkaniach. Zachód został również oskarżony o spowodowanie kryzysu energetycznego i próbę kradzieży turbiny z gazociągu.

Pomoc wojskowa dostarczona przez Zachód to bezużyteczny złom

Prorosyjska propaganda przedstawia dostarczaną przez Zachód pomoc wojskową jako bezużyteczną. Do uwiarygodnienia tej narracji propagandyści wykorzystują artykuł opublikowany w „Der Spiegel”, według którego wszystkie niemieckie samobieżne haubicoarmaty PzH 2000 po miesiącu eksploatacji są niezdatne do użytku.

W mediach społecznościowych stwierdzono także, iż pomoc wojskowa przedłuża wojnę i powoduje cierpienie.

Pozostałe narracje

Rosja i jej sprzymierzeńcy są przedstawiani jako silni i niezwyciężeni. W ramach tej narracji Ramzan Kadyrow ukazany został jako najpotężniejszy i najniebezpieczniejszy człowiek na świecie. Autorzy kilku artykułów próbowali ośmieszyć wypowiedź Wołodymyra Zełenskiego, w której stwierdził, iż Ukraina stanie się jednym z najbardziej rozwiniętych państw na świecie.

W jednym z artykułów zaprezentowano przemówienie Władimira Putina z 2014 roku jako niedawno mające miejsce. Węgierski działacz w swoim artykule stwierdził natomiast, iż Europa się rozpada i Węgry muszą szukać nowych sojuszników na Wschodzie.

W kolejnym artykule wyolbrzymiono liczbę protestujących i siłę protestu przeciwko niemieckiemu federalnemu ministrowi gospodarki w Bayreuth. W kilku kolejnych artykułach próbowano oczernić Zełenskiego i przedstawić go jako głupiego. Warto zauważyć, iż próby ośmieszenia prezydenta Ukrainy połączono z innymi typowymi narracjami.

Rosyjska dezinformacja w Łotwie: rząd za bardzo pomaga Ukraińcom i nie rozwiązuje problemów obywateli

Badacze tak jak poprzednio odkryli nieliczną dezinformację w języku łotewskim. Kanały propagandowe skupiły się na ukazaniu uchodźców w negatywnym świetle, wpływie sankcji na europejską gospodarkę oraz dyskredytowaniu pomocy udzielanej Ukrainie.

Uchodźcy otrzymują za dużo pomocy

Rosyjska dezinformacja w Łotwie przedstawia ukraińskich uchodźców jako niewdzięcznych. Jeden z populistycznych działaczy stwierdził, iż ukraińscy uchodźcy otrzymują zbyt dużo pomocy. Oświadczył również, iż łotewskich rząd powinien zająć się rozwiązywaniem problemów własnych obywateli.

Wpis w mediach społecznościowych oskarżający władze państwowe o udzielanie zbyt dużej pomocy ukraińskim uchodźcom. Źródło: Facebook

Stany Zjednoczone i Unia Europejska są odpowiedzialne za kryzys

Rosyjska propaganda przedstawia politykę Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej jako główną przyczynę rosnącej inflacji w nich. Sankcje natomiast pokazuje jako nieskuteczne i wpędzające Europę w kryzys gospodarczy.

Pomoc nie trafia do Ukrainy

We wpisie w mediach społecznościowych zarzucono, iż pieniądze przeznaczone na pomoc Ukrainie trafiają do pewnych sił politycznych w kraju.

Pozostałe narracje

Jedno z kont na mediach społecznościowych udostępniło filmik zawierający fragment tureckiego kanału informacyjnego. Na udostępnionym nagraniu wyjaśnione są sposoby finansowania przez Stany Zjednoczone rzekomych tajnych laboratoriów biologicznych.

Rosyjska dezinformacja w Litwie: wojna to fikcja

Ukazały się dwa nagrania, w których kwestionowano prawdziwość wojny. W pierwszym stwierdzono, iż wojna się nie toczy, ale to oligarchowie walczą między sobą. Drugi film określa wojnę jako nie mającą miejsca, ponieważ nie została ona wypowiedziana, a Ukraina dalej handluje z Rosją i nie zerwała stosunków dyplomatycznych z agresorem.

Ukraińska armia ostrzelała obóz jeniecki

Odnotowano również dwa przypadki dezinformacji związanej z ostrzałem obozu jenieckiego w Ołeniwce. W pierwszym przypadku autor dezinformujących treści stwierdził, iż to Ukraińcy ostrzelali obóz przy pomocy wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet HIMARS, żeby uciszyć ukraińskich jeńców składających obciążające Kijów zeznania. Drugi twórca dezinformacji powtarza wszystkie powyższe argumenty.

Ponadto zauważono artykuł, w którym Zełenski jest przedstawiony jako krwawy dyktator. Jego autor stwierdza również, iż prawa człowieka nie są przestrzegane w Ukrainie, gdzie prześladuje się obywateli ze względu na ich poglądy.

Użytkownik mediów społecznościowych oświadczył w swoim prorosyjskim wpisie, iż wszystkie rosyjskie zbrodnie wojenne (takie jak Bucza albo zbombardowanie teatru w Mariupolu) nie są faktami. Rosyjska dezinformacja przedstawia ukraińskich żołnierzy jako nazistów i kryminalistów mordujących Rosjan w niewoli. Zachód oskarżono o spowodowanie globalnego kryzysu żywnościowego, ponieważ rosyjskie statki nie mogą pływać swobodnie po niektórych akwenach.

Zakaz dla rosyjskiej propagandy jest równoznaczny z atakiem na rosyjską kulturę

Rosyjska dezinformacja podkreśla, iż wyrażanie opinii o wprowadzeniu zakazu dla rosyjskiej propagandy jest jednoznaczne z atakiem na rosyjską kulturę.

Litwa eskaluje napięcie

W litewskiej przestrzeni internetowej pojawiło się kilka wpisów oskarżających Litwę o podsycanie konfliktu. Jeden z autorów zarzucił, iż o takich zamiarach świadczy rozbudowywanie wojskowej rezerwy. Drugi wskazał, iż ze względu na politykę litewskiego rządu wojna w tym kraju może rozpocząć się w każdej chwili. Kolejny z autorów dezinformacji oświadczył, iż Litwa, wspierając Ukrainę, wspiera także wojnę. Za przykład takiego wsparcia posłużyły honory, które prezydent Litwy oddał Zełenskiemu.

Pomoc wojskowa przyczynia się do kolejnych śmierci

W litewskich mediach społecznościowych udostępniono zrzut ekranu prezentujący komentarz innego użytkownika, w którym ten stwierdzał, iż finansowanie pomocy wojskowej przyczynia się do kolejnych śmierci i nie prowadzi do pokojowego zakończenia konfliktu.

Pozostałe narracje

W kilku wpisach stwierdzono, iż pomocy dla Ukrainy brakuje finansowej przejrzystości. Jednego ze znanych litewskich działaczy oskarżono o defraudowanie pieniędzy zebranych w zbiórkach. Zachodnie media natomiast oskarżono o szerzenie kłamstw dotyczących wojny. Media te ma charakteryzować myślenie życzeniowe, które przedstawiają jako wiarygodne informacje z Ukrainy.

Jeden ze wpisów cytuje słowa Noama Chomsky’ego. Filozof stwierdził, iż Stany Zjednoczone to państwo totalitarne, w którym zakazano prorosyjskich kanałów propagandowych, a każdy kto wyraża prorosyjskie poglądy jest „demonizowany”. W innym wpisie oskarżono rząd Litwy o używanie wojny jako usprawiedliwienia dla okradania swoich obywateli.

Prorosyjska dezinformacja przedstawia Ukraińskie władze w negatywnym świetle. Sesję zdjęciową Wołodymyra Zełenskiego i jego żony dla magazynu „Vouge” określiła jako niemoralną, ponieważ trwa wojna. Zachód także oskarżono o próby ideologicznego skolonizowania Ukrainy.

NATO rzekomo nie obroni Litwy. Personel misji NATO Baltic Air Policing przedstawiono jako zbiorowisko pijaków, którzy nie obronią litewskiej przestrzeni powietrznej.

Rosyjska dezinformacja przedstawia wojnę w Ukrainie jako część różnych spisków. Według jednego z nich wojna miała zapobiec wybiciu się Ukrainy na pozycję światowego lidera w eksporcie wodoru w Europie. Inny autor stwierdził, iż wojna w Ukrainie została sprowokowana w celu rozpętania kryzysu energetycznego, który pozwoliłoby „zielonym” funduszom na wykupienie spółek paliwowych.

Rosyjska dezinformacja w Macedonii Północnej: wojna rozprzestrzeni się poza Ukrainę

Prorosyjskie kanały dezinformacyjne skupiły się na forsowaniu narracji wskazującej na bliską klęskę Ukrainy na froncie oraz przedstawianiu Zachodu jako wykorzystującego Ukrainę do walki z Rosją. Pod względem interakcji najpopularniejsze były narracje dotyczące ryzyka rozprzestrzenienia się konfliktu poza granice Ukrainy.

Wypowiedzi rosyjskich polityków

W Łotewskiej przestrzeni informacyjnej cytowano obficie słowa wypowiedziane przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych podczas jego wizyt w czterech krajach afrykańskich. Ławrow oskarżył Zachód o spowodowanie światowego kryzysu żywnościowego. Za ten stan ma odpowiadać proekologiczna polityka Unii Europejskiej oraz gromadzenie przez nią żywności podczas pandemii.

Odpowiedź rzeczniczki rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych na słowa minister spraw zagranicznych Niemiec, o tym, iż Ławrow przyznał, iż Rosja dąży do podporządkowania sobie całej Ukrainy to próba wzmocnienia narracji mówiącej o zniewoleniu Ukrainy. Zdaniem Zacharowej Rosja stara się uwolnić Ukrainę od niewolniczych stosunków, jakie łączą ją z Zachodem.

W przestrzeni medialnej Macedonii zaprezentowano również post na Telegramie Dmitrija Medwiediewa. Były rosyjski prezydent zaprezentował mapę podzielonej między sąsiadów Ukrainy.

Powstanie nowy Związek Radziecki

W wielu artykułach cytowano również wypowiedz rosyjskiego ministra obrony, który stwierdził, iż powstanie nowy Związek Radziecki.

Apty Alaudinow, krewny przywódcy Czeczenii, w blisko 10-minutowym oświadczeniu powtarzał wiele z typowych prokremlowskich narracji mających budować obraz potężnej Rosji i zbliżającej się porażki Zachodu.

Zachodnie uzbrojenie trafia na czarny rynek

Rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych stwierdziła, iż dostarczana Ukrainie przez Zachód broń trafia na czarny rynek i w ręce kryminalistów. Jej zdaniem z tego powodu w przyszłości może ucierpieć Europa, bowiem broń mogą wykorzystać terroryści i przestępcy w Europie.

Pozostałe narracje

Maria Zacharowa odniosła się do wypowiedzi Wołodymyra Zełenskiego, w którym ten podkreślił, iż to właśnie Ukraina jest prawowitą spadkobierczynią dziedzictwa Rusi Kijowskiej. Rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych w sposób sarkastyczny stwierdziła, iż ukraińskie władze są roszczeniowe.

Rosyjska dezinformacja w Polsce: rozdrapywanie historycznych konfliktów pomiędzy Polakami i Ukraińcami

Prorosyjscy dezinformatorzy w związku z rocznicą Powstania Warszawskiego forsują wszelkie narracje mające podsycać nienawiść na tle historycznym między Polakami i Ukraińcami. Przypominają oni udział Ukraińców w stłumieniu Powstania Warszawskiego. W dalszym ciągu obecna jest narracja odnosząca się do rzezi wołyńskiej.

Polska wchłonie Ukrainę

Na jednym z prorosyjskich kanałów na Telegramie pojawił się wpis mówiący, iż Polska i Ukraina podpisały porozumienie i stworzą jedno państwo. Na innym kanale w serwisie Telegram opublikowano wpis zawierający fałszywe zdjęcie Dziennika Polskiego, w którym napisano, iż Zełenski chce oddać Ukrainę Polsce.

Wpis na prorosyjskim Telegramie stwierdzający scalenie Polski i Ukrainy w jedno państwo. Źródło: Telegram

Udostępniono również artykuł stwierdzający, iż ukraińskie służby szantażują polskich polityków zdjęciami z domów publicznych. Autor artykułu stwierdza, iż jest to prawdziwy powód przychylnych działań polskich władz w stosunku do Ukrainy.

Na kilku prorosyjskich kanałach na Telegramie pojawiła się narracja oskarżająca Ukrainę o zabijanie własnych żołnierzy. Rzekomo jeden z jeńców przetrzymywanych w obozie miał przedstawić obciążające władze w Kijowie dowody. To dlatego Ukraina miała ostrzelać obóz jeniecki.

Wpis na Telegramie oskarżający ukraińską armię o zabijanie swoich żołnierzy. Źródło: Telegram

Grzegorz Braun zapytany o możliwość rozbioru Ukrainy przez prowadzącego z nim wywiad stwierdził, iż Ukraina przegrywa wojnę i jej rozbiór jest nieunikniony.

Uchodźcy są uprzywilejowani i roszczeniowi

Grzegorz Braun w tym samym wywiadzie promował projekt „Stop ukrainizacji Polski” i stwierdził, iż Ukraińcy to przesiedleńcy, którzy chcą wprowadzić ukraińską partię do polskiego parlamentu.

Według autora jednego z prorosyjskich i prawicowych portali Ukraińcy domagają się ustanowienia swojego języka drugim oficjalnym językiem w państwie polskim.

Ukraińscy uchodźcy mają być priorytetyzowani przez władze. W Krakowie tysiące dzieci nie dostały się do liceów, ponieważ ich miejsca zostały rzekomo zajęte przez młodzież z Ukrainy.

Kolejny prawicowy autor stwierdza, iż Romowie z Ukrainy wykorzystują wojnę do wyłudzania świadczeń socjalnych w Polsce. Następnie mają oni wracać do Ukrainy i w dalszym ciągu pobierać świadczenia.

Polska rozbroiła się wysyłając uzbrojenie do Ukrainy

Według kolejnego prawicowego autora Polska rozbroiła swoje siły zbrojne. Miała to uczynić wysyłając czołgi i samoloty walczącej Ukrainie.

Lead artykułu na prawicowym portalu stwierdzający, iż udzielanie pomocy wojskowej Ukrainie prowadzi do osłabienia armii. Źródło: Myslpolska.info

Pozostałe narracje

W wielu wpisach w mediach społecznościowych Fundacja „Wołyń Pamiętamy” przypomina o rzezi wołyńskiej oraz zbrodniach dokonywanych rzekomo przez Ukraińców w trakcie Powstania Warszawskiego.

W kilku postach na Telegramie zasugerowano, iż wojna w Ukrainie jest częścią planu globalistów. Ponadto wspomniana wyżej fundacja odnosiła się do Akcji “Wisła”. We wpisie w mediach społecznościowych stwierdzono, iż w Polsce jest silna piąta kolumna, która będzie działać przeciwko Polsce. Te siły mają rzekomo działać z polską prokuraturą i oskarżać wszystkich mówiących prawdę o rzezi wołyńskiej o mowę nienawiści.

Ponadto krytykowano fakt, iż prezydent Andrzej Duda napisał tweeta w języku ukraińskim.

Wpis na Telegramie stwierdzający, iż wojna w Ukrainie to element planu globalistów. Źródło: Telegram

Rosyjska dezinformacja w Słowacji: antyrosyjskie sankcje i ataki na politykę Unii Europejskiej

Rosyjska dezinformacja podejmuje najchętniej temat antyrosyjskich sankcji nałożonych przez Zachód i ich negatywnego wpływu na jego gospodarki. Prorosyjska opozycja polityczna w Słowacji wykorzystuje te narracje do atakowania rządzącej partii oraz krytykowania wszelkich posunięć Stanów Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej.

Rosja wyzwala Ukrainę i wygrywa wojnę

Na jednej ze stron w mediach społecznościowych cytowano słowa Siergieja Ławrowa, w których stwierdził, iż Rosja wyzwala Ukrainę.

Grupa opozycyjnych polityków w mediach społecznościowych forsowała narrację, w której twierdzili, iż wojna w Ukrainie to w rzeczywistości wojna Stanów Zjednoczonych z Rosją.

Rosyjska dezinformacja aktywnie oskarża ukraińską armię o ostrzał obiektów cywilnych. W Słowenii celem uwiarygodnienia linii narracyjnej zaprezentowano w mediach społecznościowych nagranie z protestu przeciw Ukraińcom zabijającym dzieci.

Zdaniem propagandystów Rosja wygrywa wojnę. Na poparcie tej tezy opublikowali oni wpisy, w których twierdzą, iż w stronę Ukrainy jadą rosyjskie pociągi wypełnione bronią.

W celu usprawiedliwienia ostrzału obiektów cywilnych opublikowano nagranie ukraińskich żołnierzy tańczących w szkole. Ukraińskich żołnierzy w dalszym ciągu propaganda przedstawia jako nazistów.

Sankcje wpływają negatywnie na gospodarki zachodnich państw

Prorosyjskie kanały publikowały również wszelkiego rodzaju wpisy o negatywnych skutkach dla gospodarek Zachodu spowodowanych przez antyrosyjskie sankcje nałożone przez te państwa. Narracja ta służyła przede wszystkim do ataków na politykę Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych.

Pozostałe narracje

W kilku wpisach prorosyjscy narratorzy próbowali również przekonać swoich odbiorców, iż Unia Europejska w rzeczywistości rządzi Słowacją. Narracja ta ma na celu wzbudzać antyunijne nastroje. Kolejne wpisy, tym razem w mediach społecznościowych, prezentowały Unię Europejską jako kontrolowaną przez USA. Stany Zjednoczone mają rzekomo wpływać na wybory w Unii, a także zmusiły ją do nałożenia sankcji na Rosję.

Prorosyjski słowacki polityk stwierdził w mediach społecznościowych, iż przestrzeń dla pokojowej ekspansji Zachodu w postaci NATO właśnie się skończyła. Jego zdaniem ekspansja Zachodu weszła teraz w fazę zbrojną.

Zachodnim mediom zarzucane jest kłamstwo. Serwisy informacyjne rzekomo ukrywają prawdę o zbliżającym się tryumfie Rosji w wojnie. Unii Europejskiej zarzucono hipokryzję w związku z wyborem Azerbejdżanu na dostawcę gazu. Propagandyści podkreślają, iż państwo to nie jest lepsze od Rosji pod względem przestrzegania praw człowieka i innych demokratycznych wartości.

Rosyjska dezinformacja w Ukrainie: wasze państwo to fikcja a władzy nie wolno ufać

Rosyjska propaganda skupiła swoje wysiłki na szerzeniu narracji próbujących udowodnić, iż Ukraina jest fikcyjnym państwem oraz wzbudzić niechęć i nieufność do władz. Obecne są również próby zdyskredytowania pomocy wojskowej dostarczanej przez Zachód, a także oskarżenia go o celowe przedłużanie wojny.

Ukraina przegrywa wojnę, a wódz naczelny złoży dymisję

Prorosyjskie kanały próbują forsować narrację udowadniającą, iż Ukraina przegrywa wojnę. Rzekomo wódz naczelny ukraińskiej armii ma złożyć z tego powodu dymisję. Biuro Prezydenta Ukrainy oraz Zachód są niezadowolone z ukraińskiego wysiłku wojennego. Napięcie wokół Tajwanu ma również przyćmić problem ukraiński.

Prorosyjscy narratorzy próbują usprawiedliwiać przestępstwa rosyjskiej armii, a choćby stwierdzają, iż są one całkowicie zmyślone.

Rzekomo rosną napięcia w stosunkach pomiędzy Ukrainą oraz państwami Zachodu. W celu uwiarygodnienia tej narracji posłużono się faktem dotyczącym Eurowizji. Fakt, iż festiwal odbędzie się w Wielkiej Brytanii w 2023 roku, ma świadczyć o porzuceniu przez Zachód Ukrainy. Jednocześnie państwa globalnego Zachodu mają stracić na jesieni zainteresowanie kwestią ukraińską, ponieważ będą zajęte kryzysem energetycznym oraz żywnościowym.

Rosyjska dezinformacja próbuje ukazać armię ukraińską w negatywnym świetle. Obarcza ją winą za ostrzał obozu jenieckiego w Ołeniwce oraz torturowanie żołnierzy. Działania te mają służyć wzbudzeniu nienawiści do Rosjan i oskarżeniu ich o zbrodnie wojenne. Jednocześnie obecna jest narracja stwierdzająca, iż choćby Zachód nie wierzy w ukraińską wersję wydarzeń.

Zachód rzekomo próbuje wywierać naciski na ukraińskie ministerstwo zdrowia i nakłaniać je do wprowadzenia restrykcji związanych z pandemią koronawirusa. Narracja ta ma udowadniać, iż Ukraina jest kontrolowana przez Zachód. Pośrednio sugeruje też, iż Zachód kontroluje Ukrainę w wojnie.

Ponadto obecnych jest wiele wpisów wykorzystujących następujące narracje:

  • Ukraińcy to naziści,
  • Polska zajmie Ukrainę,
  • Ukraińcy witają Rosjan jako wyzwolicieli,
  • Rosja nie walczy w pełni swoich sił i możliwości.

Sankcje i kryzys energetyczny zmienią retorykę Zachodu

Pojawiło się wiele wpisów sugerujących, iż to gospodarki państw Zachodu cierpią przez nałożone na Rosję sankcje. Zachód w celu przetrwania będzie musiał oszczędzać. Jednocześnie rosyjska propaganda stwierdza, iż Rosja będzie korzystać na wzrastających cenach gazu, a Zachód cierpieć. Doprowadzi to do zmiany retoryki europejskich polityków i ich podejście do „kryzysu ukraińskiego”.

Rusofobia i ataki na rosyjskie dziedzictwo

Rzekomo Ukraińcy planują zastąpienie sowieckich pomników monumentami prezentującymi członków OUN i UPA. Zdaniem autora wpisu na prorosyjskim kanale Telegramu jest to atak na rosyjskie dziedzictwo. Kolejnym krokiem w walce z rosyjską kulturą będzie wprowadzenie zakazu posługiwania się językiem rosyjskim oraz zafałszowanie historii.

Próby dyskredytacji pomocy wojskowej Zachodu

Udzielana przez Zachód pomoc wojskowa oraz jej dyskredytacja pozostają jednym z głównych celów rosyjskich działań propagandowych i dezinformacyjnych. Zachód ma być zmęczony udzielaniem pomocy Ukrainie i choćby sabotować swoje własne przedsięwzięcia w tej materii. Z tego powodu Zełenski ma ogłosić we wrześniu klęskę Ukrainy w wojnie. Europejscy obywatele mają być zmęczeni wojną i nie popierać polityków, którzy wspierają Ukrainę.

Rosyjska dezinformacja podkreśla, iż zachodnie uzbrojenie trafia na czarny rynek. Te doniesienia pochodzą od obywateli państw Zachodu, którzy mają nie bać się powiedzieć „prawdy”. Prorosyjski kanał na Telegramie wykorzystuje również wiadomości o dostarczanej przez Niemcy broni do oskarżania tego kraju o celowe przedłużanie wojny.

Pozostałe narracje

Szerokie działania podejmowane są również w celu zdyskredytowania ukraińskich władz. Biuro prezydenta rzekomo zwalnia urzędników, którzy nie chcą wykonać niezgodnych z prawem poleceń. Natomiast przez opieszałość władz w Kijowie sezon grzewczy w Ukrainie może być trudny. Jednocześnie rząd nie przeznaczył budżetu na ogrzewanie Donbasu. Świadczy to o oddaniu tego regionu Rosjanom. Pojawiły się również liczne narracje oskarżające ukraińskich polityków o ucieczkę z kraju.

Podsumowanie

Rosyjska narracja utrzymuje w dalszym ciągu typową dla siebie retorykę oblężonej twierdzy, oskarżając Ukrainę i Zachód o sprowokowanie konfliktu zbrojnego. To aspiracje Ukrainy o dołączeniu do NATO miały sprowokować Rosję do ataku. Pakt Północnoatlantycki przedstawiany jest też jako ekspansywne zagrożenie. W tym kontekście Rosja przedstawia siebie jako ofiarę agresji, którą skutecznie odpiera, odnosząc rzekomy sukces na froncie.

Węgierska oraz macedońska przestrzeń informacyjna służyła do przekazywania przez dezinformatorów słów rosyjskich urzędników. Dzięki temu kreują oni obraz władz Rosji jako ideologicznego monolitu o spójnym przekazie.

Prorosyjskie narracje – podsumowanie

Przestrzeń medialną wielu państw zdominowały narracje opierające się o:

  • szantaż energetyczny,
  • dyskredytowanie pomocy udzielanej przez Zachód,
  • dyskredytowanie wysiłku wojennego Ukrainy oraz przedstawianie Rosji jako faktycznego zwycięzcy w wojnie,
  • ukazywanie sankcji jako nieskutecznych i uderzających w gospodarki Zachodu,
  • próby zdyskredytowania polityki Unii Europejskiej i prozachodnich postaw.

Próby szantażu nuklearnego w omawianym okresie zostały zauważone wyłącznie w przestrzeni medialnej Czech. Wydaje się, iż narracja ta nie odniosła spodziewanych przez dezinformatorów skutków. Należy jednocześnie zauważyć, iż powyższe narracje potrafią się ze sobą przeplatać. I tak oto np. Zachód nakładając „nieskuteczne sankcje” na Rosję spowodował kryzys żywnościowy. Także z powodu sankcji nałożonych na Rosję przez Zachód szaleje inflacja i rosną ceny energii oraz gazu. Jednocześnie, według przekazów propagandowych, Rosja pokazuje swoją gospodarkę jako niezniszczalną, a choćby wzmocnioną przez nałożone sankcję.

Warto zwrócić również uwagę na jeden aspekt obecnego konfliktu, który wydaje się pomijany w szerokiej debacie. Dyskusja toczy się bowiem o to, które z państw – Ukraina czy Rosja – są prawowitymi spadkobiercami dziedzictwa Rusi Kijowskiej. Dyskusja na ten temat została zintensyfikowana po ukazaniu się 12 lipca 2021 roku eseju napisanego przez Władimira Putina. Temat ten został zauważony – jak się zdaje – po raz pierwszy w prorosyjskich narracjach po agresji na Ukrainę.

Warte odnotowania, chociaż niezwykle surowe w swej metodzie, są próby oskarżenia ukraińskiej armii o ostrzał obiektów cywilnych. Działania te mają zdyskredytować ukraińskich żołnierzy i wybielić rosyjskich. Rosyjska dezinformacja używa prostej metody i zwyczajne oskarża stronę ukraińską. To rzekomo ukraińskie pociski trafiają w obiekty cywilne, a Ukraina oskarża o takie działania rosyjską armię. Strona rosyjska przez cały czas prowadzi działania dezinformujące na podstawie twierdzenia mówiącego o tym, iż wszystkie doniesienia o zbrodniach rosyjskich żołnierzy są kłamstwami oraz elementem wojny informacyjnej prowadzonej przez Zachód.

Читать всю статью